Jesień jak widać ładna , spokojna, wręcz idealna.
To już 380 post i stwierdziłem ze Was opierdziele.
Dlaczego nie jeździcie ? Po co Wam te wypasione fury na dwóch kołach wyśnione, wymarzone, pieniądze odkładane dniami i nocami jak z nich nie korzystacie.
Dzisiaj zrobiłem sobie standardowego tripa - kółko do Źródełka Świętojańskiego.
Po drodze jednak spotkałem bardzo mało rowerzystów, powiem wręcz tak mało jakby pomór był.
Przecież jest ciepło w rozumieniu rowerowym, ciuchów w sklepach nie brakuje, błota też nie było po ośki a czas można było spędzić w terenie naprawde sympatycznie.
Ale tak jest co roku, nic się nie zmienia, przybywa sprzedanych rowerów a niestety jak tylko temp spadnie do ok 10 st to rowerzyści znikają.
Przy stopniu wodnym było prawie pusto, jak widać na foto też, smutne to bo jak od parudziesięciu lat obserwuje to nic się nie zmienia, a przecież można robić jazdy krótsze, bardziej treściwe np trening na podjazdy.
Jesień jest uznawana za okres roztrenowania, choć przełajowcy nie śpią, ale to przełajowcy.....warto brać z nich przykład.
Typowe jazdy w tym okresie to najlepiej kółeczka na określonym terenie, fajnie jak są podjazdy aby się rozgrzać, kółka robić na przemian, jedno szybciej, drugie wolniej, a na końcu roztrenowanie po płaskim z lekką kadencją.
Można też zrobić sobie jazdę turystyczne zwiedzanie tam gdzie nas jeszcze nie było, czas jazdy do ok 3 h.
A iż nas deszczyk pokropi pod koniec jazdy jak dzisiaj ?
Więcej ruchu polecam.
Zamieniłem na dzisiaj przełajke na "gravela" z prostą kierownicą i turystycznie spełniłem swoje potrzeby, jak było ...wuala nawest słonko było....
Sklep i serwis rowerowy