Każdy z nas ma to w plecaku. Amerykanie alarmują o ogromnym zagrożeniu

4 godzin temu
Pakowanie do samolotu czasem przypomina spacer po poligonie. Nigdy nie wiadomo, co i gdzie zapakować, aby nie narazić się podczas kontroli bezpieczeństwa. Okazuje się, iż niewinny przedmiot, który każdy z nas ma w plecaku lub kieszeni jest dużym zagrożeniem podczas lotu. Amerykanie wydali oficjalne ostrzeżenie.


Podróż samolotem bywa stresująca, a pakowanie to istotny jej element. W odcinku podcastu "kierunek:PODRÓŻE" opowiadałam, co i gdzie zapakować, aby nie narazić się kontrolerom. Jednak Amerykanie zwrócili właśnie uwagę na duży problem, jakim są baterie przewożone w bagażu podręcznym. Liczba incydentów z ich udziałem rośnie w niepokojącym tempie.

Powerbanki i baterie mogą doprowadzić do pożaru samolotu. W USA rośnie liczba przypadków


Baterie towarzyszą nam w zasadzie na każdym kroku. Mamy je w telefonach, aparatach, a choćby szczoteczkach do zębów, słuchawkach, czy golarkach. Wiele osób dłuższej podróży nie wyobraża sobie także bez zabrania na pokład powerbanku. Jednak wszystkie te baterie mogą być dużym zagrożeniem podczas podróży.

Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała oficjalne ostrzeżenie przed bateriami wnoszonymi do samolotów. Tylko w tym roku doprowadziły one już do 50 incydentów na pokładach. Niektóre były poważne. "Independent" przypomniał lot American Airlines z Dallas do Madrytu, podczas którego przegrzewający się telefon doprowadził do uszkodzenia podłogi samolotu i obrażeń pasażera.

"Akumulatory litowe przechowywane w schowkach bagażowych nad głowami pasażerów lub w bagażu podręcznym mogą być zasłonięte, trudno dostępne lub nie być łatwo monitorowane przez pasażerów lub członków załogi" – podkreśliła FAA.

Amerykanie apelują o uwagę. Emirates od października oficjalnie zakazuje


Konsekwencje awarii baterii podczas lotu samolotem mogą być bardzo poważne. Gwałtownie rosnąca temperatura wewnątrz urządzenia prowadzi do pojawienia się zadymienia a następnie ognia. Zdarzało się już, iż z powodu powerbanku samolot ulegał całkowitemu zniszczeniu podczas pożaru.

W związku z tym FAA zaapelowała do przewoźników, aby ci dostosowali swoje przepisy do realnego zagrożenia. Chodzi zarówno o kwestię przewozu baterii, jak i procedury związane z wystąpieniem awarii takiego sprzętu podczas lotu.

Przykładem stanowczego działania jest np. krok podjęty przez Emirates. Od 1 października na ich pokład będzie można zabrać powerbanka, ale korzystanie z niego podczas lotu będzie niemożliwe. Pasażerowie będą mogli ładować telefony wyłącznie korzystając z wbudowanych w fotele gniazdek.

Idź do oryginalnego materiału