Intel Foundry na drodze do rentowności. Przełomowe technologie i nowe procesy mają przynieść zysk w 2027 roku
Intel intensywnie inwestuje w rozwój swojej działalności produkcji kontraktowej, generując w tej chwili miliardowe straty kwartalne. Firma zakłada jednak, iż jej dział Intel Foundry osiągnie próg rentowności w 2027 roku – wtedy też ma rozpocząć się komercyjna produkcja w ramach nowego procesu 14A (klasa 1,4 nm) oraz rozwiniętej wersji procesu 18A-P.
Już pod koniec 2025 roku na rynek trafi pierwsze urządzenie wytwarzane w procesie 18A – procesor PC o kodowej nazwie Panther Lake. W kolejnych miesiącach technologia 18A zostanie również zastosowana przy produkcji serwerowych chipów Xeon z serii Clearwater Forest, a także układów zamówionych przez klientów zewnętrznych. To właśnie 18A ma pełnić rolę technologicznego „proof-of-concept” dla przyszłych zleceń produkcji chipów.

„Myślę, iż musimy zobaczyć większy wolumen zleceń zewnętrznych dla procesu 14A niż dla 18A” – powiedział David Zinsner, dyrektor finansowy Intela, podczas konferencji J.P. Morgan Global Technology, Media and Communications. „Mamy […] całkiem sporo potencjalnych klientów, potem trafiają do nich układy testowe, część z nich odpada na tym etapie, a część zostaje. Tak więc w tej chwili zakontraktowany wolumen nie jest duży, to na pewno. Ale, wie pan, musimy najpierw częściowo udowodnić swoją wartość na przykładzie własnych produktów – sami zjeść własną karmę dla psów – a potem […] zaczniemy widzieć większe zaangażowanie ze strony klientów.”
Intel liczy, iż większe zainteresowanie zewnętrznych podmiotów przyniesie dopiero proces 14A. Ten ma być pierwszym, który wykorzysta litografię High-NA EUV – zaawansowaną technologię, która zwiększy precyzję produkcji, ale także początkowo podniesie koszty.
Wśród kluczowych elementów strategii rentowności znajduje się także rozwój produkcji układów Intela wewnątrz firmy – m.in. kolejnych generacji CPU, jak Panther Lake czy Nova Lake. Pozwoli to nie tylko na lepsze wykorzystanie mocy fabryk, ale również na poprawę marż. Zyski mają też przynieść zaawansowane techniki pakowania chipów, dojrzałe procesy technologiczne (takie jak Intel 16) oraz partnerstwa z firmami UMC i Tower Semiconductor.
„Wciąż uważamy, iż jesteśmy na dobrej drodze, by osiągnąć próg rentowności w 2027 roku” – powiedział Zinsner – „Wie pan, kiedy zobowiązaliśmy się do tego w 2024 roku, mówiliśmy, iż nastąpi to gdzieś między 2024 a 2030 rokiem. Większość ludzi uznała, iż to prawdopodobnie oznacza 2027 – i zasadniczo właśnie tak teraz myślimy: iż uda nam się wtedy wyjść na zero.”
Aby osiągnąć ten cel, Intel Foundry będzie potrzebować jedynie kilku miliardów dolarów rocznych przychodów z zewnętrznych zleceń. Firma przez cały czas zamierza korzystać z modelu „smart capital”, optymalizując wykorzystanie własnych i zewnętrznych zasobów produkcyjnych, oraz rywalizując o własne zlecenia wewnętrzne, co ma zapewnić efektywność kosztową.