Rynek profesjonalnych GPU od lat pozostaje bastionem wysokich cen, zwłaszcza w przypadku modeli oferujących dużą pojemność pamięci VRAM. Dominacja jednego producenta sprawiła, iż specjaliści potrzebujący do pracy narzędzi z solidnym buforem wideo musieli przygotować się na znaczny wydatek. Sytuacja ta zniechęcała mniejsze firmy i freelancerów. Na szczęście w segmencie tym pojawił się nowy gracz, który postanowił rzucić wyzwanie rynkowemu status quo.