2 lat temu
Dotarł do nas dziś również najnowszy iPhone 14 Plus. Zatem mamy komplet nowości od Apple do przetestowania.
Miesiąc temu dojechał do nas iPhone 14 Pro Max, którego opisywaliśmy w październikowym iMagazine. Parę dni temu dojechał iPhone 14, którego Wojtek od razu wziął na warsztat i pokazał na naszym kanale na YouTube – recenzja będzie w listopadowym wydaniu iMagazine.
iPhone 14 Plus to absolutna nowość w linii produktowej Apple. Nie miał swojego poprzednika. Zastąpił, niejako, iPhone 13 mini, którego bezpośredniego następcy nie ma. Apple wydaje się, iż poszło za tym, co wynika z badań rynku – zdecydowana większość użytkowników woli większe niż mniejsze telefony. iPhone 14 Plus może namieszać w sprzedaży, bo jeszcze nie było tej wielkości telefonu w Apple w takim przedziale cenowym, a niewątpliwą jego zaletą będzie bardzo wydajna bateria, która ma 4,325 mAh.
iPhone 14 Plus będzie testowany przez Pawła Hacia, do którego uderzajcie z pytaniami najlepiej na Twitterze. Tymczasem pokażę Wam zawartość pudełka.
Pudełko jak zwykle minimalistyczne. Mieści się w nim tylko telefon oraz kabel USB-C do Lightning.
Kolor fioletowy jest bardzo delikatny. W dziennym świetle, z daleka, można się pomylić i pomyśleć, iż jest to delikatnie szarawy, lub „ciemniejszy” biały.
W porównaniu z iPhone 14 Pro Max – różnica w zasadzie niewielka poza notchem. Ekran Pro Max jest jaśniejszy w pełnym słońcu.
Po odwróceniu różnic jest oczywiście więcej. iPhone 14 Plus ma, podobnie jak iPhone 14, tylko dwa obiektywy. Są one znacznie mniejsze od tych, jakie są w Pro Max.
Znacznie mniej też wystają.
Leży tak samo w ręce jak Pro Maxy. To zdecydowanie duży telefon, dla ludzi z większymi dłońmi, lub tymi, którzy akceptują obsługę raczej dwoma rękoma. Dobra opcja do grania lub oglądania filmów.
Bardzo dobrze wygląda matowa ramka. Mam wrażenie, jakby była mniej matowa od poprzednika, iPhone 13.
Jeszcze parę zdjęć porównujących iPhone 14 Plus z iPhone 14 Pro Max.
Oczywiście iPhone 14 Plus wspiera MagSafe.
Jak wspominałem wcześniej z pytaniami zapraszam najlepiej bezpośrednio do Pawła Hacia na jego Twittera.
