Honor Magic V5 – inżynieryjny majstersztyk czy przerost formy nad treścią? Recenzja

5 godzin temu

Honor Magic V5 już za kilka dni trafi do sprzedaży w Polsce. To składany telefon, który obiecuje wiele, zwłaszcza w kwestii czasu pracy na baterii, możliwości systemu i wydajności. No cóż, ma porządną specyfikację. Ale czy warto się nim zainteresować? Czy warto rozważyć jego zakup? Poznajcie moją opinię na jego temat.

Specyfikacja i cena

W chwili publikacji tego artykułu polskie ceny nowego składaka Honor niestety nie są znane, bo poznamy je dopiero 26 sierpnia, czyli w dniu debiutu urządzenia w sklepach. Można mieć jednak pewność co do tego, iż nie będzie to telefon tani. Dla przypomnienia, jego poprzednik kosztował na start 8899 złotych.

Ale co Honor Magic V5 oferuje? Wyjątkowo smukłą konstrukcję (zaledwie 4,2 mm grubości po rozłożeniu), zgodność z normami IP58 i IP59, układ Snapdragon 8 Elite oraz 16 GB pamięci RAM LPDDR5X i 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0. Wyposażono go ponadto w akumulator krzemowo-węglowy o pojemności 5820 mAh, potrójny aparat główny i rzecz jasna w dwa wyświetlacze LTPO OLED – 7,95-calowy wewnętrzny i 6,43-calowy zewnętrzny. Pełną specyfikację znajdziecie poniżej.

Honor Magic V5 – specyfikacja techniczna:

Budowa i jakość wykonania

O tym, jak cienki Honor Magic V5 jest po rozłożeniu prawdopodobnie już słyszeliście. Producent zadbał bowiem o to, ta informacja nikomu nie umknęła. Do mnie telefon nie trafił jednak w tej najcieńszej, białej wersji (mam wątpliwości, czy ta w ogóle pojawi się w Europie), a w czarnej. To powiedziawszy, ta i tak jest kilka grubsza niż moje kuchenne noże. Ale czy przy tym, jak Magic V5 jest cienki, jest praktyczny? Czy wygodnie się z niego korzysta?

Zacznijmy tego, iż Honor Magic V5 jest tak cienki, jak twierdzi producent, tylko jeżeli udamy, iż nie ma on wyspy aparatów. Problem w tym, iż ją ma, a ta wręcz karykaturalnie mocno wystaje ponad plecki. Jasne, fotograficzne sensory gdzieś trzeba było zmieścić, ale wyspa jest na tyle duża, iż utrudnia wygodne złapanie telefonu, a poza tym sprawia, iż całość jest źle wyważona.

Z dobrych wieści? Po złożeniu telefon jest kilka grubszy niż przeciętny duży flagowiec. To, w parze z proporcjami zewnętrznego sprawia, iż po złożeniu korzysta się z niego prawie jak z normalnego telefonu. Jak to się jednak mówi, prawie robi dużą różnicę. Przyciski znajdujące się na krawędziach tego urządzenia są bowiem tak cienkie, iż trudno trafić w nie palcami i trudno je od siebie odróżnić, zwłaszcza gdy telefon jest złożony. Jest to problematyczne zwłaszcza dlatego, iż w przycisku zasilania jest czytnik linii papilarnych. On sam działa bez zarzutu, ale żeby go w ogóle aktywować, to trzeba go najpierw znaleźć, a to wcale nie jest takie oczywiste.

Ocena stylistyki telefonu jest oczywiście kwestią gustu, a zatem pozwólcie, iż ją sobie daruję. Warto omówić natomiast jakość wykonania. W tym temacie nie zauważyłam większych problemów. Wykonane z miękkiego tworzywa (w czarnej wersji) plecki są przyjemne w dotyku, aluminiowe ramki solidne, a zawias nie ma żadnych luzów i pracuje płynnie. Chciałoby się natomiast, by otwieranie telefonu było nieco łatwiejsze. Zwłaszcza jeżeli macie krótkie paznokcie, ta czynność będzie Wam sprawiać problem – przez to, jak cienkie i śliskie są boki urządzenia.

Po zamknięciu obydwie połówki telefony przylegają do siebie dość ściśle, ale myślę, iż odpowiednio małe drobiny i tak mogłyby się dostać do przestrzeni między nimi. W środku znajdziemy oczywiście ochronną folię, ale ta jest podatna na zarysowania, i to bardzo. jeżeli chodzi o ekran zewnętrzny, to znalazło się na nim szkło hartowane, ale takie będące autorskim rozwiązaniem Honor.

Urządzenie spełnia normy IP58 i IP59, a to oznacza, iż jego konstrukcja powinna być chroniona przed działaniem pyłu i wody. Na Waszym miejscu nie zanurzałabym go jednak celowo w wodzie, a tym bardziej nie zbliżała do piasku.

Warto wspomnieć, iż w zestawie ze telefonem oczywiście nie dostajemy ładowarki. Oprócz niezbędnej dokumentacji, przewodu USB i pinu do tacki SIM zawiera on jednak etui.

Wyświetlacze

O ekranach, które Honor zastosował w swoim nowym składaku można powiedzieć sporo dobrego, chociaż idealnie oczywiście nie jest, jak na składany telefon przystało. Jako iż obydwa ekrany są panelami LTPO OLED o wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania do 120 Hz, to oferują żywe kolory, wysoki kontrast, ostry obraz, płynne animacje i kiedy trzeba zwiększoną energooszczędność.

Obydwa panele są też bardzo jasne, natomiast na czytelność ekranu wewnętrznego w ogromnym stopniu wpływa wspomniana wcześniej ochronna folia. W ostrym świetle słonecznym tworzy ona silne refleksy i zwęża kąty widzenia ekranu. Ponadto z łatwością zbiera ona odciski palców, które w jasnym otoczeniu również dają się we znaki.

A co z zagłębieniem na środku wewnętrznego wyświetlacza? To jest widoczne i wyczuwalne, i według mnie dosyć mocno. Na szczęście palec nie wędruje do samego środka panelu aż tak często. W obydwu ekranach można też zauważyć wcięcia na aparaty do selfie, bo nie ukryto ich za wyświetlaczami.

Audio

Honor Magic V5 ma głośniki stereo, oczywiście w hybrydowym układzie, w którym górny głośnik pełni też rolę słuchawki do rozmów. Głośniki te grają jednak nieźle, przy czym z pewnymi bolączkami typowymi dla wielu telefonów. Basy są tu delikatnie mówiąc zbyt subtelne, a przy głośności na poziomie około 80 procent i wyższej dźwięk nieco trafi na klarowności.

Oprogramowanie i łączność

Na pokładzie znalazł się tu niestety nie Android 16, a jeszcze Android 15 z nakładką MagicOS 9.0.1. Producent deklaruje natomiast, iż Honor Magic V5 ma otrzymywać aktualizacje przez siedem lat od premiery, a to bardzo dobra wiadomość.

Cieszy też fakt, iż telefon ma na start kilka preinstalowanych aplikacji i trudno którąkolwiek z nich określić mianem bloatware. Według mnie stylistyka MagicOS 9 jest jednak nieco przestarzała na tle tego, co oferowane jest dzisiaj w innych flagowcach. Zbyt mocno widać też tu jeszcze zresztą naleciałości z Huawei.

Z drugiej strony w MagicOS 9 łatwo się odnaleźć, a opcji personalizacji i przeróżnych funkcji jest tu na tyle dużo, iż każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie i swoich potrzeb. Na pochwałę zasługuje też to, jak aplikacje skalują się do każdego z ekranów, efektywnie wykorzystując dodatkową przestrzeń. Wyjątkiem jest oczywiście YouTube, wraz z platformami VOD. Wideo w formacie 16:9 możemy oczywiście rozciągnąć na cały wewnętrzny ekran, ale wówczas mocno je przytniemy. Trzeba też wspomnieć o to, iż feed niektórych aplikacji, takich jak Facebook, odświeża się, gdy przerzucamy się z jednego wyświetlacza na drugi.

Miłośnicy sztucznej inteligencji nie powinni być rozczarowani, bo Magic V5 ma też w zanadrzu sporo funkcji AI. Poza dostępem do asystenta Gemini i możliwością zaprzęgnięcia AI do edycji zdjęć jest opcja tworzenia transkrypcji na żywo (także w języku polskim), streszczania lub redagowania notatek przez AI, wykrywania deepfake’ów w rozmowach wideo i nie tylko. Trzeba mieć jednak na uwadze to, iż jeszcze nie wszystkie funkcje działają idealnie.

Jeśli chodzi o łączność, to Honor Magic V5 nie dość, iż pozwala cieszyć się 5G i Wi-Fi 7, to jest jednym z pierwszych telefonów obsługujących Bluetooth 6. Dla niektórych z Was może być też istotne to, iż obsługuje on karty eSIM.

Wydajność

Obecność układu Snapdragon 8 Elite na pokładzie, do pary z 16 GB pamięci RAM LPDDR5X i 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0, daje nadzieję na to, iż Honor Magic V5 jest wydajnym telefonem. W praktyce faktycznie jest wydajny, ale ma swoje ograniczenia.

Zacznijmy od tego, iż podczas codziennego użytkowania telefon wypada bardzo dobrze. Działa płynnie, nie zacina się. Jego animacje są błyskawiczne, a otwieranie aplikacji następuje natychmiast.

Problem zaczyna pojawiać się w benchmarkach. Te pokazują bowiem, iż Honor Magic V5 nie wykorzystuje możliwości procesora w pełni. Wynik w AnTuTu 10 na poziomie 1 621 540 tysięcy punktów nie powala, biorąc pod uwagę to, iż Snapdragon 8 Elite może wyciągać spokojnie 2,2 miliona punktów, a choćby więcej. Ale dlaczego wynik jest tak niski? Wygląda na to, iż Honor ogranicza tu wydajność, by przy tak cienkiej obudowie uniknąć throttlingu.

Dość dziwne jest to, iż na moim egzemplarzu testowym nie byłam w stanie zainstalować i przeprowadzić stress testu „3D Mark Wild Life Extreme Stress Test” ani żadnego innego testu – tak jakby Honor je zablokował, chociaż samą aplikację 3D Mark z Play Store dało się pobrać. Nie mogłam więc sprawdzić, jak stabilnie Honor Magic V5 działa pod ekstremalnym obciążeniem.

Bateria

W Polsce nie dostaniemy Honora Magic V5 z baterią tak pojemną jak najdroższa wersja telefonu w Chinach, ale w tym temacie i tak jest bardzo dobrze. Producent umieścił bowiem w tej smukłej konstrukcji akumulator krzemowo węglowy (podobno o 15-procentowej zawartości krzemu) o pojemności 5820 mAh. Dzięki niej możemy tu spokojnie liczyć choćby dwa dni użytkowania – oczywiście w zależności od intensywności, co w przypadku składanego telefonu jest sporym osiągnięciem. W teście odtwarzania wideo z platformy YouTube (w zacienionym pomieszczeniu, rozdzielczość 2160p, jasność automatyczna, odświeżanie adaptacyjne, głośność 30%) telefon wytrwał 13 godzin i 10 minut. To dość długo, zwłaszcza iż odtwarzanie odbywało się na ekranie wewnętrznym, natomiast przy tak dużej pojemności baterii liczyłam na wynik jeszcze lepszy.

Na szczęście ładowanie telefonu nie trwa długo, bo potrzeba około 54 minut, by przewodowo naładować go od 0 do 100 procent – jako iż ładowanie przewodowe odbywa się z mocą 66 W. A obsługa ładowania bezprzewodowego z mocą 50 W to oczywiści miły dodatek.

Możliwości foto i wideo

Honor Magic V5 na papierze rysuje się jako bardzo wszechstronny fotosmartfon. Potrójny zestaw aparatów z tyłu, składający się z 50-megapikselowego sensora głównego z optyczną stabilizacją obrazu (OIS), 64-megapikselowego teleobiektywu z 3-krotnym zoomem optycznym (również z OIS) oraz 50-megapikselowego aparatu ultraszerokokątnego z autofokusem, daje duże pole do popisu.

Jak jest w praktyce? W dobrych warunkach oświetleniowych ten telefon wypada dobrze, a w niektórych sytuacjach choćby bardzo dobrze. Fotografie z głównego sensora charakteryzują się wysoką szczegółowością, szerokim zakresem dynamicznym i przyjemnymi kolorami. To powiedziawszy, zdarza się, iż algorytmy przesadzają z podbiciem kontrastu i wyostrzaniem. Dzięki jasnej przysłonie radzi sobie on również po zmroku, choć już wtedy widać działanie algorytmów odszumiających. Ponadto nocne zdjęcia bywają zbyt jasne. Teleobiektyw dostarcza tu ostrych i użytecznych zdjęć, natomiast również zoom cyfrowy 2x jest niczego sobie.

Wśród aparatów zdecydowanie najgorzej wypadają te do robienia selfie. Swoimi możliwościami rozczarowują one już za dnia, a co dopiero nocą.

Honor Magic V5 pozwala nagrywać maksymalnie w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę. Przykładowe wideo zarejestrowane tym telefonem pozostawiam Waszej ocenie.

Podsumowanie: Czy warto kupić Honor Magic V5?

Honor Magic V5 to bez wątpienia imponujący kawałek technologii. Producentowi udało się tu zmieścić w niezwykle smukłej i lekkiej obudowie podzespoły z najwyższej półki oraz, co najważniejsze, bardzo pojemną baterię. Czy jest to jednak telefon idealny? Absolutnie nie. Ergonomiczne kompromisy, takie jak karykaturalnie wystająca wyspa aparatów czy niewygodne, cienkie przyciski, potrafią irytować. Oprogramowanie, mimo iż funkcjonalne i z długim wsparciem, wizualnie odstaje od rynkowych liderów. Trudno też przejść obojętnie obok tego, iż nie wykorzystuje on w pełni możliwości swojego procesora, co rodzi pytania o sens jego implementacji.

Odpowiadając więc na pytania postawione na początku: Czy tym telefonem warto się zainteresować? Zdecydowanie tak. To jeden z najciekawszych składaków na rynku. Ale czy warto go kupić? To zależy. jeżeli priorytetem jest dla Was jak najcieńsza obudowa i rewelacyjna bateria w składanym formacie, a jesteście w stanie przymknąć oko na pewne wady i, co kluczowe, zaakceptować wysoką cenę, Honor Magic V5 może być strzałem w dziesiątkę. jeżeli jednak oczekujecie bezkompromisowej wydajności, bezbłędnych aparatów i ergonomii, lepszym wyborem może okazać się któryś z konkurentów.

Mocne strony:

  • Smukła i lekka konstrukcja
  • Długi czas pracy na baterii
  • Bardzo dobre wyświetlacze LTPO OLED
  • Szybkie ładowanie przewodowe i bezprzewodowe
  • Wszechstronny zestaw aparatów fotograficznych
  • Długie, 7-letnie wsparcie aktualizacjami
  • Etui ochronne w zestawie
  • Wysoka płynność działania w codziennym użytkowaniu
  • Wysoka jakość wykonania

Słabe strony:

  • Mocno wystająca wyspa aparatów, psująca wyważenie telefonu
  • Konstrukcja w praktyce niewygodna w obsłudze
  • Ograniczona wydajność procesora w testach syntetycznych
  • Podatna na zarysowania i odciski palców folia na ekranie wewnętrznym
  • Rozczarowujące aparaty do selfie i przesadne wyostrzanie oraz rozjaśnianie zdjęć
honorskładane telefonysmartfony
Idź do oryginalnego materiału