Intel się doigrał? Amerykański gigant stanie przed sądem

5 dni temu

Chociaż najnowsze procesory Intela to seria Lunar Lake i Arrow Lake, to Amerykanie nie mogą zapomnieć o 13. i 14. generacji. Powód jest prosty – kolejna batalia sądowa.

Rok 2024 z pewnością zapisze się na kartach technologicznej historii, zwłaszcza w przypadku firmy Intel. Problemy z utlenianiem w procesie produkcji, afera dotycząca niestabilności wybranych układów Raptor Lake i Raptor Lake Refresh czy przeinwestowanie w FABy przełożyło się na rekordowy spadek wartości firmy i ryzyko wykupienia przez konkurencję. Jakby tego było mało nowe układy Intel Core Ultra 200S nie zostały ciepło przyjęte przez graczy, a sytuacja może się jeszcze bardziej pogorszyć.

Wymiana procesora jest dla poszkodowanego niewystarczająca

W USA złożono pozew przeciwko Niebieskim. Mark Vanvalkenburgh oskarża firmę o świadome sprzedawanie wadliwych procesorów Intel Core 13. i 14. generacji. Powód domaga się odszkodowania oraz zwrotu kosztów, natomiast prawnicy z Dovel & Luner spodziewają się, iż inni klienci dołączą do pozwu zbiorowego. Vanvalkenburgh napotykał częste problemy, w tym nagłe zaniki ekranu i nieoczekiwane restarty komputera. Próbował też aktualizacji mikrokodu, co miało naprawić problem ze stabilnością, ale sposób ten nie zadziałał.

Procesor powodował problemy w jego komputerze, w tym losowe zaniki ekranu i restarty komputera. Problemy te nie zostały rozwiązane choćby po próbie zainstalowania poprawki wydanej przez firmę Intel dla procesorów 13. generacji. W rezultacie nie otrzymał tego, za co zapłacił. Gdyby powód znał prawdę o produkcie, nie kupiłby go lub zapłaciłby za niego mniej.

Dovel & Luner

Czy Intel więc kłamał? Nic podobnego. Aktualizacja mikrokodu niweluje problem na procesorach przed jego fizycznym uszkodzeniem zbyt wysokim napięciem. To oczywiste, iż oprogramowanie nie naprawi sprzętu. Firma wyraźnie o tym informowała, a choćby przedłużyła gwarancję na swoje układy o dwa lata w celu uniknięcia problemów.

Jaki jest więc cel pozwu? Zwykła próba wzbogacenia się na medialnej sprawie, bowiem Mark Vanvalkenburgh jak najbardziej miał inne metody rozwiązania problemu. A biorąc pod uwagę, iż jak na razie mowa o jednym powodzeni Intel może spać spokojnie. Ta sprawa z pewnością nie skończy się milionowymi odszkodowaniami. Co innego, gdyby faktycznie doszło do pozwu zbiorowego – te mają dużo większą siłę w Stanach Zjednoczonych. Jednak choćby wtedy batalia potrwa długie lata, podobnie jak w przypadku AMD i serii Bulldozer.

Idź do oryginalnego materiału