W poniedziałek, 19 maja, Huawei zaprezentuje swój nowy komputer z systemem HarmonyOS. Choć wygląda jak laptop, w rzeczywistości to duży, składany tablet z wirtualną klawiaturą i autorskim procesorem Kirin X90. To symboliczny krok w stronę pełnej niezależności od zachodnich technologii.
Składany tablet? Tak, ale z klawiaturą ekranową
Chiński gigant technologiczny Huawei oficjalnie zapowiedział premierę swojego pierwszego składanego urządzenia klasy PC. Nowy produkt, przedstawiony w materiałach promocyjnych jako część luksusowej linii „ULTIMATE DESIGN”, ma charakterystyczne, złote logo oraz elegancką formę zbliżoną do klasycznego laptopa.
W rzeczywistości jednak nie będzie to typowy komputer osobisty z fizyczną klawiaturą. Urządzenie będzie dużym, składanym tabletem z elastycznym wyświetlaczem zajmującym całą wewnętrzną powierzchnię – po rozłożeniu pełniącym rolę dwuczęściowego interfejsu. Dolna połowa ekranu wyświetli wirtualną klawiaturę, której realistyczne wrażenia użytkowe ma uzupełniać zintegrowany silnik liniowy, symulujący fizyczne kliknięcia. Taka koncepcja może zrewolucjonizować sposób, w jaki konsumujemy treści i pracujemy mobilnie, choć będzie wymagać przyzwyczajenia.

Własny chip, własny system
Sercem urządzenia będzie Kirin X90 – autorski, 10-rdzeniowy procesor ARM opracowany przez HiSilicon i wyprodukowany w litografii 7 nm przez SMIC. Chip ten, będący także bazą nowego MateBooka Pro 2025, jest postrzegany jako odpowiedź Huawei na Apple Silicon. Wraz z nim debiutuje też wersja HarmonyOS zoptymalizowana dla komputerów – rozwiązanie, które ma zastąpić system Windows w portfolio Huawei.
Nowy rozdział dla chińskiej branży IT?
Huawei już wcześniej eksperymentował z komputerami desktopowymi, opartymi na okrojonym serwerowym chipie Kunpeng 920. Tamte urządzenia były jednak rozwiązaniem tymczasowym. Kirin X90 ma być pierwszym w pełni funkcjonalnym, stworzonym od podstaw procesorem dla segmentu PC.
Nowy składany tablet/komputer może wyznaczyć nowy kierunek w projektowaniu urządzeń mobilnych dla pracy i rozrywki – o ile uda się przekonać użytkowników do pracy na wirtualnej klawiaturze i nowym systemie operacyjnym. Huawei nie ukrywa ambicji: własny chip, własne oprogramowanie i własna konstrukcja to odpowiedź na globalne ograniczenia eksportowe i próba zbudowania w pełni suwerennego ekosystemu technologicznego.