Była menedżerka ds. produktu w Meta, Samujjal Purkayastha, złożyła w brytyjskim sądzie pozew, w którym oskarża firmę o sztuczne zawyżanie wyników reklam w usłudze Reklamy Sklepu. Według niej, zwrot z inwestycji (ROAS) był fałszowany choćby o 19%, aby ukryć słabe wyniki produktu i zachęcić marki do większych wydatków.
Koncern Meta ponownie znalazł się w centrum skandalu, tym razem dotyczącego metryk reklamowych. Samujjal Purkayastha, była menedżerka ds. produktu, która pracowała w firmie do lutego 2025 roku, złożyła 20 sierpnia pozew w londyńskim trybunale pracy. Twierdzi w nim, iż Meta celowo manipulowała kluczowymi wskaźnikami, aby jej produkt o nazwie “Reklamy Sklepu” wydawał się bardziej skuteczny, niż był w rzeczywistości.
Według pozwu, wewnętrzne analizy przeprowadzone w Meta na początku 2024 roku wykazały, iż zwrot z wydatków na reklamę (ROAS) był zawyżony o 17-19%. Purkayastha ujawnia, iż działo się tak z kilku powodów:
- Wliczanie dodatkowych opłat: Meta miała wliczać do przychodów ze sprzedaży opłaty za wysyłkę i podatki, które w rzeczywistości nigdy nie trafiały do sprzedawców. Inne produkty reklamowe Meta oraz konkurencyjne systemy, jak Google, nie stosują takich praktyk.
- Manipulowanie kosztami reklam: Firma miała potajemnie dopłacać do stawek reklamodawców w aukcjach reklamowych.
- Stosowanie nieujawnionych zniżek: Meta miała oferować rabaty, które nie były widoczne dla klientów, co sztucznie podnosiło atrakcyjność reklam.
Purkayastha twierdzi, iż po skorygowaniu tych wskaźników okazywało się, iż reklamy w Reklamach Sklepu nie były wcale skuteczniejsze od tradycyjnych formatów reklamowych Mety. Jej zdaniem, działania te miały na celu zrekompensowanie strat w przychodach, szacowanych na 10 miliardów dolarów rocznie, które firma poniosła po wprowadzeniu przez Apple w 2021 roku bardziej rygorystycznych zasad prywatności i ograniczeniu śledzenia użytkowników.