Księżyc poszedł w odstawkę, teraz rządzi niebo. Kolejna taka akcja w 2043 roku

konto.spidersweb.pl 1 godzina temu

Księżyc osiągnął apogeum w fazie nowiu. To idealna pora na obserwację gwiazd i gromad.

Choć większość z nas kojarzy Księżyc jako niezmienne tło nocnego nieba, w rzeczywistości jego ruch wobec Ziemi to niezwykle złożona gra sił grawitacyjnych. Orbita naszego naturalnego satelity nie jest ani kołowa, ani stabilna. To elipsa, na którą nieustannie wpływa obecność Słońca. W efekcie w jednym cyklu Księżyc potrafi zbliżyć się do Ziemi, by kilka dni później oddalić się o tysiące kilometrów.

20 listopada o godzinie 3:46 czasu polskiego Księżyc osiągnął tzw. apogeum, czyli punkt swojej orbity najdalszy od Ziemi. Znajdował się wówczas ponad 398,6 tys. km od naszej planety. To najdalsza odległość od marca 2020 r., a jednocześnie taka, która nie powtórzy się aż do 2043 r. Co więcej, zbiegło się to z fazą nowiu, kiedy Księżyc ustawia się niemal idealnie między Ziemią a Słońcem i jest niewidoczny gołym okiem.

Kosmiczna przeciwwaga superpełni

Astronomowie nazywają takie zjawiska mikroksiężycem, czyli przeciwieństwem znacznie bardziej znanej superpełni. W przypadku superksiężyca tarcza wydaje się większa i jaśniejsza, bo znajduje się bliżej Ziemi. Mikroksiężyc to zaś moment, gdy Księżyc znajduje się w apogeum i jednocześnie w nowiu, przez co nie tylko nie emituje światła odbitego, ale znajduje się też najdalej, jak to tylko możliwe.

To pozornie niezauważalne wydarzenie ma tak naprawdę duże skutki w przyrodzie. W czasie mikroksiężyca znacznie słabsze są pływy morskie, bo siła jego oddziaływania grawitacyjnego na Ziemię maleje wraz z odległością. Dla naukowców to okazja do badania wpływu Księżyca na zmiany geofizyczne. Dla obserwatorów nieba to z kolei cenny moment, gdy jego światło nie przeszkadza w dostrzeganiu obiektów znacznie dalej położonych.

Idealne niebo do głębokich obserwacji

Zniknięcie Księżyca z nocnego krajobrazu otwiera rzadką możliwość dostrzeżenia obiektów, które zwykle toną w jego blasku. Gdy Srebrny Glob pozostaje w nowiu, niebo nad naszymi głowami staje się ciemniejsze niż zwykle. A to oznacza szansę na obserwację gromad gwiazd, mgławic i galaktyk, które dla nieuzbrojonego oka są dostępne tylko w wyjątkowo korzystnych warunkach.

Jednym z najlepszych celów obserwacyjnych w połowie listopada jest tzw. Podwójna Gromada w Perseuszu, czyli dwa skupiska młodych, niebiesko-białych gwiazd, położone tuż obok siebie, między konstelacjami Kasjopei a Perseusza. Przy pomocy lornetki można dostrzec setki punktów świetlnych, które w letnie lub księżycowe noce są niewidoczne. To jeden z tych momentów, gdy warto zapuścić się poza granice miasta i spojrzeć w niebo.

Idź do oryginalnego materiału