Mapy Google już niedługo zyskają intrygującą aktualizację. w tej chwili prowadzone są testy rozwiązania, które teoretycznie ma zwiększyć czytelność interfejsu. Chodzi o zamianę sporej wielkości pinezek na niewielkie kolorowe kropki. Dzięki temu konsumenci łatwiej mogliby określić lokalizację danego miejsca i przy okazji nie dochodziłoby do zasłaniania sporej części mapy, jak to ma miejsce obecnie. Mimo wszystko mówimy o kontrowersyjnej poprawce obniżającej widoczność kultowego elementu usługi.
Mapy Google będą czytelniejsze, ale pewnym kosztem
Ostatnio sporo dzieje się w kontekście tytułowej aplikacji. Zasłużone zamieszanie wywołały całkowicie nowe strefy Z, które pomogą przede wszystkim posiadaczom starszych samochodów. Mobilni użytkownicy zyskali ponadto możliwość personalizacji nudnej ikony pojazdu. Google ponadto świętowało dwudziestą rocznicę debiutu najpopularniejszej darmowej nawigacji.
- Sprawdź także: 20 lat Map Google w liczbach. Odkryj funkcje, których nie znałeś
Teraz przyszedł czas na prezentację kolejnej nowości. Powinna ona rozwiązać problem osób posiadających mnóstwo zapisanych miejsc. jeżeli należycie do tego grona, to prawdopodobnie narzekacie na liczbę widocznych pinezek – może to skutecznie utrudniać korzystanie z nawigacji oraz przeglądanie okolicy. Zespół odpowiedzialny za Mapy Google zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też testuje interesujące udogodnienie. Dla niektórych będzie ono jednak stosunkowo kontrowersyjne.
Obecnie sytuacja wygląda tak, iż pinezki nie zmieniają swojego rozmiaru – niezależnie od poziomu powiększenia terenu. Oddalając widok ikony zaczynają na siebie nadchodzić, co nie prezentuje się zbyt dobrze i czytelnie. Jak informuje redakcja portalu 9to5google, już niedługo pinezki zostaną zastąpione przez niewielkie kolorowe kropki, ale tylko w momencie oddalenia tzw. kamery. Dzięki temu użytkownicy zaczną widzieć nieco więcej, co zresztą możecie podejrzeć na poniższych zrzutach ekranu.
Kiedy nadejdzie nowość?
Co ciekawe, próba wprowadzenia czegoś podobnego została podjęta już w 2023 roku, ale z jakiegoś powodu aktualizacja nigdy nie trafiła do użytkowników. Teraz do testów powrócono i wszystko wygląda na to, iż już niedługo update zobaczy każdy konsument. Oczywiście rozwiązanie ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.
Mniejsze ikony pogarszają widoczność samych pinezek, przez co nawigacja po konkretnych miejscach może stać się nieco bardziej uciążliwe. Zyskujemy jednak za to czystszy widok mapy – wystarczy przybliżyć, by wrócić do standardowego widoku i wskazać interesującą nas lokalizację. Osobiście uważam tę zmianę za naprawdę pozytywną – trudno jednak stwierdzić, kiedy trafi ona do publicznej wersji aplikacji.
- Przeczytaj również: Mapy Google wypełnione wezwaniami o pomoc. O co chodzi?
Zapewne koncern szykuje jeszcze inne nowości, choć w tej chwili nie za wiele o nich wiadomo. Pozostaje więc cierpliwie czekać na ich ujawnienie.
Źródło: 9to5google / Zdjęcie otwierające: Google, unsplash.com (@sinout)