
W świecie soundbarów, gdzie Sonos Arc przez lata pozostawał wzorem dla entuzjastów domowego audio, Sony postanowiło przypomnieć, kto tu rządzi. Bravia Theatre Bar 6 to przemyślana propozycja dla tych, którzy oczekują więcej niż tylko lepszego dźwięku z telewizora. Czy rzeczywiście warto zapomnieć o Sonosie? Sprawdziłem to w praktyce.
Sony Bravia Theatre Bar 6 wpisuje się w minimalistyczną filozofię marki. To kompaktowy, elegancki soundbar o długości idealnie pasującej do telewizorów 55–65 cali. Na zdjęciach może wydawać się ciut mały – ale to dlatego, iż został uwieczniony z 77-calowym odbiornikiem. W zestawie znajdziemy również bezprzewodowy subwoofer, który – dzięki niewielkim gabarytom – można ustawić praktycznie w dowolnym miejscu salonu. Całość prezentuje się nowocześnie i nie dominuje wizualnie przestrzeni, co docenią fani estetyki i porządku.
Konfiguracja i obsługa

Konfiguracja? Dziecinnie prosta. Wystarczy podłączyć soundbar do telewizora przez HDMI (eARC), sparować subwoofer i… gotowe. Dla bardziej wymagających użytkowników Sony przygotowało aplikację Bravia Connect, która pozwala nie tylko na szybkie ustawienia, ale też zaawansowaną personalizację dźwięku, wybór trybów czy aktualizacje oprogramowania.
Warto podkreślić, iż Theatre Bar 6 najlepiej współpracuje z telewizorami Sony Bravia – wtedy zyskujemy dostęp do funkcji Voice Zoom 3, pozwalającej precyzyjnie regulować poziom dialogów w czasie rzeczywistym. To szczególnie przydatne podczas oglądania sportu czy filmów, gdzie mowa często ginie w tle efektów dźwiękowych.
Specyfikacja techniczna – co pod maską?

- Układ głośników: 3.1.2 (trzy kanały przednie, subwoofer, dwa głośniki skierowane w górę)
- Moc całkowita: 350 W
- Kodeki: Dolby Atmos, DTS:X
- Technologie: S-Force Pro Front Surround, Vertical Surround Engine, DSEE (Digital Sound Enhancement Engine)
- Łączność: HDMI (eARC), Bluetooth 5.3, aplikacja Bravia Connect
- Dedykowany głośnik centralny do dialogów
- Bezprzewodowy subwoofer
Jakość dźwięku – czy Atmos w kompaktowej obudowie ma sens? Bas i dynamika

Sony nie żartuje, kiedy mówi o kinowych doznaniach. Subwoofer zapewnia głęboki, sprężysty bas, który nie tylko podbija efekty specjalne w filmach, ale też sprawia, iż muzyka rockowa czy elektroniczna brzmią pełniej i bardziej energetycznie. W porównaniu do Sonos Arc, który radzi sobie z niskimi tonami nieźle jak na soundbar all-in-one, Theatre Bar 6 z dedykowanym subem gra po prostu mocniej i bardziej masywnie.
Scena dźwiękowa i przestrzenność

Największą siłą tego modelu są dwa głośniki skierowane w górę, które odpowiadają za kanały wysokości w Dolby Atmos i DTS:X. Efekt? Dźwięk rzeczywiście unosi się nad głową, a scena staje się wyraźnie trójwymiarowa. Sam soundbar, uzupełniany przez technologie S-Force Pro i Vertical Surround Engine, potrafi zaskakująco dobrze symulować dźwięk dookoła słuchacza choćby w typowym, polskim salonie.
Co ważne Theatre Bar 6 nie pozwala na rozbudowę o dodatkowe tylne głośniki Sony (np. Bravia Theatre Rear 8), co dla niektórych może być wadą – choć w praktyce, przy tej klasie urządzenia, jego własna scena jest wystarczająco szeroka i głęboka, by zaspokoić oczekiwania większości użytkowników.
Dialogi i szczegółowość

Dedykowany kanał centralny robi robotę – dialogi są wyraźne, naturalne i nie zlewają się z resztą miksu. Możliwość regulacji poziomu głosu (zwłaszcza z Voice Zoom 3 na telewizorach Bravia) to gamechanger dla osób, które często narzekają na przygłuszone rozmowy w filmach czy serialach.
Muzyka i codzienne użytkowanie

Soundbar Sony sprawdza się nie tylko w kinie domowym. Dzięki Bluetooth 5.3 i technologii DSEE można go wykorzystać jako wysokiej klasy głośnik do muzyki z telefonu czy laptopa. Dźwięk jest ciepły, dynamiczny, z dobrze zarysowanym środkiem i klarowną górą. jeżeli szukasz urządzenia uniwersalnego, które nie zawiedzie podczas wieczoru z Netflixem, jak i imprezy ze znajomymi – to solidny wybór.
Porównanie z Sonos Arc Ultra

Sonos Arc Ultra to świetny soundbar, szczególnie jeżeli zależy ci na integracji z ekosystemem Sonosa i rozbudowie o dodatkowe głośniki. Jednak w kategorii out of the box – czyli gotowego, kompaktowego zestawu z mocnym basem – Sony Theatre Bar 6 wypada lepiej pod względem dynamiki i głębi dźwięku, zwłaszcza w filmach i grach.
Wady i ograniczenia
- Brak rozbudowy o tylne głośniki – nie podłączysz tu dodatkowych satelitów Sony, co ogranicza potencjał rozbudowy systemu;
- Ograniczone opcje streamingu – mniej rozbudowane możliwości streamowania muzyki niż u Sonosa (brak Wi-Fi, AirPlay, integracji z ekosystemem multiroom);
- Brak wyświetlacza – zamiast czytelnego ekranu mamy LED-y, które nie zawsze są intuicyjne;
- Pełnię funkcji Voice Zoom 3 uzyskasz tylko z najnowszymi telewizorami Sony Bravia.
Bravia Theater Bar 6 – czy warto?
Sony Bravia Theatre Bar 6 to soundbar, który udowadnia, iż można mieć kompaktowy sprzęt, a jednocześnie nie rezygnować z kinowych emocji. To urządzenie dla tych, którzy chcą:
- Prawdziwego Dolby Atmos z dedykowanymi głośnikami wysokości
- Głębokiego, dynamicznego basu bez konieczności dokupowania subwoofera
- Prostej, intuicyjnej obsługi i szybkiej konfiguracji
- Wyraźnych dialogów i szerokiej sceny dźwiękowej
Nie jest to sprzęt dla fanów rozbudowy systemu do pełnego 5.1 czy integracji z multiroomem, ale jeżeli szukasz kompletnego, kompaktowego rozwiązania do salonu i nie chcesz przepłacać za markę – zapomnij o Sonos Arc. Jak kompaktowy soundbar z Atmosem, to ten. Sony Bravia Theatre Bar 6 to nowy punkt odniesienia w klasie kompaktowych soundbarów z Dolby Atmos.