2 dni temu
LG potrafi zaskoczyć swoim nowatorskimi pomysłami technologicznymi. Tym razem jednak nie jest to żaden prototyp i nie kosztujący milion monet. A mógłby!
Jakiś czas temu producent pokazał całkiem interesującą technologię wyświetlacza-gumy. To co prawda na razie prototyp, ale kto wie kiedy doczekamy się ekranów, które możemy wyginać na wszystkie strony świat? Producent ma również w swoim portfolio produkty premium, które ujrzały światło dzienne i są dostępne w sprzedaży.
Jednym z nich jest jeden z największych na świecie telewizorów, który ma 325 cali, istotny 900 kg, oferuje obraz 8K i reprezentuje technologię DVLED. Wady? Kosztuje ponad 6,5 mln zł, więc jest to opcja dla największych bogaczy. Teraz do portfolio LG trafia kolejny telewizor, ale dużo tańszy i do tego oferujący niesamowite efekty. Jest on bowiem przezroczysty.Signature OLED T to pierwszy na świecie przezroczysty telewizor
Signature OLED T został zaprezentowany już na CES 2024 i wzbudził ogromne zainteresowanie – czemu trudno się dziwić. Ekran telewizora jest bowiem przezroczysty. Zapytacie: po co? A i owszem – ja też zadałem sobie to pytanie. Odpowiedź jest dosyć prosta.
LG zapragnęło stworzyć telewizor, który choćby po wyłączeniu stanie się atrakcyjnym dodatkiem w domu. Pierwszą z zalet docenią osoby, które nie chcą zasłaniać sobie ścian, na których wiszą dzieła sztuki. Dzięki przezroczystości będziemy mogli podziwiać to, co znajduje się za urządzeniem.
Ponadto cechuje go filtr kontrastowy, który zwija się i rozwija, aby przełączać się między przezroczystymi i typowymi opcjami oglądania. Tryb T-bar pozwala na bezprzewodowe przesyłanie różnych materiałów i wizualizacji. Włączając tryb przezroczysty, tło zostanie usunięte, czyli w efekcie możemy spoglądać na obraz na ścianie, jednocześnie sprawdzając wizualizacje z pogodą. T-Objet pozwoli na przesłanie zdjęć, filmów i innych naszych materiałów w celach prezentacji, z kolei T-Home umożliwi nam na korzystanie z aplikacji i przeglądania ustawień. Opcji jest naprawdę wiele.
