iPhone 17 Air to bohater kolejnych przecieków. jeżeli okażą się one zgodne z rzeczywistością, to prawdopodobnie otrzymamy akumulator o pojemności niewystarczającej dla większości konsumentów. Apple ma bowiem skupić się na zaskakującej smukłości, niskiej wadze oraz mocnych podzespołach. Trudno jednak sobie wyobrazić, by telefon kosztujący co najmniej kilka tysięcy zawodził na tak istotnym polu. Czego dokładnie się dowiedzieliśmy?
iPhone 17 Air będzie wyjątkowy, ale nie tego chcą konsumenci
Zwolennicy telefonów Apple prawdopodobnie nie będą mieli łatwego życia. Istnieje bowiem ogromne prawdopodobieństwo, iż październikowy debiut okraszony zostanie nie tylko atrakcyjnymi nowinkami, ale też… solidnymi podwyżkami. Wszystko oczywiście ze względu na trwającą wojnę handlową i niepewność związaną z sytuacją gospodarczą. Oczywiście koncern jako przyczynę wzrostu cen planuje podać coś innego.
- Sprawdź także: Nadchodzące iPhone’y będą droższe? Wszystko na to wskazuje
Trzeba przyznać, iż iPhone 17 Air jest najbardziej wyczekiwanym telefonem ze stajni amerykańskiego producenta. Ma on docelowo zastąpić wariant Plus i cechować się zaskakującą smukłością. Apple nie chce jednak postawić na nową technologię akumulatorów stosowaną przez m.in. chińskie podmioty. Dlatego też najprawdopodobniej nie zabraknie kompromisów, co zresztą sugerują najnowsze doniesienia kilku leakerów.
Jeśli plotki się potwierdzą, to bateria zamontowana w Samsung Galaxy S25 Edge (3900 mAh) będzie wręcz ogromna w porównaniu do tego, co może szykować konkurencja. Informacje pochodzą podobno od osób z łańcucha dostaw – iPhone 17 Air ma otrzymać akumulator o absurdalnie niskiej pojemności wynoszącej zaledwie 2800 mAh. Apple jest zatem gotowe na wiele wyrzeczeń kosztem innych innowacji – no właśnie, jaka rekompensata czeka na konsumentów?

Czy faktycznie będzie tak źle?
Mowa przede wszystkim o konstrukcji, której grubość nie powinna przekroczyć 5,5 mm – robi to ogromne wrażenie i prawdopodobnie wizualnie zrobi robotę. Istnieje też spore prawdopodobieństwo, iż Apple udostępni specjalny opcjonalny gadżet pozwalający przedłużyć żywotność baterii na jednym ładowaniu. Najwidoczniej firma z jakiegoś powodu nie chce jeszcze skorzystać z nowszej technologii.
Pomóc w zwiększeniu żywotności ma też pomóc sztuczna inteligencja – zbierane dane miały posłużyć do stworzenia telefona potrafiącego idealnie optymalizować zużycie energii przez poszczególne aplikacje. Czas pokaże, w tej chwili mamy do czynienia wyłącznie z nieoficjalnymi doniesieniami. Pozostaje mieć jednak nadzieję, iż producent odpowiednio wyceni nowy wariant telefona i odda w ręce konsumentów naprawdę estetyczną konstrukcję wyposażoną w porządne podzespoły.
- Przeczytaj również: Dziwne ostrzeżenie w App Store. Nie panikuj, gdy je zobaczysz
Pojawiające się coraz częściej plotki sugerują jednak, iż iPhone 17 Air może nie wytrzymać jednego dnia bez ładowarki – taki scenariusz brzmi nieco absurdalnie, prawda?
Źródło: PhoneArena / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Anna Borzęcka)