Współcześni producenci kart graficznych przyzwyczaili nas do ogromnych, trzy- a choćby czteroslotowych systemów chłodzenia. Jest to problem dla ludzi, którzy składają małe komputery oraz dla profesjonalistów, którzy montują dużo podzespołów w jednej obudowie. Jednak nie wszyscy producenci podążają tą drogą. Na rynku pojawiają się konstrukcje, które idą pod prąd, oferując nowoczesną wydajność w zaskakująco smukłej formie.