Meta sprzeda Instagram i WhatsApp? Tego chce potężna FTC

4 dni temu

Czy Meta sprzeda Instagram i WhatsApp? Tego przed sądem domaga się potężna Federalna Komisja Handlu (FTC), czyli amerykański urząd antymonopolowy, która twierdzi, iż spółka Marka Zuckerberga kupiła dwie aplikacje, by zachować monopolistyczną pozycję w sieciach społecznościowych.

Meta kupiła Instagram 1 za miliard dolarów w 2012 roku, a WhatsApp dwa lata później za około 22 mld dolarów.

Czy Meta to monopol?

Podstawowym kontrargumentem Mety będzie prawdopodobnie to, iż wcale nie jest monopolistą. FTC definiuje rynek, na którym funkcjonuje Facebook, czyli główna aplikacja Mety, jako rynek „osobistych sieci społecznościowych”. Osobistych, a więc służących do komunikacji z rodziną i przyjaciółmi, w odróżnieniu od takich aplikacji jak TikTok czy YouTube, które służą głównie twórcom i influencerom, czy X, który częściej jest używany do komentowania rzeczywistości.

Na tak wąsko zdefiniowanym rynku Facebook jest podmiotem dominującym, bo jego jedyny znaczący konkurent, czyli Snapchat, ma o wiele mniejszy zasięg.

Firmy, które posiadają pozycję dominującą na jakimś rynku, chętnie przedstawiają swój rynek jako większy, a więc taki, na którym nie mają pozycji monopolistycznej. Tak było w przypadku Orlenu, gdy chciał przejąć Lotos — płocka spółka twierdziła wówczas, iż jej rynkiem jest europejski (a nie polski) rynek paliw, na którym oczywiście nie miała pozycji dominującej. Tyle tylko, iż Komisja Europejska nie do końca uwierzyła Orlenowi — i nakazała odsprzedaż części biznesu Lotosu.

Podobnie robi Meta — chce, by za jej rynek uznano wszystkie sieci społecznościowe, a więc włącznie z TikTokiem i platformą X Elona Muska. Na tym szerszym rynku już trudno mówić o jej monopolu.

Firmie Zuckerberga w tym sporze mogą pomóc jej… przeszłe antykonkurencyjne działania — przejmowanie potencjalnie konkurencyjnych firm, a zwłaszcza kopiowanie ich pomysłów. Jak pisze Kurt Wagner z Bloomberga: „nieustanne pragnienie Zuckerberga, by niszczyć konkurentów poprzez kradzież ich najlepszych funkcji, mogłoby wspierać twierdzenia, iż Meta mierzy się z dużą konkurencją. Po co zawracać sobie głowę kopiowaniem krótkich form wideo z TikToka lub X Muska, jeżeli konkurują w innej branży?”.

Dla Mety argumentem może też być fakt, iż odnotowała napływ użytkowników, kiedy na chwilę wyłączono TikTok w styczniu. Oczywiście FTC może odpowiedzieć, iż Meta w mniejszym stopniu była konkurencją dla TikToka, a w większym po prostu „wyjściem awaryjnym” dla jego użytkowników.

Meta sprzeda Instagram i WhatsApp? Na pewno nieprędko

Czy Mecie grozi podział? Na pewno nie w najbliższym czasie. Proces mający na celu ustalenie, czy Meta jest winna naruszeń prawa antymonopolowego, ma szanse skończyć się mniej więcej w połowie bieżącego roku, ale choćby jeżeli skończy się porażką Mety, to… czeka nas kolejny proces, tym razem mający na celu wyznaczenie kar dla firmy. Ten skończy się prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.

Potem prawdopodobnie czekałyby nas apelacje, które też potrwałyby lata. Potencjalni chętni kupcy na Instagram czy WhatsApp będą więc mieli dużo czasu w zgromadzenie odpowiedniej gotówki.

Dla Mety to perspektywa lat niepewności, która nie jest dobra dla prowadzenia biznesu. Stąd próby zbliżenia Zuckerberga z administracją Trumpa — awanse dla republikańskich polityków w strukturze firmy czy zaniechanie programu sprawdzania faktów. W ostatnich tygodniach szef Mety podobno kilkukrotnie próbował lobbować w Białym Domu, by osiągnąć ugodę z administracją, która pozwoliłaby uniknąć procesu. I robił to tak agresywnie, iż wywołał frustrację niektórych urzędników Białego Domu.

Na razie wygląda na to, iż lobbing ten był bezskuteczny. Proces, wbrew nadziejom Mety, rusza dzisiaj.

Źródło zdjęcia: Dima Solomin/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału