
Do premiery nowych modeli iPhone’ów pozostało zaledwie sześć tygodni, a internet aż huczy od przecieków i spekulacji. Tym razem na tapetę trafiają kolory, które Apple ma zaprezentować we wrześniu wraz z linią iPhone 17. Znany z przecieków Sonny Dickson udostępnił zdjęcia atrap urządzeń, które rzekomo przedstawiają finalne warianty kolorystyczne.
W przypadku modeli iPhone 17 Pro, na zdjęciach widzimy czarny, biały, ciemnoniebieski oraz pomarańczowy. Szczególnie ten ostatni wzbudza kontrowersje – intensywny odcień pomarańczy nie jest typowy dla Apple, które zwykle stawia na bardziej stonowane barwy w wersjach Pro. Niektórzy sugerują, iż może to być kwestia oświetlenia lub kąta fotografii, a wcześniejsze przecieki wskazywały raczej na kolor miedziany niż czysto pomarańczowy.
First look at iPhone 17 color dummies, The new orange really stands out this year — definitely a bold addition. Thoughts? pic.twitter.com/M0gB6NSglI
— Sonny Dickson (@SonnyDickson) July 29, 2025
Ciemnoniebieski wydaje się bardziej zgodny z estetyką Apple, choć również nieco bardziej wyrazisty niż dotychczasowe propozycje. Warto zauważyć, iż brakuje tu koloru szarego, który również pojawiał się w przeciekach, podobnie jak tajemniczy odcień zmieniający barwę w zależności od światła – coś na wzór perłowej bieli.
Model iPhone 17 Air ma pojawić się w czerni, bieli, złocie oraz jasnym błękicie, przypominającym kolor MacBooka Air. Wszystkie te warianty były już wcześniej wspominane w kontekście nadchodzącej premiery.
Zwykły iPhone 17 ma być dostępny w czerni, bieli, niebieskim oraz odcieniu fioletu, który na zdjęciach przypomina bardziej róż. Wcześniejsze przecieki mówiły o kolorach: czarnym, białym, stalowoszarym, fioletowym i jasnoniebieskim. Co ciekawe, błękity w modelach Air i podstawowym 17 różnią się od siebie, choć są do siebie zbliżone.
Warto pamiętać, iż atrapy urządzeń często dobrze oddają kształt i rozmiar przyszłych modeli, ale kolory mogą odbiegać od rzeczywistości. Różnice w materiale, połysku czy oświetleniu sprawiają, iż finalna wersja iPhone’a zwykle prezentuje się znacznie lepiej niż to, co widzimy na przeciekach.