1 rok temu
Teraz, gdy opadł kurz po premierze iPhone’a 15, czas przyjrzeć się temu, co Apple może zrobić w 2024 roku. Krążą pogłoski o potencjalnym telefonie „Ultra”, który pozornie miałby zastąpić serię Pro jako topowy telefon -model liniowy. Może to być jedna z możliwości, gdy zbliżamy się do jesieni, kiedy Apple organizuje swoje zwykłe wydarzenie związane z premierą iPhone’a – kiedy może zadebiutować iPhone 16 Ultra.
Istnieje jednak inny potencjalny kierunek, który koncentruje się na obudowie, z którą Apple jeszcze się nie uporał. Mam na myśli składany telefon, który podobno nazywa się iPhone Flip – i coś, co osobiście chciałem zobaczyć. Po latach używania składanych telefonów Samsung, takich jak Galaxy Z Flip 5 i Galaxy Z Fold 5, składana obudowa okazała się niezwykle atrakcyjna. Apple desperacko musi zareagować na ten rosnący rynek, który przeżył już wstrząsy w 2023 r., kiedy OnePlus i Google wypuściły własne składane urządzenia.
Właśnie dlatego analizuję porównanie iPhone’a 16 Ultra z iPhonem Flip, aby powiedzieć, co moim zdaniem Apple powinno wypuścić jako pierwsze. Bardzo wątpię, aby firma chciała wypuścić dwa przełomowe iPhone’y w tym samym roku kalendarzowym. Pomiędzy nimi istnieje bardziej przekonujący argument na korzyść iPhone’a Flip. Dlatego.
Harmonogram wydania na początek roku
Pierwszą kwestią, którą chcę poruszyć w związku z wypuszczeniem iPhone’a Flip, jest wyczucie czasu. Apple zwykle rezerwuje swoje jesienne wydarzenie we wrześniu dla swojej zwykłej serii iPhone’ów – w 2024 roku najprawdopodobniej będzie to iPhone 16. To również pozostawia otwartą pierwszą połowę roku na premierę telefonu komórkowego.
W przeszłości jedynym innym iPhonem ogłoszonym poza jesiennym wydarzeniem Apple była seria iPhone SE – przy czym iPhone SE (3. generacji) miał swoją premierę podczas wydarzenia w marcu 2022 r. Chociaż przez cały czas nie jest pewne, czy w tym roku zobaczymy następcę, Apple może skorzystać z okazji i ogłosić iPhone’a Flip.
Strategia ta dobrze sprawdziłaby się na tle Samsunga, biorąc pod uwagę, iż firma ma zaprezentować swój flagowy model z serii Galaxy S24 jeszcze w tym miesiącu – zachowując zapowiedzi własnych telefonów składanych na późne lato. od dzisiaj do września Apple ma bardzo dużo czasu w ogłoszenie informacji, dlatego premiera iPhone’a Flip w pierwszej połowie 2024 r. byłaby dobrym momentem. (Powinienem tutaj zauważyć, iż niektórzy uważają, iż Flip będzie gotowy najwcześniej w 2025 roku.)
Konsumenci pragną urządzeń składanych
Rzeczywistość jest taka, iż składane telefony w zasadzie cieszą się największym zainteresowaniem konsumentów, co potwierdza sprzedaż. Według raport firmy badawczej DSCCCw trzecim kwartale 2023 r. sprzedaż telefonów składanych wzrosła o 215% w porównaniu z poprzednim kwartałem, przy wzroście o 16% w tym samym okresie w 2022 r.
Istnieje kilka powodów wzrostu sprzedaży telefonów składanych, ale nie można zaprzeczyć, iż oferują one dodatkową użyteczność w porównaniu z konwencjonalnymi telefonami typu tablet. Weźmy na przykład składane telefony z klapką, takie jak Samsung Galaxy Z Flip 5 i Motorola Razr+, które po złożeniu stają się ułamkiem ich rozmiaru, a ich duże zewnętrzne wyświetlacze przenoszą tworzenie treści na inny poziom. Po prostu nie ma mowy, żeby iPhone 16 Ultra mógł zrobić to wszystko.
Apple rozsądnie byłoby najpierw przyjrzeć się stylowi telefonu z klapką, a nie projektowi przypominającemu notebook, prezentowanemu w Google Pixel Fold i OnePlus Open. Dzieje się tak głównie dlatego, iż Apple mógłby zasadniczo wykorzystać projekty swojego istniejącego iPhone’a 15/15 Plus i włączyć do tego składany wyświetlacz. Próba zastosowania znacznie większego ekranu może skomplikować sytuację Apple — na przykład zablokowanie dostawcy, który mógłby dostarczyć niezbędne materiały eksploatacyjne i komponenty do takiego urządzenia.
Ale to prowadzi mnie do kolejnego podstawowego i ostatniego powodu, dla którego Apple powinien najpierw wypuścić iPhone’a Flip, a nie iPhone’a 16 Ultra. To sprowadza się do ceny.
Konsumenci nie potrzebują kolejnego ultradrogiego telefonu
Zeszłej jesieni Apple podjął decyzję o podniesieniu ceny swojego iPhone’a 15 Pro Max o 100 dolarów, co czyni go najdroższym iPhonem w historii za 1199 dolarów. Prawdopodobnie dlatego rozsądniej byłoby, gdyby iPhone Flip miał specyfikację podobną do standardowego iPhone’a 15. Podejrzewam, iż podobnie jak inne składane telefony z klapką, iPhone Flip miałby konfigurację z dwoma aparatami – zapisując układ z potrójnym aparatem możliwości optycznego teleobiektywu w seriach Pro i Ultra.
Widząc, iż iPhone 15 i 15 Plus kosztują odpowiednio 799 i 899 dolarów, przypuszczam, iż 999 dolarów to idealna cena dla iPhone’a Flip. Będziesz musiał zapłacić wyższą cenę za wyjątkową formę i dodatkową użyteczność. Co więcej, w tej cenie nieźle konkurowałby z innymi istniejącymi składanymi urządzeniami.
Stosując tę samą logikę stojącą za cenami Apple Watch Series 9 i Apple Watch Ultra 2, istnieje między nimi różnica w cenie 400 dolarów. Oznaczałoby to, iż moglibyśmy zobaczyć iPhone’a 16 Ultra w cenie 1399 dolarów, wiedząc, iż iPhone 15 Pro kosztuje 999 dolarów. Osobiście nie wyobrażam sobie płacenia takiej kwoty za telefon i myślę, iż konsumenci podobnie odczuliby uszczypnięcie tak drogiego modelu Ultra.
Z tych wszystkich powodów Apple powinien skoncentrować swoje wysiłki na wypuszczeniu iPhone’a Flip przed iPhonem Ultra. Apple musi jeszcze tak naprawdę zbadać, co może zrobić ze składanymi urządzeniami, co zapewniłoby dokładnie taką różnorodność, jakiej potrzebuje jego linia telefonów.
- Twój iPhone może mieć ukrytą kamerę AI wbudowaną w aplikację Magnifier
- Ten niesamowicie mały telefon z Androidem ma funkcje, których nie znajdziesz na iPhonie, Samsungu Galaxy czy Pixelu
- Najfajniejsze nowe akcesorium do iPhone’a na targach CES 2024 wykorzystuje niedocenianą funkcję iOS 17
