MacBook z ekranem zamiast klawiatury? Apple przez cały czas nad tym pracuje

1 dzień temu

Odkryty w tym tygodniu patent wskazuje, iż w Cupertino wciąż realizowane są prace nad laptopem z wirtualną klawiaturą i touchpadem. Rozwiązanie bazuje na wielu ciekawych rozwiązaniach technicznych, które w przyszłości mogą zostać zastosowane w urządzeniach produkcyjnych. Próby Apple związane z zastąpieniem fizycznych klawiszy ekranem realizowane są od bardzo dawna, bowiem odkrycie Patently Apple scala patenty, które firma z Cupertino uzyskała już w przeszłości.

Próby z przeszłości

I chociaż opisane w patencie sposoby na “oszukanie” zmysłów użytkownika brzmią skomplikowanie i abstrakcyjnie, warto zwrócić uwagę, iż niektóre z poprzednich pomysłów były już testowane w urządzeniach, które pojawiły się w ogólnej sprzedaży.

Pierwszym z nich było zastąpienie faktycznie klikalnego touchpada i zastąpienie go w 2015 roku gładzikiem z Force Touch. Technologia ta pomogła Apple zaoszczędzić miejsce w obudowie MacBooków Pro i MacBooka 12” i w laptopach Apple pozostała do dnia dzisiejszego. Nie tylko skutecznie odwzorowuje fizyczne kliknięcie, daje również dodatkowy feedback i rozszerza możliwości urządzenia, rozpoznając siłę nacisku.

Kolejnym, znacznie mniej udanym eksperymentem był Touch Bar, który w MacBookach Pro od 2016 do 2020 roku zastępował fizyczne przyciski funkcyjne na klawiaturze, umożliwiając także swobodną customizację dotykowego panelu. Wraz z nową konstrukcją MacBooków, Apple w 2021 roku porzuciło wykorzystanie Touch Bara, który generalnie nie przypadł użytkownikom do gustu.

To, co działało na minus Touch Bara to brak intuicyjności i działania na pamięć mięśniową użytkownika. Podobnie jak w najnowszych modelach aut, wielu użytkowników irytuje się, iż pewne interakcje obsługiwane dzięki ekranów wymagają większej uwagi.

Nowe rozwiązania

Firma z Cupertino prawdopodobnie nauczyła się na błędach i planuje lepiej przygotować kolejne rozwiązania tego typu. Odwzorowanie pojedynczych fizycznych przycisków, które powinny być odczuwalne pod palcami jeszcze przed ich kliknięciem, będzie na pewno skomplikowane. Pomysł Apple bazuje na trzech kluczowych elementach:

  1. Uginany, elastyczny ekran wyginany pod naciskiem. „Po naciśnięciu, palec użytkownika może tworzyć zagłębienie w powierzchni klawiatury pod palcem. Warstwa pikselowa z czujnikami pojemnościowymi może wykrywać głębokość i lokalizację zagłębienia, aby określić zarówno siłę, jak i lokalizację nacisku.”
  2. Silniki haptyczne podobne do tych, jakie od wielu lat Apple stosuje w swoich urządzeniach. „Siłowniki haptyczne mogą wywoływać wrażenie fizyczne podobne do wciśnięcia mechanicznego klawisza.”
  3. Ładunek elektrostatyczny symulujący krawędzie klawisza. „Ładunek elektrostatyczny może powodować rzeczywistą lub postrzeganą zmianę tarcia lub szorstkości powierzchni między palcem użytkownika a powierzchnią wejściową, poprzez elektrostatyczne przyciąganie palca użytkownika do powierzchni.”

Oczywiście nie wiemy, czy fuzja tych rozwiązań zostanie kiedykolwiek przedstawiona w finalnym produkcie. Są to rozwiązania, które stanowiły o patentach uzyskanych przez Apple już w przeszłości, a razem mogą tworzyć spójną i sprawną całość, która potencjalnie może wpłynąć pozytywnie nie tylko na obniżenie kosztów produkcji MacBooków, ale także wrażenia z ich użytkowania.

Idź do oryginalnego materiału