Jak przeprowadzić cyfrowy detoks w Święta? Zadbaj o siebie przy wigilijnym stole!

2 dni temu

Coraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta – to wersy, które goszczą na ustach Polaków cieszących się nadchodzącym wolnym czasem i związanym z nim świętym spokojem. Święta to doskonały czas, by zwolnić, zatrzymać się, złapać oddech. To też dobry moment na zrobienie czegoś dla siebie, na przykład – na przeprowadzenie cyfrowego detoksu. Tylko jak się za to zabrać?

Według raportu Digital 2024 mieszkaniec Ziemi spędza w sieci średnio 6h 40 min dziennie. Dla Polaków liczba ta jest kilka mniejsza: wynosi – 6h 17 min. Co robimy w sieci? Średnio 2h 23 min spędzamy w mediach społecznościowych! Choć wielu z nas wykorzystuje social media do kontaktu ze znajomymi i umawiania się na spotkania, nie oszukujmy się – sporo z tego czasu mija nam po prostu na bezmyślnym scrollowaniu.

Poza tym czas spędzamy w sieci poświęcamy też na oglądanie seriali i filmów (pamiętajmy, iż podłączony do Netflixa telewizor też się liczy jako czas w internecie), słuchanie podcastów, muzyki, granie w gry. Część z tych rzeczy jest naprawdę przyjemna, rozwijająca albo potrzebna nam po to, by się zrelaksować. Jednak czas spędzany online ma też swoją mroczną stronę.

Dlaczego warto wylogować się w Święta?

W Święta powinniśmy cieszyć się tym, co lubimy – i dobrze, gdy jest to czas spędzony z ukochanymi ludźmi. Według badań realizowanych przez Instytut Pokolenia w 2022 roku aż 53% Polaków doświadcza uczucia samotności, a 39% deklaruje, iż często lub czasami czuje się opuszczona. Święta to dobry czas, by spróbować zrobić coś dobrego dla siebie i zamiast scrollować media społecznościowe – uśmiechnąć się. Do znajomych albo nieznajomych, w zależności od możliwości.

Tymczasem powstał choćby specjalny termin pokazujący, iż wielu z nas zamiast kontaktu międzyludzkiego wybiera „patrzenie w ekran telefonu”. Mowa o terminie „phubbing”. Co to jest „phubbing”? To określenie oznaczające zajmowanie się telefonem w trakcie interakcji międzyludzkich. Prawdopodobnie termin „phubbing” po raz pierwszy pojawił się w Internecie w 2012 roku za sprawą Alexa Haigha, dyrektora agencji reklamowej z Melbourne. Określenie to powstało z połączenia słów telefon i lekceważenie – ponieważ jedną z najczęściej doświadczanych emocji, gdy ktoś w trakcie rozmowy chwyta za telefon i się nim bawi, jest właśnie uczucie bycia lekceważonym. To jeden z technologicznych nawyków, które negatywnie wpływają na nasze relacje – a przy wigilijnym stole mogą być wyjątkowo dotkliwe.

Media społecznościowe doprowadziły nas też do ukucia innego negatywnego terminu – FOMO. Z angielskiego Fear Of Missing Out oznacza strach przed tym, iż coś nas ominie. W Święta FOMO potrafi być wyjątkowo dotkliwe – gdy zamiast cieszyć się swoim domem, atmosferą, bliskimi, przeglądamy (często wystylizowane i powstające na profesjonalnych sesjach zdjęciowych) fotografie w mediach społecznościowych pokazujące Święta jak z żurnala. Nie oszukujmy się – wielu z nas nie wyjeżdża na narty w Alpy ani nie dostaje Lamborghini przewiązanego czerwoną wstążką pod choinkę. A jednak scrollowanie aplikacji społecznościowych może wywołać poczucie, iż nasze Święta (i ogólnie nasze życie) są niewystarczające.

Negatywny wpływ telefonów na zdrowie

Choć internet w telefonie jest jednym z przydatniejszych wynalazków naszych czasów, to źle używany wywołuje wiele szkody. Patrzenie w ekran przed snem powoduje zaburzenia snu. Pozycja szyi wymuszona trzymaniem telefonu może powodować problemy z kręgosłupem. Natomiast zbyt wiele czasu spędzonego w pozycji siedzącej – choćby na oglądaniu seriali – negatywnie wpływa na cały nasz organizm, zaczynając od układu krążenia w roli głównej. Ponadto nadmierne korzystanie z internetu może powodować problemy z koncentracją i uważnością. Oczywiście – wszystko jest dla ludzi, ale już kilka dni cyfrowego detoksu poprawia nasze funkcjonowanie. Jak napisała na swoim blogu Magdalena Danilos, blogerka i coachka, trenerka odporności psychicznej, cyfrowy detoks dał jej poczucie, iż wraca do życia:

„Najbardziej zaskakujące doświadczenie w trakcie mojego detoksu to poczucie, iż odzyskuję swoje życie na nowo. Nagle zaczęłam być uważna, skupiona, byłam tu i teraz z ludźmi i sobą”.

Jak przeprowadzić cyfrowy detoks w Święta?

Cyfrowy detoks w Święta to świetny sposób na przemyślenie swojej relacji z technologią i sprawdzenie, czy naprawdę będzie nam jej brakowało tak bardzo, jak sądzimy. Święta to czas odpoczynku, ale też zamieszania – spotkania z bliskimi, wyjazdy, przygotowanie kolacji, dbanie o atmosferę – to zadania, które wymagają naszego skupienia, ale mogą też pomóc w odcięciu się od technologii, po prostu nas od niej odciągając.

Cyfrowy świąteczny detoks możesz przeprowadzić samodzielnie lub z bliskimi. jeżeli jednym z poważnych problemów w Twoim otoczeniu jest nadmierny phubbing – zaproponuj utworzenie świątecznego koszyka na telefony. Prosząc wszystkich, by odłożyli telefony na bok, zadbasz o to, by nikt nie scrollował przy stole. Taki koszyk nie musi oznaczać odcięcia od sieci – może stać w pokoju obok i być ciągle dostępny. Już wymuszenie wstania od stołu i pójścia, by sprawdzić telefon – czyli fizyczne oddalenie od siebie pokusy – potrafi zdziałać cuda.

Co jeszcze warto zrobić, by świąteczny cyfrowy detoks był udany?

1. Określ czas trwania cyfrowego detoksu. Nie rzucaj się na głęboką wodę – lepszy jest jednodniowy, udany eksperyment niż tygodniowa próba, która kończy się porażką i frustracją.

2. Ustal, kto bierze udział w eksperymencie – może namówisz rodzinę albo bliskich? Wzajemnie będziecie się motywować, a w chwili słabości na przykład wyciągniecie na spacer albo namówicie na planszówki.

3. Nie masz możliwości całkowitego odcięcia od technologii albo od telefonu ze względu na rodzinne zwyczaje? Określ przestrzenie wolne od telefonów. Nie wnoś telefonu do sypialni, nie siadaj z nim przy świątecznym stole. choćby jeżeli nie odbierzesz od razu, będziesz mogła oddzwonić.

4. Zaplanuj, co będziesz robić. Święta to dobry czas na cyfrowy detoks, ponieważ wiele zadań „wymyśla się samo” – organizacja Wigilii, czas z bliskimi, zapewnienie rozrywki dziecku, podróże. Rozejrzyj się po domu: może posiadasz gry, które rozbawią całą rodzinę? Może ktoś z Twoich znajomych od dawna obiecuje, iż nauczy Cię grać w karty? A może nieprzeczytane książki czekają na swoją kolej?

5. Spróbuj żyć analogowo. Po telefon często chwytamy, gdy chcemy zrobić zdjęcia – poszukaj starego aparatu na film, to będzie piękna pamiątka. Zamiast życzeń na Facebooku – zapukaj do drzwi znajomych albo zadzwoń. Może to też dobra okazja do wysłania kartek świątecznych zamiast ich cyfrowych odpowiedników?

6. Uprzedź bliskich, zwłaszcza gdy planujesz całkowite odcięcie od technologii. Uprzedź babcię, dziadka, sąsiadkę, koleżanki – każdego, kto widząc, iż zniknąłeś z sieci, może zacząć się martwić. Twój cyfrowy detoks nie powinien być powodem do stresu u innych.

Cyfrowy detoks w Święta – wyloguj się i zrób coś dobrego dla siebie!

Jak przeprowadzić cyfrowy detoks w Święta? To oczywiście zależy od Twoich zwyczajów i od zwyczajów Twojej rodziny. Możesz spróbować namówić wszystkich na eksperyment, całkowicie odciąć się od sieci albo tylko ją ograniczyć, jeżeli wiesz, iż ktoś nie wybaczy Ci nieodebrania połączenia wideo. Niezależnie jednak od tego, czy zaangażujesz się na 100%, czy tylko w połowie, warto dać sobie luksus bycia offline.

Autor zdjęcia: Pixabay

Idź do oryginalnego materiału