Etui Fintie do Kindle Paperwhite i Colorsoft to chyba najtańsza dostępna okładka do nowych czytników Kindle, no i zaskakująco solidna.
W ostatnich dniach dostałem sporo pytań o okładkę do nowego Kindle Paperwhite, choćby pod moim wpisem z pierwszymi wrażeniami.
W niemieckim Amazonie pojawiła się już oficjalna okładka, która kosztuje 43,41 EUR, czyli prawie 190 zł, do czego należy doliczyć jeszcze 5,99 EUR za wysyłkę. W stosunku do ceny samego czytnika jest to znacząca kwota, dlatego wiele osób szuka zamienników.
Wspomniane etui Fintie kosztuje w tym momencie zaledwie 32,93 zł. Sprzedawane jest przez producenta (Fintie EU), ale wysyłane przez polski Amazon. jeżeli korzystamy z Amazon Prime, to nie płacimy za przesyłkę. jeżeli nie mamy Prime, to musielibyśmy coś dorzucić, aby przekroczyć granicę bezpłatnej dostawy (65 złotych).
W artykule są linki afiliacyjne do Amazonu. Ceny mogą się w każdej chwili zmienić, bo zależą np. od kursów walut.
Omówienie i parę zdjęć okładki
Okładka została wykonana z poliwęglanu. Tak wygląda z przodu.
Tak z tyłu.
Czytniki do niej wciskamy, dlatego pasuje wyłącznie do Kindle Paperwhite 6, Kindle Paperwhite Signature Edition oraz Kindle Colorsoft.
Tak prezentuje się otwarta. Wewnątrz mamy miękki materiał imitujący tkaninę.
Jak widać, producent dumnie oświadcza, iż zaprojektowano ją w USA. Oczywiście krajem produkcji są Chiny.
Okładka ma zapięcie magnetyczne, otwarcie wybudza czytnik, zamknięcie usypia go.
Sama budowa okładki przypomina mi plastikowe etui do starego Kindle Paperwhite 3, które testowałem w 2013.
Jak widać, jedenastoletnie oryginalne etui ma się nieźle, choć nie mogę tego powiedzieć o materiałowej okładce do PW5, która po trzech lat już się troszkę podarła.
Czytnik wraz z okładką waży 329 g, jest to wartość zbliżona do wspomnianego wyżej PW3 w oficjalnej okładce (331 g) i nieco wyższa niż PW5 z okładką materiałową (317 g).
Według producenta okładka odporna jest na okazjonalne zalanie.
Przypuszczam jednak, iż wodoszczelna nie jest, więc nie zanurzałbym jej z czytnikiem.
Wbrew zapowiedzi producenta, moje etui nie do końca obsługuje bezprzewodowe ładowanie, przynajmniej na ładowarce Anker 313, którą niedawno kupiłem i z którą Paperwhite SE oraz Colorsoft działają.
Gdy umieszczę czytnik normalnie – ładowanie nie działa. Działa natomiast, gdy czytnik w okładce postawię do góry nogami, lub w poprzek. :)
Myślę, iż zależy tutaj sporo od ładowarki i jej mocy – swoją drogą Amazon mimo trzech lat od premiery pierwszego Paperwhite z ładowaniem bezprzewodowym przez cały czas nie sprzedaje w Europie swojej oficjalnej ładowarki, której producentem jest Anker. Dostępna jest jedynie w Stanach, no i do tego podobno jest kompatybilna tylko z poprzednią generacją Paperwhite.
Różne wersje okładki
Omówione tutaj etui na razie ma tylko wersję czarną, ale przypuszczam, iż z czasem pojawią się inne kolory.
Są jednak inne warianty.
Etui Fintie z podpórką i paskiem na ręce (44,03 – 50,76 zł) – ma cztery wersje kolorystyczne.
Jest choćby wersja z imitacji skóry.
Miękkie etui z silikonowymi pleckami (39,35 zł) – ma według producenta obsługiwać ładowanie bezprzewodowe, na co jest szansa, bo „plecki” są cieńsze.
Obok wersji zielonej, jest też „Fantasy Ombre” (41,66 zł). Takie etui ma zaletę, iż można czytnik obkleić różnymi stickerami, co jest ostatnio niezmiernie popularne wśród użytkowników Kindle w Stanach. Sądzę, iż moda przyjdzie też do Europy.
Zauważyłem też etui „przezroczyste”, chroniące tylko rogi i tył czytnika.
Osobiście uważam, iż takie etui będzie chroniło ekran w mniejszym stopniu niż „zamykana” okładka, choć jest oczywiście bardziej minimalistyczne.
Kolejne zamienniki różnych firm będą się pojawiały, aby je znaleźć, najlepiej wpisać „etui Kindle Colorsoft” w wyszukiwarce.
Upewniajmy się, czy etui pasuje do czytnika
Jeśli kupujemy okładkę do czytnika, szczególnie zamiennik, upewniajmy się, czy jest przeznaczona do naszego modelu.
Żadna okładka „dopasowana” do Kindle Paperwhite 5 (11 generacji) nie będzie pasowała do nowych czytników. Nie dajmy się skusić na okazyjne ceny.
Jeśli mamy nowy Kindle Paperwhite, czy Colorsoft – są to czytniki 12 generacji, no i w opisie powinna być wzmianka o generacji lub roku (2024).
Na stronie wspomnianego etui mamy też tabelkę, do czego ono pasuje.
Oczywiście sprzedawca, którym jest tutaj samo Fintie, chce uniknąć zwrotów i związanych z tym kosztów.
Swoją drogą sam Amazon potrafi pisać głupoty. Na stronie oficjalnej okładki do Paperwhite mamy tabelkę „This accessory is compatible with” i tam wymienia się… Kindle Scribe. No chyba by trzeba go było na pół złożyć, żeby się zmieścił.
A może etui uniwersalne?
Fintie ma też w ofercie uniwersalne etui do czytników 6-7 cali, które też kupimy w dobrej cenie (33 zł), z kolei w niemieckim Amazonie kosztuje teraz 8,77 EUR.
Czytnik nie jest tam wciskany, a mocowany na rogach. Etui ma podpórkę, uchwyt na rękę i kieszeń na karty płatnicze itd.
Podstawowy problem z takim etui widzimy na zdjęciu udostępnionym przez producenta.
Górne gumki będą zachodziły na ekran i wprawdzie przy wielkości marginesów, jakie ma Kindle nie będą przesłaniały tekstu (wyjątkiem są komiksy i PDF), to mogą niektórym przeszkadzać.
No, ale dzięki temu etui pasować ma według producenta na wszystkie 6-7-calowe modele Kindle, Kobo czy Nook z ostatnich lat.
Ja sam noszę w tej chwili swojego Paperwhite 6 w okładce z serii Amazon Basics, którą mam od 11 lat i którą testowałem w 2013. Wprawdzie kupiłem ją do czytników sześciocalowych, ale siedmiocalowy z wąskimi ramkami też się mieści. No i tam też uchwyty zachodzą na ekran.
Szkoda swoją drogą, iż okładka nie jest od dawna dostępna, a oryginalnie była tylko w brytyjskim sklepie. Przypuszczam, iż Amazon uznał ją za niepotrzebną konkurencję dla swoich „firmowych” etui… Kupiłem ją wtedy za ok. 60 zł.
Podsumowanie
Nowe etui do Kindle Paperwhite/Colorsoft robi dość solidne wrażenie, więc spokojnie mogę je polecić, jest kilka opcji do wyboru i myślę, iż kolejne będą trafiały do sprzedaży.
Warto tu jeszcze wspomnieć, iż oferta okładek Fintie w polskim Amazonie jest bardzo bogata:
- Rok temu testowałem etui do Kindle 11, które pasuje też do aktualnej wersji Kindle 11 – wymiary są identyczne.
- Kupiłem w tym roku etui Fintie do Kobo Clara (dostępne w wielu kolorach), nie mam na co narzekać.
- Od ponad roku mam też etui do Scribe – tu troszkę narzekać mogę, bo magnesy trzymające zamknięcie wypadły po paru miesiącach. No, ale umówmy się – okładka w cenie 20-30% oryginalnej może mieć pewne wady.
Ogólnie stwierdzam, iż stosunek ceny do jakości jest naprawdę niezły, więc zamienniki Fintie mogę polecić.
A czy Wy już kupiliście okładki do swoich nowych Kindle? jeżeli tak, to jakie?