Gdybym miał wymienić miasto, które jednoznacznie kojarzy mi się z rowerami, to o dziwo nie byłby to Amsterdam tylko katalońska Girona. Nie bez powodu wybierają ją nie tylko profesjonalni szosowcy, ale i turyści. Niepowtarzalne, stare miasto otaczają pagórki i sieć gravelowych dróg, także fani asfaltów i MTB nie będą mieli na co narzekać. A do tego dochodzą kawiarnie, jak Hors Categorie Girona!
Nic więc dziwnego, iż przy kolejnej okazji – a po raz poprzedni byłem tu przed epidemią – koniecznie musieliśmy ją odwiedzić. To prawdziwa emanacja miasta, które kusi klimatem i po prostu wydaje się być idealne do życia dla kogoś, kto lubi rowery, ale nie chce zrezygnować z dobrej kuchni. A do tego jeszcze niekoniecznie kocha klimat północy Europy. Jak to wygląda w praktyce? Na początku stycznia przywitały nas temperatury w okolicach 15-18 stopni w dzień i 5-10 w nocy, co pozwoliło nie tylko zrobić solidnego tripa znad morza do Olot i z powrotem, ale też nocować w namiocie. Nie odmrażając nosów!
Wiadomo – odżywialiśmy się tylko zdrowo (no prawie) – więc pretekst by Hors Categorie Girona odwiedzić był! Miejsce słynie bowiem nie tylko z rowerowego klimatu, ale i zdrowego i smacznego jedzenia.
Jest przy tym o tyle wyjątkowe, iż zwykle kawiarnie „kolarskie”, jak je nazwę zbiorczo, są szosowe. A tu zaskoczenie, bo Hors Categorie Girona jest świątynią celebrowania rowerów sportowych w każdej niemal postaci! Warunek jest w sumie tylko jeden – powinny być wyjątkowe!
Nic więc dziwnego, iż obok czasowych Looków, znalazło się obok i Pinarello z Paryż – Roubaix, z przednim amortyzatorem RS Ruby. Tak, to przodeg obecengo Rudego znanego z graveli.
Wyjątkowe miejsce, a raczej całą ścianę, zajmuje kolekcją Kieinów z z najlepszych lat, oczywiście w doskonałym stanie.
Generalnie jednak „okazy”, odwołujące się do rowerów, zawodników, wyścigów czy przełęczy, czają się wszędzie. Nie sposób się o nie nie potknąć, choćby wchodząc na antresolę po schodach – po to, by bliżej przyjrzeć się Kleinom.
Jeśli więc szukacie pomysłu na szybki wypad, nie musi być od razu na dwa tygodnie, to Girona jest pewną propozycją. Tym bardziej, iż z Polski są tanie loty – i do Girony i samej Barcelony.
Hors Categorie Girona znajdziecie zaś tu – horscategoriegirona.cc/en/ Makaron z łososiem (na dole) pycha! Podobnie jak hamburger vege „najlepszy na świecie”!
Cd. opowieści o Gironie nastąpi!