Metro w centrum Warszawy wyłączone. Ogromne utrudnienie, ale konieczne

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Warszawskie metro M1 w remoncie. Warszawiacy przesiadają się do autobusów i tramwajów.

Warszawiacy muszą przygotować się na poważne zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Od czwartku wieczora do końca niedzieli nie przejedziemy metrem M1 przez centrum stolicy. Między stacjami Wilanowska a Słodowiec pociągi nie kursują, a ich miejsce zajęły zastępcze autobusy i tramwaje. To efekt prac modernizacyjnych, które mają unowocześnić system sterowania ruchem i energetykę sieci.

Metra na późno będzie szukać pomiędzy Wilanowską a Słodowcem. Na tym odcinku kursy zostały całkowicie zawieszone. Pociągi linii M1 jeżdżą teraz tylko na dwóch skróconych trasach: od Kabat do Wilanowskiej i od Młocin do Słodowca. Cały centralny fragment, obejmujący najważniejsze węzły komunikacyjne stolicy, został wyłączony z użytku. To spore utrudnienie, bo właśnie przez ten odcinek codziennie przewijają się dziesiątki tysięcy pasażerów. Władze miasta zapewniają jednak, iż komunikacja zastępcza ma skutecznie złagodzić niedogodności.

Autobusy co 3 minuty. Gdzie wsiąść?

Na ulice wyjechały autobusy z oznaczeniem ZM1. To specjalna linia autobusowa, która od czwartkowego wieczoru kursuje między Wilanowską a Słodowcem. W ciągu dnia pojazdy ruszają co 3 minuty, wieczorem zaś nieco rzadziej. Autobusy zatrzymują się w pobliżu stacji metra, m.in. przy Wierzbnie, Racławickiej, Polu Mokotowskim, Politechnice, Centrum, Świętokrzyskiej, Ratuszu Arsenał, Dworcu Gdańskim i Placu Wilsona.

Autobusy będą kursowały również w nocy – do około 2:30, tak jak metro podczas weekendów. Zmiana obejmuje też tramwaje: linie 14 zostają zawieszone, a w zamian pojawiają się nowe – 61 i 76.

Tramwaje z Wilanowa i Wyścigów

Trasa tramwaju nr 61 zaczyna się na pętli Wyścigi i biegnie przez Puławską, Marszałkowską, Andersa, Mickiewicza i Marymoncką aż do Winnicy, po drodze zahaczając o niemal wszystkie najważniejsze punkty na mapie linii M1. Tramwaj 76 rusza natomiast z Miasteczka Wilanów, dojeżdża do centrum, a potem – podobnie jak 61 – kieruje się na północ przez główne arterie miasta aż na Tarchomin.

To niestety nie koniec komplikacji. Równolegle do prac na linii M1 zamknięty został także Dworzec Centralny. Pociągi dalekobieżne zatrzymują się teraz na Warszawie Zachodniej i Wschodniej, a część z nich przekierowano na stacje Gdańska i Główna. Pasażerowie podróżujący przez Warszawę Gdańską muszą pamiętać, iż również ta stacja znajduje się w obrębie zamkniętego odcinka metra, co może wydłużyć czas dojazdu do centrum.

Co się tak adekwatnie dzieje?

Władze miasta i ZTM uspokajają: to nie awaria, ale skrupulatnie zaplanowana modernizacja. Na stacjach Centrum, Świętokrzyska, Ratusz-Arsenał i Dworzec Gdański instalowane są nowe urządzenia sterujące ruchem pociągów. Równolegle wymieniana jest podstacja zasilająca przy stacji Politechnika, czyli najważniejszy element infrastruktury energetycznej metra. Na czas remontu na ulicach pojawili się również informatorzy ZTM, którzy pomagają pasażerom odnaleźć się w gąszczu zastępczych połączeń i zmienionych tras.

Oczywiście nikt nie lubi stać w korkach w autobusie zastępczym, ale bądźmy szczerzy: to jest konieczna inwestycja. Linia M1 ma już swoje lata, a systemy sterowania ruchem i podstacja energetyczna to jej mózg i serce. Lepiej zgodzić się na jeden, precyzyjnie zaplanowany, bolesny długi weekend modernizacji teraz, niż ryzykować nagłą, tygodniową awarię w środku zimy, która sparaliżowałaby całe miasto.

Trzeba przyznać, iż ZTM robi to przynajmniej profesjonalnie. Wypuszczenie na trasę autobusów co 3 minuty, uruchomienie dodatkowych linii tramwajowych i wysłanie informatorów na ulice to dowód na to, iż miasto podeszło do operacji poważnie.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: NGCHIYUI / Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału