Wrzesień, jak co roku, należy do Apple. Technologiczny gigant z Cupertino zaprezentował światu swoje najnowsze urządzenia, w tym flagowe telefony – iPhone’a 17 Pro i iPhone’a 17 Pro Max. Zgodnie z falą przecieków i spekulacji, które rozgrzewały internet od miesięcy, tegoroczne modele „Pro” przynoszą sporo zmian.
iPhone 17 Pro i iPhone 17 Pro Max z nowym designem
Tak jak wskazywały wycieki, iPhone 17 Pro i 17 Pro Max, wyglądają nieco inaczej niż modele z poprzedniego roku. Wyspa aparatów jest teraz znacznie większa, między innymi po to, by stworzyć w obudowie przestrzeń dla pojemniejszej baterii. Cieszy jednak fakt, iż iPhone 17 Pro zadebiutuje w choć jednym kolorze, który trudno nazwać nudnym – kolorze pomarańczowym.

Tak jak w modelu 17 Air Apple postawiło tu na układ Apple A19 Pro, który ma umożliwić granie w wymagające gry przy jeszcze większej liczbie klatek na sekundę. Jego wydajność przy długotrwałym obciążeniu ma być o 40 procent wyższa niż w poprzedniku.
W obudowie urządzeń Apple zastosowało nowy stop anodyzowanego aluminium, który ma być lżejszy niż dotychczasowy tytan, a na dodatek znacznie lepiej przewodzić ciepło. Aluminium tworzy jednak nie tylko ramki, ale też wkracza na plecki. Część plecków jest pokryta szkłem, ale tylko mała. Tam znajdziemy ochronną warstwę Ceramic Shield 2.

Z przodu telefonów znalazł się aparat o rozdzielczości 18 MP. Wspomniana wyspa aparatów zawiera zaś trzy sensor, każdy o rozdzielczości 48 MP. Jeden z nich posiada oczywiście obiektyw ultraszerokokątny, a kolejny teleobiektyw. Jak przystało na Apple, nowy telefon otrzymał też ulepszenia w zakresie możliwości wideo.
Ceny i dostępność
Bazowe modele iPhone’a 17 Pro i 17 Pro Max będą oferować od 256 GB pamięci wewnętrznej. Do sprzedaży po raz pierwszy w historii trafi jednak choćby wariant z 2 TB przestrzeni na dane.

Cena iPhone’a 17 Pro startuje w USA od 1099 dolarów. Wyjściowy wariant iPhone’a 17 Pro Max został zaś wyceniony na 1199 dolarów. Przedprzedaż ma ruszyć 19 września.