Kabaret związany z serwisem TikTok

macpretorians.com 20 godzin temu

TikTok wszyscy kochają i uwielbiają, jednak w Stanach Zjednoczonych uznano, iż bezpieczeństwo kraju może ucierpieć z powodu tak dużej popularności aplikacji. Oczywiście doszukiwano się, słusznie lub nie, iż aplikacja rodem z Chin posiada możliwości szpiegujące. Z tego też powodu uchwalono ustawę, która zabraniała korzystania i rozpowszechniania TikToka w Stanach Zjednoczonych. Uchwała weszła w życie 19 stycznia i rzeczywiście użytkownicy już zainstalowanych aplikacji nie mogli z niej korzystać, a ze sklepów internetowych aplikacja zniknęła w tym dniu. Tak więc 19 stycznia TikTok został usunięty z App Store.

Ban na aplikację z Chin nie trwał długo, bo już po 16 godzinach aplikacja działała. Mowa tu o już zainstalowanych aplikacjach na telefonach użytkowników. Apple przez cały czas nie dopuściło TikToka do swojego sklepu internetowego. Co się stało? Tak naprawdę chyba do dzisiaj nikt nie zna odpowiedzi. Faktem jest, iż to za sprawą obecnego prezydenta Donalda Trumpa aplikacja warunkowo została przywrócona. Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze zawieszające zakaz na 75 dni i stwierdzające, iż amerykańskie firmy, które popierają powrót TikToka, będą chronione przed odpowiedzialnością. Czyżby nagle TikTok przestał być niebezpieczny dla USA?

Oddzielną sprawą jest pytanie, czy uchylenie zakazu przez Trumpa jest zgodne z prawem. Wielu dowodzi, iż nie:

Prawo zezwala na jeden wyjątek: TikTok może przez cały czas działać, jeżeli Trump poświadczy Kongresowi, iż poczyniono „znaczący postęp” w kierunku oderwania się TikTok od własności ByteDance. Prawo wymaga, aby Trump pokazał Kongresowi, iż w TikToku obowiązują prawnie wiążące umowy dotyczące zmian własności.

Obecnie Trump nie udokumentował takiego stanu rzeczy. W związku z tym, nic dziwnego, iż Apple przez cały czas nie przywróciło aplikacji do swojego sklepu. Apple wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, iż jest zobowiązane do przestrzegania prawa poprzez usunięcie aplikacji z App Store, gdyż w świetle prawa przez cały czas wiążąca jest ustawa podtrzymana przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych.

Jednym z pomysłów rozwiązania problemu jest sprzedaż TikToka amerykańskiej firmie. Dużą chrapkę na to ma Elon Musk, który już jest właścicielem serwisu X. Chiński rząd jak do tej pory odrzucał kategorycznie taką możliwość, jednak po ostatnich wydarzeniach wydaje się, iż Chińczycy zaczynają zmieniać zdanie.

Trump zasugerował, iż być może wspólne przedsięwzięcie 50/50 między Chinami a USA może być rozwiązaniem. Na taką luźną propozycję Chińczycy odpowiedzieli w następujący sposób:

Mamy nadzieję, iż Stany Zjednoczone będą uważnie słuchać głosu rozsądku i zapewnią otwarte, sprawiedliwe i niedyskryminacyjne środowisko biznesowe dla podmiotów rynkowych ze wszystkich krajów. jeżeli chodzi o działania takie jak prowadzenie i nabywanie firm, uważamy, iż powinny one być niezależnie decydowane przez firmy zgodnie z zasadami rynku. jeżeli dotyczy to chińskich firm, należy przestrzegać chińskich przepisów i regulacji.

Ta wypowiedź jest zgodna z ostatnimi wydarzeniami. Dyrektor generalny TikTok, Shou Chew, był obecny na inauguracji Trumpa w Waszyngtonie biorąc udział w nabożeństwie przed ceremonią zaprzysiężenia. Wydaje się, iż rzeczywiście Chiny chcą zgodzić się na żądania rządu USA, aby udziały w firmie były conajmniej w stosunku 50-50%.

Co dalej z TikTokiem? Wydaje mi się, iż nikt nie jest zainteresowany upadkiem tego serwisu i wspólne rozwiązanie sytuacji nastąpi bardzo szybko.



Źródło: Bloomberg

Idź do oryginalnego materiału