Kindle Paperwhite czy Kindle Colorsoft? Porównanie „zwykłego” i kolorowego Kindle z ekranem 7 cali

swiatczytnikow.pl 1 dzień temu

Który z dwóch siedmiocalowych czytników Kindle wybrać? Paperwhite z „tradycyjnym” ekranem czy nowy Colorsoft?

Jesienią 2024 Amazon zaprezentował szóstą generację Kindle Paperwhite. A także po raz pierwszy czytnik z kolorowym ekranem – Kindle Colorsoft.

Seria Paperwhite jest bardzo dobrze znana, każdy ma z nią jakieś doświadczenia, można też sprawdzić, czym PW6 różni się od poprzednich generacji. Tymczasem wersja kolorowa stanowiła niewiadomą. Szczególnie, iż Colorsoft był wyceniany znacznie wyżej niż kolorowe czytniki innych producentów. Reputacji nie poprawiła afera z „żółtym paskiem” na dole, czyli nierównomiernym rozłożeniem barwy, co widzieliście w moim artykule z pierwszymi wrażeniami. Ja swój egzemplarz zwracałem i dopiero drugi okazał się OK.

Dziś kończy się promocja na Black Week i po raz pierwszy w historii Colorsoft ma ceny zachęcające do zakupu, dlatego wiele osób będzie się pewnie zastanawiać, czy to nie jest ten moment, aby się przesiąść na kolor.

Wielu posiadaczy starszych modeli Kindle myśli teraz o nowym i nie wie co wybrać. Stąd ten artykuł, który nie jest klasycznym testem, bo nie omawiam wszystkiego, ale najważniejsze rzeczy, które mogą wpłynąć na wybór.

Skupię się na ekranie, bo cała reszta w obu czytnikach jest po prostu taka sama.

W artykule są linki afiliacyjne.

Ekran w pomieszczeniach

Mamy zimę, siedzimy i czytamy w domu, dlatego wiele osób zachwyci się ekranem Kindle Colorsoft. Bo w pomieszczeniu korzystamy z oświetlenia na czytniku. A kolory na ekranie Kaleido są najlepsze właśnie z mocnym oświetleniem.

Okładki robią wtedy faktycznie bardzo duże wrażenie.

Oczywiście gdy zbyt mocno przeciągniemy suwaczek światełka, ekran zacznie wyglądać nienaturalnie i przypominać bardziej tablet.

Tak wyglądają czytniki w ciemności. Tu zimne oświetlenie.

Tu neutralne.

Tu ciepłe

Jeśli porównujemy ekrany w ciemności, widać, iż Paperwhite jest żółtawy, Colorsoft bardziej czerwonawy. Ale jak pokażę dalej przy książkach o fotografii, maksymalne oświetlenie w ciemności, to nie jest naturalna sytuacja, gdy korzystamy z czytnika. Gdy jest ciemno, ustawiam maksymalnie 10/24, a zwykle mniej, wtedy różnice są znacznie mniej zauważalne.

Jeśli przyglądacie się uważnie, to zauważycie brak opcji „Dark Mode” na kolorowym czytniku. To jedna z niewielu różnic funkcjonalnych między Paperwhite i Colorsoft. Tryb ciemny w Colorsoft jest, ale działa inaczej, bo aktywować go możemy tylko jeżeli czytamy e-book. Nie przemienia on całego czytnika, ale zamienia kolory tła i tekstu wyłącznie w czytanej książce. Interfejs pozostaje bez zmian.

A co, jeżeli wyłączymy oświetlenie? W pomieszczeniach nie ma sensu tego robić, co już nieraz w swoich testach kolorowych czytników pokazywałem.

Ale pamiętajmy też o funkcji Kindle, która pozwala wyświetlać na wygaszaczu okładkę ostatnio czytanej książki. No i oto przykładowa Raz, dwa, trzy, cztery. Beatlesi i ich czas.

Kolory na Colorsoft bez podświetlenia są wyblakłe i ciemniejsze – również niektóre detale (np. twarze) są mniej kontrastowe niż na Paperwhite.

Ekran na słońcu

Jeśli z kolorowym Kindle wyjdziemy na pełne słońce, sytuacja jest całkowicie inna.

Zobaczymy, iż ekran Paperwhite jest bielszy i bielszy. A Colorsoft – no cóż, niezależnie od poziomu oświetlenia, pozostaje szary.

To wszystko wynika z konstrukcji ekranu kolorowego. Warstwa filtra kolorów zawsze jakoś obniża jasność bazowej warstwy e-papieru. Amazon starał się to mocno poprawić tworząc swoją wersję ekranu Kaleido, ale fizyki przeskoczyć się nie da.

Gdy nie siedzimy w pełnym słońcu (np. w teraz w grudniowy, ciemny dzień), wygląda to trochę inaczej. Przy oświetleniu na połowie przez cały czas Paperwhite będzie wygrywać, ale gdy ustawimy oświetlenie na max – już będzie porównywalnie. Czyli troszkę jak w pomieszczeniach – światełko ratuje czytelność.

Na czym polega haczyk przy przesiadce z Kindle Paperwhite? Otóż Paperwhite wygląda bardzo dobrze przy oświetleniu ok. 10-12 w zasadzie w każdej sytuacji. Ustawiam i zapominam.

Colorsoft przy ustawieniu 12/24 wygląda dobrze w domu. Wyjdę z nim na dwór, okazuje się… za ciemny i czasami muszę zwiększać na 16. jeżeli zwiększę bardziej i trafię do ciemniejszego pomieszczenia, to… będzie za mocno i trzeba zmniejszyć.

To jest właśnie paradoks w korzystaniu z kolorowego ekranu, iż on działa inaczej, niż by nam się wydawało. jeżeli jestem w domu i mam stabilne oświetlenie zewnętrzne (np. lampka, żyrandol), muszę oczywiście mieć światełko, ale nie musi być ono za mocne. Na ulicy, gdzie jest światło słoneczne, czasami światełko trzeba ustawić mocniej. Ale gdy wyjdę na pełne słońce, to i tak to mocniejsze światełko kilka da.

No dobrze, a może kupić wersję Colorsoft Signature Edition, która ma czujnik światła i zależnie od niego reguluje poziom oświetlenia?

Ja już od czasów Kindle Voyage nie mogę się do niej przekonać i wolę ustawiać światełko manualnie, choć w przypadku Colorsoft wydaje się ona spełniać odrobinę swoją rolę.

No bo to jest automat – im jaśniejsze otoczenie, tym mocniejsze podświetlenie. Co mi jednak przeszkadza najbardziej – w przeciwieństwie do telefonów, zmiana poziomu światełka nie jest niezauważalna. Czujnik reaguje dość agresywnie i zauważalnie – po prostu zwrócimy uwagę na to, iż jasność się zmieniła. Załóżmy, iż czytamy w łóżku, czytnik trzymamy pod różnym kątem i pada na niego mniej lub więcej światła lampki. Funkcja automatycznej jasności będzie starała się nadążyć, no i będzie nas rozpraszać.

Czytanie i szybkość działania

Zacznę może od tego, dlaczego na obu czytnikach mam te same książki.

Na swoje czytniki Kindle książki wrzucam od paru lat wyłącznie bezprzewodowo. Z ośmiu sposobów, które opisywałem, korzystam zwykle ze strony Send To Kindle, bo tam mogę zawsze dostosować tytuł i autora książki. Większość polskich księgarń ma wysyłkę automatyczną na Kindle, ale korzystam z niej wyłącznie w przypadku czasopism – np. Ruchu Muzycznego (Publio) czy Polityki (przez stronę pisma).

Książki wysłane na konto Kindle są widoczne na wszystkich zalogowanych czytnikach, a postępy i podkreślenia są synchronizowane, dlatego bez problemu mogę się przełączać między Paperwhite i Colorsoft, a także Scribe 2022.

Oczywiście, jeżeli w domu mamy tylko jeden czytnik, nie jest to istotne, ale jeżeli jest kilka, albo za parę lat kupimy nowy – mamy jakąś nadzieję, iż to wszystko nam nie zniknie.

Tak wygląda porównanie czytania tej samej książki na obu czytnikach.

Oba czytniki mają podobną szybkość działania, przy zmianie stron Paperwhite jest odrobinę szybszy.

Czasopisma

Gdy czytam czasopisma w formacie EPUB, takie jak Polityka, Tygodnik Powszechny, Wyborcza czy W Drodze – liczy się przede wszystkim treść. Ale zdjęcia w kolorze robią po prostu dobre wrażenie.

Co jest istotne – odniosłem wrażenie, iż zdjęcia osób na Colorsoft wyglądają po prostu naturalnie. Nie ma tak, iż np. skóra jest nadmiernie nasycona. Dodam, iż Colorsoft ma dwie opcje kolorów: standardowy oraz żywy (Vivid). Korzystam zwykle ze standardowego bo ten „żywy” już czasami przesadza. Nieźle wyglądają krajobrazy – tu zdjęcie z pociągu.

Podobnie ilustracje.

Jeśli chodzi o czasopisma w PDF – no na zdjęciu taki magazyn Press wygląda bardzo ładnie, w porównaniu np. do testowanego Go 7 Color II czerń jest bardziej nasycona, co przekłada się na większy kontrast.

Dzięki dużej rozdzielczości (300 ppi w czerni) literki są przez cały czas czytelne. Ale o ile nie mamy bardzo dobrego wzroku, wygodniej się czyta dopiero po przekręceniu ekranu.

Jednak dla niektórych PDF choćby po przekręceniu może być za mały. Wtedy pozostaje powiększanie, co też jest rozwiązaniem jeżeli w PDF chcemy podkreślać.

Tutaj każdy czytnik dziesięciocalowy – niezależnie od typu ekranu – będzie po prostu lepszy, bo wtedy nie będziemy musieli tak często ekranu przekręcać, czy powiększać tekstu. Tu mogę tylko odesłać do pierwszych wrażeń na temat 10-calowego kolorowego Onyxa. 😉

Książki z fotografiami

Czy kolorowy czytnik nadaje się do czytania książek o fotografii? Albo albumów?

Nieraz już wspominałem i na pewno dobrze o tym wiecie, iż ekrany Kaleido nie wyświetlają wiernie zdjęć. Mają dość wyblakłe kolory, a jak producent próbuje sztucznie je podbić, czasami efekty są przesadzone i sztuczne.

Co nie zmienia faktu, iż gdy testowałem 13-calowego kolorowego Onyxa Tab X C, albo 10-calowego Note Air 4C – pisma z fotografiami, takie jak Press, Digital Camera Polska czy Na Szczycie przeglądało się z dużą przyjemnością.

No i tutaj bardzo fajnie czytało mi się książkę o fotografii ulicznej, gdzie przecież często nie chodzi o dokładne odwzorowanie kolorów, a o pokazanie jakiejś sytuacji.

A oto Książka o fotografowaniu Andrzeja Mroczka, czwarte i ostatnie wydanie wybitnego podręcznika, którego autor zrobił – już po 70-ce (!) wielki krok od fotografii analogowej do cyfrowej.

Strona książki, Kindle Colorsoft i dla porównania ta sama książka w aplikacji Kindle na iPadzie.

Może zaskakiwać zimny odcień na tablecie, ale tam nie mam regulacji barwy światła, poza trybem nocnym. Tymczasem w przypadku Colorsoft wybrałem trochę cieplejsze oświetlenie aby dopasować się do koloru oświetlenia w pokoju, które oświetla też książkę papierową.

I to może powinienem podkreślić bardziej – ustawienia barwy światła na czytniku nie są tylko po to, abyśmy mogli spać lepiej, bo przed snem sobie ustawimy ciepłe światełko. Chodzi właśnie o dopasowanie do oświetlenia zewnętrznego. Dlatego to, czy dany czytnik ma bardziej czy mniej żółtawe oświetlenie jest bezprzedmiotowe, tak długo, jak ekran czytnika będzie rzeczywiście przypominał książki papierowe. Wiele zdjęć w testach robi się w całkowitej ciemności, ewentualnie automatyka aparatu naświetli ekran (kosztem otoczenia), podczas gdy ludzie oko adaptuje się znacznie lepiej i niektórych różnic w ogóle na żywo nie zauważymy.

A to inny przykład.

Zdjęcia na Colorsoft są może mniej szczegółowe, ale i tak przekazują to, co autor dydaktycznie chce powiedzieć.

Komiksy

I na koniec popatrzmy jeszcze na komiksy. Na filmie przeglądam jedną z części Diuny na Paperwhite i Colorsoft.

Nie ma wątpliwości, iż kolorowy ekran wypada tutaj po prostu lepiej.

Komiksy zakupione w Kindle Store mają funkcje powiększania poszczególnych kafelków, dlatego da się je wygodnie czytać na 7-calowych czytnikach.

Podsumowanie

Z obu nowych czytników Amazonu korzystam na co dzień od roku.

Z czytnika Kindle Paperwhite 6 jestem niezmiennie zachwycony. Jest szybki, stabilny, ma fantastyczny ostry ekran. Mogę powtórzyć swoje pierwsze wrażenia sprzed roku – to jeden z najlepszych czytników Kindle w historii.

Jeśli chodzi o Kindle Colorsoft – to chyba pierwszy czytnik z kolorowym ekranem, gdzie ten kolor wypada naprawdę naturalnie. Oglądam zdjęcia w książkach i nie mam wcale wrażenia, iż ktoś je namalował pastelowymi kredkami. Czytanie książek o fotografii daje dużą przyjemność, a przeglądanie biblioteczki i czytanie czasopism jest odświeżające.

Niestety mimo zrobienia wiele dla poprawienia poprawienia wyglądu zdjęć, Amazon nie mógł zmienić zasady działania ekranu Kaleido, który jest po prostu ciemniejszy. Dlatego korzystanie z Colorsoft wymaga częstszej regulacji jasności tak, aby czytanie było komfortowe.

No i mimo tego, iż konkurencja wycenia podobnie czytniki „zwykłe” i kolorowe, Colorsoft pozostawał przez długi czas znacznie droższy. Dlatego jeżeli chcemy go zakupić, warto czekać na promocje, takie jak Black Week.

Co wybrać, jeżeli chcemy tylko jeden? No bo nie każdy ma taki komfort, aby kupić oba. Dla mnie najważniejszy na czytnikach zawsze był tekst, dlatego częściej korzystam po prostu z Paperwhite, no i jest mniej wymagający w obsłudze.

Ale jeżeli już masz na przykład Paperwhite 4 lub 5 i chcesz spróbować koloru w systemie Amazonu, wtedy zakup Kindle Colorsoft może być całkiem satysfakcjonujący.

Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.

PS. Przypominam, iż promocja na Kindle z okazji Black Week kończy się dziś o północy. Bo znowu za parę dni dostanę maile, iż ktoś przegapił, a potrzebuje akurat prezentu… Zwracam też uwagę na inne promocje w Amazonie.

Idź do oryginalnego materiału