1 godzina temu
W listopadzie 2025 roku Orange Polska sfinalizował proces wyłączania sieci 3G. Operator potwierdził, iż najstarszy standard łączności ustąpił miejsca nowocześniejszej technologii 4G (LTE). To z kolei ma przełożyć się na lepszą jakość rozmów i stabilniejszy internet. Brak 3G to tym samym definitywny koniec pewnej epoki, która rozpoczęła erę mobilnego internetu w Polsce.
Proces wygaszania 3G w Orange był rozłożony w czasie i realizowany etapami przez ostatnie dwa lata. Kluczowym elementem tej operacji było zwolnienie pasma 900 MHz, na którym dotychczas nadawany był sygnał 3G. Dzięki tzw. refarmingowi, częstotliwości te zostały przeznaczone na rozbudowę pojemności sieci LTE (4G).
Operator argumentuje, iż zmiana ta była konieczna. LTE oferuje znacznie wyższe prędkości transferu danych oraz lepszą jakość połączeń głosowych (dzięki technologii VoLTE). Przy obecnym obciążeniu sieci adekwatności te wydają się więc niezwykle kluczowe. Orange podaje również interesujące statystyki historyczne. Szczyt transferu danych w technologii 3G przypadł na 2017 rok, natomiast rekordowy ruch głosowy w tym standardzie odnotowano w 2020 roku. Bezpośredni wpływ na ten wynik miała z pewnością pandemia i skutki lockdownów.
Źródło: Unsplash (@SopanShewale)Czy Orange 3G zniknęło całkowicie?
Biuro prasowe Orange zaznacza, iż choć proces systemowego wyłączania został zakończony, w eterze pozostały nieliczne strefy, obsługujące przez cały czas 3G. Ze względów ściśle sieciowych oraz wymagań koordynacji międzynarodowej, starsza technologia jest wciąż utrzymywana na około 0,5% stacji bazowych. Jest to jednak margines, który w żaden sposób nie powinien wpływać na ogólny obraz nowej architektury.
Użytkownicy, którzy do tej pory nie wymienili starych kart SIM lub korzystają z wiekowych telefonów, mogą odczuć tę zmianę najmocniej. Dla reszty klientów, posiadających nowoczesne telefony, migracja ta powinna oznaczać przede wszystkim poprawę zasięgu LTE wewnątrz budynków i na terenach mniej zurbanizowanych.
Źródło: Orange / Zdj. otwierające: Unsplash (@LuisVillasmil)
