
Wokalista Limp Bizkit nie wytrzymał widoku drona nad sceną. Fred Durst jednym ruchem mikrofonu zniszczył urządzenie. Muzyk nie jest jedynym, który nie boi się „przywalić” zapuszczającym się zbyt daleko dronom.
Podczas niedzielnego koncertu Limp Bizkit w Stambule doszło do nietypowego incydentu. Fred Durst, charyzmatyczny frontman zespołu, przerwał występ, aby rozprawić się z dronem, który podleciał zbyt blisko sceny.
Fred Durst nie patyczkował się z dronem. Jeden prawy mikrofonowy wystarczył, by strącić „zabawkę”
Wideo nagrane przez fanów pokazuje, jak 55-letni muzyk najpierw gestem zachęca urządzenie do zbliżenia się, a następnie jednym uderzeniem mikrofonu strąca je na ziemię. Publiczność zareagowała owacjami, a chwilę później Durst kazał ochronie wyrzucić drona w tłum.
Do zdarzenia doszło podczas wykonywania utworu „Take A Look Around”, jednego z największych hitów grupy z 2000 roku. Choć cała sytuacja trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, wywołała gorącą dyskusję o tym, jak niebezpieczne mogą być nieautoryzowane drony nad sceną koncertową. Durst, znany z żywiołowych wystąpień, wyraźnie dał do zrozumienia, iż na jego koncertach nie ma miejsca dla takich urządzeń.
Zdarzenie zostało nagrane także z innej, dalszej perspektywy.
Problem nie dotyczy wyłącznie Limp Bizkit. Zaledwie kilka miesięcy temu Green Day musiał na kilkanaście minut przerwać występ w Detroit, gdy nad stadionem pojawił się dron. Policja zatrzymała wówczas podejrzanego operatora, a muzycy – wyraźnie zaniepokojeni – zeszli ze sceny, by wrócić dopiero po interwencji służb. Podobną sytuację przeżył też Mike Patton z zespołu Mr. Bungle podczas festiwalu Knotfest w Chile w 2022 roku. Wokalista próbował strącić drona mikrofonem, choć tamtym razem maszyna zdołała uciec w ostatniej chwili.
Niechciane drony stają się coraz częstszym widokiem na dużych imprezach muzycznych i sportowych. Z jednej strony kuszą fanów możliwością nagrania niepowtarzalnych ujęć, z drugiej – stanowią zagrożenie zarówno dla wykonawców, jak i publiczności. Axl Rose z Guns N’ Roses już wcześniej apelował do fanów, aby „bawili się swoimi zabawkami gdzie indziej„.
Fred Durst dołączył więc do rosnącego grona muzyków, którzy tracą cierpliwość wobec dronów na koncertach. Tym razem jednak jego reakcja była wyjątkowo spektakularna – i na pewno długo pozostanie w pamięci fanów Limp Bizkit.
Więcej na temat dronów: