
Podróżujący samolotami dobrze znają sytuacje, w których przed kontrolą bezpieczeństwa muszą ściągnąć buty. W jednym kraju ta zasada obowiązywała przez niemal dwie dekady, ale wreszcie idzie do lamusa.
Kontrola bezpieczeństwa na lotniskach zakłada obowiązek wykonaniu kilku różnych czynności. Wyrzucanie butelek z wodą, ściąganie pasków czy innych metalowych akcesoriów to standard. Ściąganie butów na lotniskach w Europie zdarza się, ale tylko czasami. Nie jest to wymóg, a co najwyżej dodatkowy krok. W USA jednak był to obowiązek. Teraz to się zmienia.
Lecisz do USA i nie ściągasz butów na lotnisku. Koniec z dziwną zasadą
Podróżujący samolotami (szczególnie ci, którzy robią to rzadko) dobrze wiedzą, jak stresujący może być security check. Należy pozbyć się metalowych elementów (biżuterii), wyciągnąć laptopy i elektronikę oraz wykonywać polecenia operatorów kontroli. W obcych krajach może dojść do tego dodatkowa biurokracja i inne, specyficzne dla danego państwa obowiązki.
Jednym z nich było ściąganie butów na lotniskach w Stanach Zjednoczonych. Zasada obowiązywała od 2006 r., jednak TSA (Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu) od lipca 2025 r. nie będzie już wymagać od podróżnych zdejmowania butów. Jak podała w miniony wtorek Kristi Noem, Sekretarz Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych, omawiany wymóg bezpieczeństwa zostaje znoszony „ze skutkiem natychmiastowym” na terenie całego kraju.
TSA nie będzie już wymagać od podróżnych zdejmowania butów podczas przechodzenia przez nasze punkty kontroli bezpieczeństwa. Chcemy ulepszyć komfort podróży, ale jednocześnie zachować standardy bezpieczeństwa i zadbać o bezpieczeństwo pasażerów – powiedziała Kristi Noem.
Serwis CNN podaje, iż wymóg ściągania butów był podważany jeszcze za rządów poprzedniego prezydenta Joe Bidena. Inicjatywę zniesienia rozwiązania podjął jednak dopiero obecny prezydent Donald Trump.
🚨 BREAKING: AFTER 20 YEARS, TSA QUIETLY ENDS SHOE REMOVAL RULE: EFFECTIVE IMMEDIATELY
For two decades, they made you walk barefoot in filthy airports like your sneakers were a threat to national security.
Now?
It’s gone.
No PreCheck. No REAL ID.
Everyone keeps their shoes… pic.twitter.com/iy7QvSfj1x
Zniesienie tej dziwnej, dla niektórych z pewnością niekomfortowej zasady, nie tylko wpłynie na lepsze samopoczucie podróżujących amerykańskimi liniami lotniczymi. Usunięcie wymogu ma docelowo przyspieszyć proces przeprowadzania kontroli bezpieczeństwa. Skróci czas oczekiwania pasażerów na punktach kontroli TSA.
„W ciągu 20 lat od wprowadzenia tej polityki nasza technologia bezpieczeństwa zmieniła się dramatycznie. Ewoluowała. TSA się zmieniła” – powiedziała Noem. Na lotniskach dodano masę nowocześniejszego sprzętu, skanerów i innych rozwiązań. Tak naprawdę już wcześniej można było uniknąć zdejmowania butów, jeżeli skorzystało się z programu Trusted Traveler Program TSA PreCheck.
Skąd wynikało to ograniczenie? Oczywiście z próby zamachu
Obowiązek pojawił po tym, gdy w 2001 r. brytyjski terrorysta Richard Reid znany jako zamachowiec w butach próbował zdetonować ładunek ukryty w podeszwie buta. Mężczyzna został powstrzymany przez pasażerów i załogę samolotu American Airlines lot 63 z Paryża do Miami. Po próbie linie lotnicze oraz TSA zaczęły prosić o dobrowolne ściąganie butów podczas kontroli bezpieczeństwa, co do niedawna było standardem. Teraz już nie będzie.
Więcej o podróży samolotem i lotniskach przeczytasz na Spider’s Web:
Obrazek główny: Hakaroo Project / Shutterstock.com