Jak bardzo iPadOS 26 zmieni iPada dla zwykłego użytkownika?

3 tygodni temu

Gdyby ten tekst miał dotyczyć tylko mojego sposobu używania iPada, który od tego miesiąca stanie się moim całkowicie pełnoprawnym, jedynym komputerem mobilnym – skupiłbym się prawdopodobnie na produkcji audio. Tym przecież na co dzień się zajmuję, a nowości, które Apple wprowadzi w iPadOS 26, adekwatnie wyeliminują konieczność posiadania przeze mnie i używania Maca – zarówno na etapie zdalnych nagrań podcastu z gośćmi, jak i późniejszej jego postprodukcji.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2025


Tę perspektywę poruszam jednak w 405. odcinku mojego podcastu „Bo czemu nie?”, do którego przesłuchania gorąco zachęcam. Dziś nawiązując do tamtej rozmowy, na tapet biorę nieco szerszą perspektywę i spojrzenie na iPadOS 26 – spojrzenie Kowalskiego lub jego dzieci, dla których iPad przestanie być niezrozumiałą fanaberią.

Zielone światło

Podczas gdy użytkownicy iPadów tacy jak ja – czyli osoby korzystające z tego rodzaju urządzenia do czegoś więcej niż pisanie maili i przeglądanie internetu – cieszą się z nowych możliwości obsługi wejścia audio, eksportu notatek do Markdown, lokalnego zapisu audio/wideo (do HEVC + FLAC) czy też nieblokującej urządzenia pracy w tle, przeciętny użytkownik Apple zwróci uwagę na całkowicie inne rzeczy. To nie znaczy, iż mniej ważne, bo dla niego być może najważniejsze! Musimy pamiętać, iż siedząc w technologicznej bańce, nasza perspektywa jest mocno zawężona, a tymczasem Apple tej jesieni rozwiewa adekwatnie 90% wątpliwości dotyczących zakupu lub przejścia na iPada wśród tych, którzy stanowią podstawową grupę klientów dla tego urządzenia.

Uświadomił mnie o tym Krzysiek Czaja, który zawodowo zajmuje się w iDream wdrożeniami w ramach sektora edukacji. Do tej pory spotykał się dość często z kilkoma podstawowymi pytaniami lub wątpliwościami dotyczącymi iPadOS jako platformy, z których większość prawdopodobnie i wy kojarzycie. Podsumujmy zatem:

  • Jak się tu zamyka lub minimalizuje okienka?
  • Gdzie są okienka?
  • Dlaczego na Macu wygląda to zupełnie inaczej?
  • Gdzie jest kursor? To nie jest kursor, to jakaś kropka!
  • A mogę do tego podłączyć monitor?
  • Gdzie tu są pliki?

Brzmi znajomo? Podczas gdy my narzekamy na ciut wolne, niepłynne animacje (pozdrowienia dla Wojtka!), osoby, które przez lata rozważały zakup iPada, w końcu dostają jasne odpowiedzi – i to wraz z jedną aktualizacją. Która zadziała choćby na tańszym, a przez cały czas dostępnym na rynku kilkuletnim sprzęcie! To jest najważniejszy moment w historii iPada od czasu jego premiery, ponieważ skierowano go do maksymalnie szerokiego spektrum użytkowników, którego największy wycinek stanowi podstawowa grupa klientów. To młode osoby (często dzieci), studenci lub osoby starsze, które dotąd w ogóle nie miały komputera lub korzystały z klasycznej jego odsłony (Mac lub Windows). To od nich padały wymienione wyżej pytania i to oni dostali od Apple zielone światło. Nie dlatego, iż iPadOS 26 zapisuje coś do Markdown, ale dlatego, że:

  • Okienka minimalizuje się tak samo jak na Macu i każdy wie, gdzie tego szukać i jak to działa (nawet użytkownik Windows, ponieważ od lat jest to intuicyjne i sprawdzone przez Apple na macOS).
  • Odnajduje się w systemie jak w każdym innym, ponieważ nie musi już szukać okienek. Może je otwierać, nakładać na siebie, zmieniać rozmiar – i to wszystko zostanie przez system zapamiętane.
  • Liquid Glass robi nie tylko wrażenie, ale przede wszystkim ujednolica między sobą wszystkie platformy Apple. Masz iPhone’a? Będzie podobnie na iPadzie. Masz Maca? To samo. Masz iPada, ale kupisz dopiero iPhone’a czy Maca? Również gwałtownie się w tym odnajdziesz.
  • Kursor – sprawa podstawowa – wygląda jak kursor, a dodatkowo, potrząsając urządzeniem lub palcem po gładziku, gwałtownie go znajdziesz. Tak jak na Macu.
  • Skoro to komputer, to tak – współpracuje z monitorami zewnętrznymi i nie wymaga to już chwytania się stopą za ucho.
  • Pliki są w aplikacji Pliki, a ta przypomina klasyczny ich menedżer znany z macOS (Finder) lub innych systemów desktopowych. Jasne, są jeszcze niedociągnięcia, ale przeciętny użytkownik choćby ich nie zauważy, a switcherzy (osoby przesiadające się na platformę Apple) tym bardziej.

Ostatnia taka zmiana?

Jestem daleki od snucia scenariuszy, iż iPadOS 26 jest czymś w rodzaju ostatniej szansy dla iPadów, głównie z tego powodu, iż na rynku tabletów adekwatnie liczy się tylko iPad. Globalnie. Apple adekwatnie jest jedyną firmą, która stabilnie rozwija ten rodzaj komputerów (bo to są, dla przypomnienia, pełnoprawne komputery!) i co roku dodaje tam coś ekstra. iPad nie zmieni się w Maca, a Mac w iPada, ponieważ każde z tych urządzeń ma swoje miejsce na rynku i swoją grupę docelową.

Z czasem raczej tylko mniej czasu będziemy spędzali, siedząc przy biurkach, przed klasycznymi komputerami, i iPady doskonale wpisują się w tę wizję przyszłości. Są najbardziej elastycznymi i osobistymi komputerami, jakie kiedykolwiek stworzono. Pozwalają dosłownie chwycić internet w dłonie, aby zaraz potem stać się maszyną do pisania, notatnikiem rozpoznającym pismo odręczne, narzędziem do produkcji audio-wideo lub rozrywki. Wszystko w zasięgu raptem dwóch–trzech dodatkowych akcesoriów, które są wygodne i nie zajmują dodatkowego plecaka.

Przypominam sobie – dość znaną w środowisku fanów i fanek Apple – reklamę iPada sprzed siedmiu lat, w której pada pytanie: „Co jest komputerem?”. Z perspektywy tegorocznej jesieni uważam, iż właśnie teraz powinno ono paść i warto je sobie zadać. Szczególnie jeżeli to dla was i waszych bliskich czas decyzji o wyborze kolejnej, a być może pierwszej maszyny z ekosystemu Apple.

Czym jest dla Ciebie komputer, hm?

Po więcej, raz jeszcze, zapraszam do odcinka „Bo czemu nie?”, który znajdziesz wszędzie tam, gdzie są podcasty.

Jeśli artykuł Jak bardzo iPadOS 26 zmieni iPada dla zwykłego użytkownika? nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału