Incase Hardshell Case – etui którego nie widać [Recenzja]

2 lat temu

Jednym z produktów Apple, które kupujemy zwykle na nieco dłużej jest komputer. Ty samym decydując się na zakup MacBooka, chcemy aby jak najdłużej był on w nienagannym stanie i tym samym służył nam przez te kilka lat.

Kupując MacBooka na pewno przyjdzie taki moment, iż będziemy chcieli go gdzieś zabrać, czy do klienta, czy na wakacje, czy np. po prostu dziś w teren gdzie będziemy chcieli na nim trochę popracować. To właśnie takie sytuację wymagają od nas, aby nasz Mac był trochę bardziej bezpieczny.

I temu właśnie służy etui, które nie jest zwykłym etui na czas transportu, tylko etui, które jest praktycznie non stop na naszym komputerze. Miałem przyjemność przetestować ostatnio jadną z takich propozycji, a konkretnie etui Incase HardShell Case. Etui HardShell to tak naprawdę dwa sztywne elementy mocowane bezpośrednio na MacBooka, które mają go solidnie zabezpieczyć, ale jednocześnie nie ukrywać jego naturalnego wyglądu i designu. Pomaga temu fakt, iż etui jest niemal całkowicie przezroczyste. Dlaczego niemal – otóż jest na nim drobna struktura, która z dalszej odległości jest praktycznie niewidoczna. Struktura nie razi, a raczej daje nam do zrozumienia iż nie mamy tu do czynienia ze zwykłym plastikiem czy folią, a solidnym zabezpieczeniem.

No właśnie. A zabezpieczenie jest faktycznie solidne. Etui wykonane jest z wysokiej jakości tworzywa poliwęglanowego Makrolon od firmy Bayer ( tak, tak..to ta firma m.in. od Aspiryny) o grubości nieco ponad 1 mm. Materiał jest odporny na zarysowania, dlatego też aluminiowa powierzchnia naszego MacBooka może czuć się bezpieczna.

Etui HardShell posiada jak wspomniałem dwa elementy. Jeden mocuje się od spodu Maca, a drugi na sam wyświetlacz. Dzięki czemu elementy te nie są od siebie zależne i komputer możemy otwierać i zamykać choćby nie zauważając, iż coś na nim jest założone. Dodatkowo umożliwia to pełne otwarcie klapy wyświetlacza choćby o kąt większy niż 90°. Pokrywy etui dają łatwy dostęp do wszystkich portów, czy to ładowania czy USB-C. Posiadają również w odpowiednich miejscach wycięcia pod otwory wentylacyjne, zetem w żaden sposób nie zakłócają naszych możliwości korzystania z MacBooka, a choćby ułatwiają jego wentylację. Warto również wspomnieć, iż dolna osłona posiada swoje gumowe nóżki, czyli komputer nie stoi bezpośrednio na plastiku, a stabilnie na gumowanych nóżkach zapewniając jego stabilność przy pracy.

Z tego co mi wiadomo etui jest dostępne w kilku kolorach. Ja miałem przezroczyste, z czego byłem akurat bardzo zadowolony. Jak na przezroczyste etui nie zauważyłem aby zostawały na nim ślady palcowania. Być może to zasługa właśnie tej drobnej tektury, która daje wrażenie, iż ich po prostu nie widać.

Choć w takim etui dałoby się transportować Maca już bez dodatkowych zabezpieczeń, myślę iż Ci bardziej przezorni zapytają czy zmieści się w tej obudowie do dodatkowego wsuwanego etui. I moim zdaniem tak. Powłoka jest na tyle cienka, iż dodatkowa grubość Maca jest tutaj praktycznie niezauważalna.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Etui w 100% podlega recyklingowi, zatem w żaden sposób nie przyczynia się do zaśmiecania naszej planety. A w obecnych czasach coraz bardziej zaczyna mieć to znaczenie.

Etui Incase HardShell Case możecie kupić najszybciej w sklepach internetowych z akcesoriami dla produktów Apple w tym m.in. w sklepie doApple.pl. Ze względu na fakt, iż firma Incase jest firmą amerykańską Apple sprzedaje również ich produkty w swoim sklepie internetowym.

Idź do oryginalnego materiału