Netflix poinformował, iż reklamy na platformie obecne są już od dwóch lat. Użytkownicy na wspieranych rynkach coraz chętniej wybierają tańszy plan abonamentowy i wyświetlane spoty raczej im nie przeszkadzają. Wolą spędzić na oglądaniu kilka minut dłużej niż płacić więcej – właściciele streamingu oczywiście nie ukrywają swojej euforii i ogłaszają plany na najbliższe miesiące. Czy przeciętni konsumenci mają się czego obawiać?
Netflix rozbił bank wprowadzając reklamy
Netflix niedawno postanowił usunąć większość interaktywnych produkcji ze swojej biblioteki. Decyzja wkurzyła wielu konsumentów, którzy niegdyś widzieli ogromny potencjał w tego typu kreatywnych treściach. Wprowadzono również ciekawą funkcję „Moments” ułatwiającą dzielenie się ulubionymi fragmentami z oglądanych filmów lub seriali – nie trzeba więc dłużej wykorzystywać zewnętrznych platform.
- Sprawdź także: Netflix będzie tworzył mniej filmów. Mają być znacznie lepsze
Netflix dał znać, iż minęły już dwa lata od momentu wdrożenia planu reklamowego na pierwszym rynku. w tej chwili mogą korzystać z niego mieszkańcy kilkunastu państw i właściciele platformy nie zamierzają rezygnować z ekspansji tej kury znoszącej złote jajka. Dostęp do pakietu zawierającego spoty opłaca na ten moment około 70 milionów użytkowników. To ogromny wynik – zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż w maju bieżącego roku raportowano o 40 milionach subskrybentów.
Co więcej, 50 procent nowych użytkowników wybiera właśnie ten tańszy pakiet. Netflix tym samym nie zarabia już wyłącznie na comiesięcznej opłacie, ale też pozyskuje grubą kasę od reklamodawców. Pchają się oni drzwiami i oknami widząc rezultaty osiągane przez streamingowego giganta. Polscy internauci co prawda nie mają jeszcze dostępu do wariantu oferującego reklamy, ale prawdopodobnie niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Przy ostatniej fali podwyżek nie wspomniano jednak o tym ani słowem.
Firma chce pozyskiwać kolejnych klientów, co zresztą widać na każdym kroku. Nie tak dawno rozpoczęto usuwanie najtańszego pakietu i zastępowanie go wersją zawierającą reklamy. Zmiana ta nastąpiła już w kilku miejscach na świecie i przyniosła korporacji ogromne zyski. Dodano przy okazji wsparcie dla wyższej rozdzielczości oraz opcję oglądania zawartości na dwóch urządzeniach jednocześnie.
Reklamodawcy też będą mieli łatwiejsze życie
Netflix przy okazji buduje też infrastrukturę dla reklamodawców. Specjalna platforma jest już dostępna w Kanadzie, jej globalny debiut nastąpi natomiast w przyszłym roku. Pomaga ona w targetowaniu spotów i znacząco ułatwia cały proces. jeżeli zaś chodzi o samo wyświetlanie reklam, to w tej chwili dostarcza je głównie Microsoft, choć istnieją plany zaangażowania innych partnerów.
Spojrzenie na ogólną liczbę subskrybentów również robi wrażenie. Jest ich w tej chwili 282,7 milionów, czyli około 25% wszystkich abonentów decyduje się na wybór pakietu reklamowego. Gdy dojdzie do wdrożenia go na całym świecie, to prawdopodobnie wyniki wzrosną jeszcze bardziej.
- Przeczytaj również: Netflix nie zadziała dłużej na tych urządzeniach. Pełna lista
Planujecie zasubskrybować tańszy pakiet z reklamami, gdy wejdzie do Polski? Może wolicie wydać więcej pieniędzy, ale cieszyć się nieprzerwanym doświadczeniem?
Źródło: Netflix / Zdjęcie otwierające: Netflix