
Ten przegląd będzie skierowany do konkretnej grupy osób, która charakteryzuje się tym, iż szuka najlepszego rozwiązania i nie patrzy zbytnio na cenę. Dlatego skupimy się tylko na topowych rozwiązaniach, a naszym mottem będzie: piekła nie ma, bo jest posprzątane.
Co powinien mieć topowy robot sprzątający? Stację dokującą, dużą moc ssania, możliwość mopowania podłóg, w tym z dodatkowymi padami do czyszczenia w zakamarkach, świetnie działającą aplikację, masę technologicznych nowinek oraz niebagatelny wygląd. Dodajmy do tego radzenie sobie z sierścią zwierząt i rozpoznawanie przedmiotów, żeby przypadkiem nie wciągnął ulubionego kabla waszego dziecka. Skoro ustaliliśmy zasady, to czas na nasze propozycje. Kolejność może wydawać się przypadkowa, ale to nieprawda. Najlepsze zostawiliśmy na koniec (nie skrolluj zbyt szybko!)
1. Absolutny zwycięzca – Dreame X50 Ultra
Ze wszystkich robotów sprzątających, które możecie kupić, ten najlepiej łączy jakość pracy, efektywność sprzątania, elegancję i cenę. Może nie ma ramienia do podnoszenia skarpetek, ale nie jest mu do niczego potrzebne. Dzięki kompaktowym wymiarom – wysokość do 89 mm i chowanemu LiDAR-owi jest w stanie wjechać choćby w trudno dostępne miejsca. To nie koniec możliwości robota, który dzięki systemowi ProLeap potrafi podnieść się o 6 cm, dzięki czemu może pokonywać progi, listwy itd. Szczotki robota wyposażone są w systemy zapobiegające splątaniu się włosów, dzięki czemu choćby dom, w którym są same kobiety będzie lśnił czystością.

Specjalna płyta czyszcząca zamontowana w stacji dokującej umożliwia szybkie i wygodne czyszczenie mopa. Moc ssania to 20 000 Pa, więc żaden brud nie ucieknie przed odkurzaczem. Zbiornik na czystą wodę ma 4,5 l pojemności, ten na brudną aż 4 l, a 3,2-litrowy pojemnik na kurz sprawia, iż robot jest praktycznie bezobsługowy. Możecie obsługiwać go dzięki aplikacji, ale nic nie stroi na przeszkodzie, żeby wydawać mu komendy głosowe. Standardowa cena Dreame X50 Ultra to 5999 zł, ale w tej chwili trwa promocja, dzięki której możecie go kupić za 4199 zł.
Jeżeli jednak chcecie mieć spokój na cały rok z wymienianiem worków, kupowaniem detergentów, zmianą szczotek (tak, trzeba to robić w każdym robocie, niezależnie od marki), to Dreame X50 Ultra występuje również w wersji Complete, w której znajdziecie dodatkową szczotkę główną, dwie dodatkowe szczotki boczne, 3 bonusowe worki na kurz, dodatkowy wkład mopujący, środki do czyszczenia, aż 14 nakładek mopujących na boczną szczotkę i dodatkowe filtry. Taka wersja standardowo kosztuje 6299 zł, ale w tej chwili trwa promocja, w ramach której kupicie go za 4799 zł. Edycja kompletna zapewni spokój na co najmniej rok albo i więcej.
2. Roborock Saros Z70 – drogo, ale za to z bajerami
W sumie ta propozycja powinna być na miejscu honorowym, kompletnie poza rankingiem, ale niech już będzie. Roborock Saros Z70 to odpowiedź na pytanie, którego nikt nigdy nie zadał – a co gdyby do robota sprzątającego dodać robotyczne ramię do zbierania skarpetek? Może nie ma sensu, może pobawicie się tym dwa lub trzy razy, a później będziecie pokazywać znajomym, co potrafi wasze urządzenie. Jest lekko szalone, ale poza ramieniem, ma również inne przydatne funkcje.

Ma mniej niż 8 cm wysokości, więc z łatwością wjedzie pod meble. Pomimo takiej konstrukcji charakteryzuje się moc ssania na poziomie 22 000 Pa, ma również unoszone pady mopujące (o 22 mm), dzięki którym dotrze choćby w najdalsze zakamarki pokoju, a przy tym nie zmoczy dywanu. Na pokładzie nie zabrakło LiDAR-u z ponad 21 600 puntami czujników oraz wykrywania przeszkód i obiektów. Roborock Saros Z70 posiada stylową stację roboczą, która sama zdejmie pady, wyczyści je gorącą wodą, wysuszy, naładuje robota, a także zadba o podstawową konserwację. Boli tylko cena – 7299 zł to sporo, ale o ile macie odpowiednią dozę fantazji, to Saros będzie dobrym rozwiązaniem.
3. Coś bardziej designerskiego – Dyson 360 Vis Nav
Umówmy się – to nie jest najlepszy robot sprzątający w tym zestawieniu, ale zdecydowanie wyróżnia się wyglądem. Ma charakterystyczny niebieski kolor, całą masę detali, które nadają mu wygląd futurystycznego urządzenia. Posiada system wizyjny 360 stopni, specjalne zawieszenie Dual Link oraz szereg opatentowanych przez Dysona technologii sprzątania. Silnik Dyson Hyperdymium potrafi obracać się z prędkością 110 tys. obrotów na minutę, co przekłada się na moc ssania 22 000 Pa.

Producent chwali się najnowszą potrójną elektroszczotką, która w połączeniu z dużą mocą ssania ma usuwać choćby mikrocząsteczki. Dyson przekonuje, iż dzięki nowatorskiej technologii zasysania kurzu bezpośrednio do pojemnika i wysuwanej szczotce bocznej jest w stanie posprzątać krawędzie jak żaden inny robot sprzątający, ale i tak wszyscy wiemy, iż kupuje się go głównie dla wyglądu i żeby móc głośno powiedzieć w towarzystwie: a mój dajson to dopiero potrafi sprzątać. Cena? 4906 zł.
4. Elegancja i moc – Mova V50 Ultra
Mova to stosunkowo młoda marka na polskim rynku. Robot Mova V50 Ultra ma zaawansowany system nawigacji, potrafi rozpoznać 200 typów przeszkód, a przy okazji ma dużą baterię, dzięki której jest w stanie dokładnie posprzątać choćby spore mieszkanie. Nie zabrakło technologii podnoszenia szczotek i mopów, więc dywany są chronione przed zawilgoceniem.

Mova V50 Ultra legitymuje się mocą ssania aż 24 000 Pa, więc żaden kurz jej nie straszny. W zestawie sprzedażowym znajduje się elegancka stacja dokująca, która dba o czystość urządzenia i jego konserwację. Robota docenią właściciela zwierząt, bo nie dość, iż radzi sobie z sierścią, to potrafi lokalizować pupila i zapewniać zdalny podgląd na to, co robi. Cena? 5549 zł.
5. Coś dla fanów klasyki – Samsung Bespoke Jet Bot Combo
Samsung chwali się zatrudnieniem AI do optymalizacji pracy robota sprzątającego. Dzięki temu urządzenie ma samo planować optymalne trasy sprzątania, unikać przeszkód, a także dobierać adekwatną moc ssania, tak żeby podłoga lśniła czystością. W przypadku trudnych plam robot używa podgrzanych padów, żeby lepiej doczyścić powierzchnię. Sztuczna inteligencja odpowiada również za tworzenie map pomieszczeń, rozpoznawanie mebli i klasyfikację poszczególnych części mieszkania.

Samsung Bespoke Jet Bot Combo wyposażony jest w funkcję dezynfekcji nakładek mopujących gorącą parą, co zabija bakterie i zarazki. Wszystko po to, żeby dom nie tylko lśnił czystością, ale był bezpiecznym miejscem. Cena? 5099 zł.