Mamy rok 2020, a ja przez cały czas używam mojego niezawodnego, przez cały czas aktualizowanego przez Apple (sic!) MacBook Pro zakupionego w 2014 roku (model Late 2013). I mimo iż coraz bardziej da się odczuć potrzebę na aktualizacje, póki klawiatury motylkowe nie zostaną zastąpione przez nożycowe (tak jak to jest na MacBook Pro 16” w 2019 i MacBook Air ostatnio w Marcu 2020), ciężko jest dowolnie zainwestować niemałe pieniądze w nowy sprzęt, który (ze względu na klawiaturę) nie posłuży tak długo.