Kurde faja to powiedzonko znane za sprawą polskiego lektora czytającego kwestie w serialu „Chłopaki z baraków” (nie mylić z „Chłopakami do wzięcia”). Słowo Kurde to także fraza wypowiadana regularnie przez Ferdka Kiepskiego, jednego z bohaterów „Świata według Kiepskich”. KURDE to również nowa e-usługa, uruchomiona właśnie przez polski rząd. W sieci wkoło kontrowersyjnego akronimu wybuchło zamieszanie, które stara się załagodzić Ministerstwo Cyfryzacji.
KURDE, co to jest?! Kwalifikowana Usługa Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego
W Polsce można się uśmiechać, ale nie wolno tego robić zbyt szeroko. Najlepszym dowodem na to niech będzie afera, jaka wybuchła wokół akronimu obowiązującej od 1 kwietnia tego roku Kwalifikowanej Usługi Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego (KURDE). Internauci wyśmiewają skrót, a językoznawcy są oburzeni. Profesor Jerzy Bralczyk nazwał akronim niepoważnym, zagrażającym powadze instytucji państwowych.
KURDE to usługa ułatwiająca korespondencję elektroniczną. od dzisiaj w Polsce prawo pozwala, aby za jej pomocą zastąpić list polecony – ma dokładnie taką samą moc prawną.

Skrót nie spodobał się pewnemu obywatelowi tak bardzo, iż do Sejmu skierował petycję o zmianę nazwy usługi. Obywatel odpowiedzialny za petycję uważa, iż zwrot „kurde” w języku polskim jest traktowany jako „eufemistyczne przekleństwo”, które figuruje w Słowniku Języka Polskiego PWN. Niektórzy nazywają go mianem „wulgarnego”. Jako przykład równie niefortunnego akronimu podał CEP (Centralną Ewidencję Pojazdów).
„Lubię dobre żarty, jednak wolałbym, aby tego typu skróty pozostawały w fikcji literackiej lub filmowej” – skomentował prof. Jerzy Bralczyk w rozmowie z prasą.
Ministerstwo Cyfryzacji odpowiada
Monika Gembicka z Biura Komunikacji resortu cyfryzacji przekazała, iż autorem określenia Kwalifikowana Usługa Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego jest ustawodawca. Znalazło się ono w ustawie o doręczeniach elektronicznych już w 2020 roku. Ministerstwo Cyfryzacji nie posługuje się skrótem KURDE i proponuje, aby stosować w języku codziennym sformułowanie Kwalifikowana Usługa RDE.
Jedno słowo, a takie zamieszanie.
Wśród internautów nie brakuje osób sugerujących, by skupić się na realnych problemach państwa, a nie bądź co bądź dość zabawnym akronimie. Kurde, może mają rację? Co sądzicie?
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji, zdj. tyt. Świat Według Kiepskich