Infinix Note 12 2023. Oto telefon, który może być nominowany do młodzieżowego sprzętu roku

1 rok temu

Wiem, iż dziś nieironiczne używanie słowa „essa” jest bardzo boomerskie, ale co poradzę: to właśnie ono najlepiej opisuje Infinix Note 12 2023. Czyli telefon, który ma luz, styl i taką prawdziwie młodzieżową werwę. To mocny kandydat w kategorii „telefon za około tysiąc złotych”.

A to spory komplement, bo mówimy w końcu o jednej z najpopularniejszych w Polsce kategorii, a przy okazji najlepiej obsadzonej. Rywalizacja jest ostra, a dominują takie marki jak Xiaomi, Realme, Oppo czy tańsze modele Samsunga, jak np. A53.

Infinix swoim Note 12 2023 ma kilka argumentów, by porozpychać się łokciami w tym towarzystwie (jego cena oscyluje właśnie koło „tysiaka”). I chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, iż słowo „fajny” razi i może być uznane za zbyt nieprecyzyjne, to jednak podobnie tak jak wyświechtana już „essa” dobrze określa Note 12 2023.

Infinix Note 12 2023 to fajny telefon – powód pierwszy

Spędziłem z Infinix Note 12 2023 już całkiem sporo czasu i dalej najbardziej podoba mi się wygląd. Nie jest on może aż tak oryginalny, jak w chwalonych przeze mnie pod koniec ubiegłego roku nowych Motorolach, ale ta błyszcząca część przy aparacie wygląda naprawdę świetnie.

Obudowa wprawdzie podatna jest na to, by zostawały na niej ślady, ale to drobna niedogodność i w sumie często spotykana w tym przedziale cenowym.

Za to jeżeli często kładziecie telefon obok siebie na biurku, to będziecie łapać się na tym, iż co jakiś czas stwierdzicie: kurczę, ten Note 12 2023 naprawdę fajnie wygląda! choćby okrągła wyspa z aparatem nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, przyciąga wzrok.

Jeśli porównamy ten sprzęt Infiniksa z popularnymi modelami do tysiąca złotych, jak Xiaomi Redmi 9A, Samsung Galaxy A53 czy Redmi Note 11, to… nie ma w zasadzie co porównywać, bo Infinix Note 12 2023 prezentuje się najlepiej i najciekawiej.

Na dodatek dobrze leży w dłoni, a mówimy przecież o całkiem sporym urządzeniu. Nie mam ręki siatkarza ani palców pianisty, moja dłoń jest raczej standardowa, ale nie czułem, by Note 12 2023 wymykał mi się spod kontroli. Nie jest to też telefon ciężki. Idealne słowo, którego go opisuje, to fajny zgrabny.

Infinix Note 12 2023 to fajny telefon – powód drugi

Czyli ekran. Duży, czytelny, z bardzo wyraźnymi, żywymi kolorami. Tak się składa, iż jestem na wielu ptasiarskich grupach, gdzie wrzucane są zdjęcia ptaków, i oglądając je na Infnix Note 12 2023 wielokrotnie byłem pod wrażeniem, jak wiele dobrego ekran wyciąga z fotek. 6,7-calowy FHD+ wyświetlacz AMOLED to duża zaleta.

Do pełni szczęścia brakuje tylko tego, aby mniej widoczne były ramki otaczające ekran. I żeby zniknął hak w górnej części, gdzie zrobiono całkiem sporo miejsca na aparat. choćby w starszych modelach z tej półki cenowej, jak choćby Realme 8 Pro z 2021, tego nie ma. Niestety wydzielony fragment wyświetlacza rzuca się w oczy.

Na dodatek wprowadza on trochę nielogiczny podział. Wyciągając menu z prawej strony, dostaniemy opcje telefonu, takie jak dostęp do sieci, tryb samolotowy, bluetooth czy latarka. Z kolei z lewej mamy powiadomienia. Nie jest to ogromna wada, ale naprawdę długo nie mogłem się do tego przyzwyczaić. Dla mnie naturalne jest, iż powiadomienia są pod menu.

Infinix Note 12 2023 to fajny telefon – powód trzeci

Sam jestem zaskoczony, ale to… aparat. A konkretnie jego jedna opcja. Nie przepadam za trybem podstawowym, o nazwie AI Cam, w którym sztuczna inteligencja dokonuje modyfikacji. Zbyt licznych. Zdjęcia wyglądają na za bardzo przesadzone, co może z perspektywy czasu nie jest problemem, ale kiedy strzeliłem tę fotkę, moją pierwszą reakcją było: „ej, to tak nie wygląda”.

Co z tym zdjęciem jest nie tak? Kolory w nim są aż za bardzo podkreślone, wymuskane i wyraziste. Sama fotka jest jednak przyjemnym wspomnieniem z parku z ciepłego, acz zimowego dnia, więc w tym szaleństwie jest metoda.

Gdzie więc fajność aparatu, a konkretnie jego oprogramowania? W trybie supernocnym. W nim podbijanie się opłaca. Neony zostały wydłużone, światła podkręcone, ale taki nieco sztuczny efekt jest widowiskowy.

Infinix Note 12 2023 to fajny telefon – powód ostatni

Najważniejsze funkcje w nim po prostu grają. Bateria o pojemności 5000mAh jest raczej standardem w tej półce cenowej, więc nie można się przyczepić. Nie ma wprawdzie 5G, ale jest moduł płatności NFC.

Wydajność – na odpowiednim poziomie. Sprzęt napędza procesor Helio G99 – producent chwali się, iż znacząco wyprzedza Snapdragona 680 – i 8 GB pamięci RAM, co wystarcza do płynnego działania.

Oczywiście w przypadku tanich telefonów problem „zamulania” pojawia się dopiero po dłuższym okresie użytkowania i wynika to z wielu czynników, między innymi jakości zastosowanej pamięci, jednak w pierwszych tygodniach telefon działał naprawdę zwiewnie.

Infinix Note 12 2023 mógłby być jeszcze fajniejszym telefonem, gdyby nie… – powód pierwszy i drugi

Głośnik. A raczej głośniki, bo są dwa. Ich dźwięk to jednak najbardziej przeszkadzająca rzecz w Infinix Note 12 2023. Trudno trochę to zrozumieć bo to przecież marka tworząca z myślą o Gen-Z, a tę kluczową rzecz potraktowano po macoszemu.

Być może producent doszedł do wniosku, iż młodzi dzisiaj i tak podłączają przewodowe słuchawki – stąd obecność portu mini-jack – i nie korzystają z wbudowanego zestawu. Ten gra albo za cicho, albo za głośno, i przez to niewyraźnie. Najczęściej używałem telefonu podczas przeglądania TikToka i YouTube’a, więc wielokrotnie mnie to irytowało. Nie mogłem dla siebie znaleźć idealnego poziomu, a im było głośniej, tym gorzej.

Nie zachwyciła mnie też nakładka XOS10. Nie stawia może ona na głowie całego Androida, tworząc telefonową rewolucję, ale wraz z nią dostajemy kilka niepotrzebnych programów. Widać, iż nie jest to klasyczny, goły Android, co może być problemem, o ile zastanawiacie się nad telefonem z myślą np. o rodzicach, którzy są przyzwyczajeni do pewnych gestów i rzeczy. Takich jak Discover po lewej stronie. Na szczęście to są detale, na które można przymknąć oko, ale mnie mimo wszystko system uwierał.

Jak widać nie są to cechy, które odrzucają. Infnix Note 12 2013 jest po prostu fajnym telefonem – takim, który nie rzuca na kolana i nie zaskakuje nie wiadomo czym, ale po prostu może się podobać, a w tej cenie: choćby bardzo.

Zakładając, iż ten model Infiniksa rywalizować będzie w Polsce z popularnym Samsungiem Galaxy A52s czy nadchodzącym A34, to może wyjść z tego starcia obronną ręką. Głównie dlatego, iż po prostu ciekawiej wygląda, a podzespoły nie zawodzą.

Idź do oryginalnego materiału