Predator Connect X5 5G CPE to najciekawszy router jaki testowałem od dłuższego czasu. Wszystko przez to, iż gdy pada sieć kablowa, możesz grać i pracować dalej, jakby nigdy nic. Świetna sprawa, zwłaszcza gdy borykamy się z awaryjnym dostawcą internetu.
Call of Duty Warzone 2.0. Z trójką znajomych ląduję w kamieniołomach El Mazrah. Kieruję się do najbliższych baraków i zbieram podstawowe uzbrojenie. Karabin. Pancerz. Granat. Nagle ze słuchawek dobiega głos kolegi: – idą na 320! Tutaj o. – ostrzeżeniu towarzyszy dźwięk oznaczanego przeciwnika. Rzucam się w kierunku pobliskich schodów. Skacząc ze schodka na schodek moja postać nagle zamiera. Przez pół sekundy nie mogę niczego zrobić. Wracam jednak do gry i wbiegam na piętro. Lag? Gorzej. W całym bloku padł net. Mimo tego gram dalej, jakby nigdy nic.
Predator Connect X5 5G CPE to najciekawszy router jaki testowałem od lat.
Nowy Predator Connect jest routerem 5G. Oznacza to, iż sprzęt łączy urządzenia z internetem przy pomocy kabla koncentrycznego i modemu (WAN), ale również szybkiej sieci bezprzewodowej. Co najlepsze, oba te źródła domowej sieci przewodowej i domowego WiFi mogą być używane nie tylko łącznie, ale również zamiennie. Wystarczy włożyć kartę SIM do obudowy routera i wybrać odpowiedni tryb działania w panelu administracyjnym:
- Load Balance: użytkownik sam wybiera, z którego źródła internetu korzysta konkretne urządzenie (WAN czy 5G)
- Failover Mode: użytkownik wskazuje główne źródło internetu. Drugie źródło włącza się, gdy pierwsze przestaje działać
W praktyce oznacza to, iż gdy cały budynek mieszkalny nie będzie miał internetu, bo dostawca sieci kablowej zaliczy awarię, właściciel Predatora może kontynuować grę po sieci, pracę lub oglądanie serialu. Przełączanie się między źródłem sieci jest bowiem natychmiastowe. Będąc na serwerze gry, zmiana z modemu na 5G przypomina szarpnięcie niczym półsekundowy lag. Czasem nie ma go wcale.
Przeprowadziłem testy w kilku grach, wyłączając modem w środku sieciowej rozgrywki. Robiłem tak podczas ogrywania Rainbow Six Siege (PS5), Splatoon 3 (Switch), World of Warcraft (PC), Fortnite (PS5) oraz Call of Duty Warzone 2.0 (PS5). W żadnej produkcji nie wyrzuciło mnie z rozgrywki i nie trafiłem z powrotem do menu głównego. Prawie jak magia. Fakt, iż zmiana źródła internetu z modemu na sieć komórkową może być tak szybka, płynna i natychmiastowa, budzi moje duże wrażenie. Zmiana źródła sieci w locie, bez psucia zabawy, to wielka jakościowa zmiana. Kolejne next big thing w obszarze routerów.
Co najlepsze, jeżeli nie mamy dostępu do 5G, możemy korzystać z klasycznego LTE.
Co prawda w części przypadków LTE nie będzie tak szybkie jak 5G, ale bez problemu wystarczy do kontynuowania pracy z wykorzystaniem internetu. LTE sprawdzi się także podczas gry w mniej wymagające sieciowo produkcje: gry strategiczne (najlepiej turowe), kooperacyjne cRPG, karciane gry bitewne czy spokojne MMORPG. O ile operator komórkowy nie nakłada na was limitów transferu, to hulaj duszo, piekła nie ma.
Jeśli natomiast takie limity istnieją, w panelu administratora routera można ustawić odpowiednie limity danych. Po ich przekroczeniu router Predatora będzie korzystał wyłącznie z modemu jako źródła, nie narażając nas na dodatkowe koszty i opłaty. Cała sekcja poświęcona 5G/LTE w panelu jest niezwykle przejrzysta, a dostęp do niej mamy także z uproszczonej aplikacji mobilnej.
Predator Connect X5 5G CPE łączy modem i 5G, optymalizując sieć. Siostra na Netfliksie nie robi już laga.
Sprzęt oferuje możliwość przypisania do sieci komórkowej wybranych sprzętów, np. oferując im łączność WiFi 2,4 GHz. Z kolei urządzenia do gier i pracy, wymagające błyskawicznych połączeń, możemy zostawić połączeniom kablowym oraz WiFi 5,0 GHz. Dzięki takiemu rozwiązaniu grając na PS5 będziemy mieli najszybsze możliwe połączenie, czerpiące ze światłowodu i kabla koncentrycznego. o ile w tym samym czasie żona chce oglądać Netfliksa na tablecie, może korzystać ze źródła 5G/LTE. Przez to jej wpływ na transfer światłowodowy będzie zerowa. Coś cudownego!
Teraz ten przypadek pomnóżcie przez kilku kolejnych domowników oraz kilkadziesiąt sprzętów korzystających z domowej sieci. Routery od dekad pozwalają nadawać priorytety poszczególnym urządzeniom. Sprzęty zawsze muszą jednak walczyć o transfer w obrębie jednego źródła internetu, niezależnie od formy połączenia z routerem. Predator Connect X5 5G CPE robi coś kompletnie innego: oferuje dwa w pełni niezależne od siebie, współpracujące, jednocześnie działające źródła internetowe. Dzięki temu cały dom może pozostać połączony z internetem gdy pada światłowód albo gdy operator komórkowy ma awarię.
Predator pomyślał choćby o takich detalach jak podawanie dalej SMS-ów otrzymanych na numer SIM z karty w routerze. Wystarczy wpisać inny numer, by wiadomości tekstowe były przekazywane. Do tego dzięki zmiennobarwnym diodom na obudowie zawsze wiemy, w jakim trybie działania funkcjonuje aktualnie router.
No dobrze, a jak wydajny jest Predator Connect X5 5G CPE?
Z siecią Wi-Fi 6(AX), 2,4 i 5,0 GHz 4×4, router obsługuje do 256 klientów jednocześnie. Mediatek T750 i silnik Inter Killer X5 zajmują się sterowaniem ruchu oraz minimalizowaniem opóźnień. Grając na PS5 po WiFi 5 GHz, mój ping w Rainbow Six Siege wynosił od 21 do 32 ms. Nieźle, biorąc pod uwagę, iż konsola Sony znajdowała się w sąsiednim pomieszczeniu. Zbliżone wyniki uzyskuję bezpośrednio na kablu Ethernet wpiętym w konsolę, bo od 20 do 33 ms. Natomiast w Fortnite opóźnienie wynosiło od 19 do 24 ms. Kabel oferował od 19 do 22 ms.
Opóźnienie w grze, Rainbow Six Siege:
- WAN – WiFi 6 (5 GHz): 21 – 32 ms
- WAN – Ethernet: 20 – 33 ms
- 5G – WiFi 6 (5 GHz): 32 – 50 ms
Opóźnienie w grach, Fortnite:
- WAN – WiFi 6 (5 GHz): 19 – 24 ms
- WAN – Ethernet: 19 – 22 ms
- 5G – WiFi 6 (5 GHz): 33 – 48 ms
Systemowy test PS5, plik 512 MB:
- WAN – WiFi 6 (5 GHz): 440 – 480 Mb/s
- WAN – Ethernet: 450 – 480 Mb/s
- 5G – WiFi 6 (5 GHz): 34 – 50 Mb/s
Wyniki zostały uzyskane bez izolowania innych urządzeń z domowej sieci, z konsolą PS5 z nałożonym wysokim priorytetem w panelu administratora. Mój usługodawca oferuje sieć kablową z prędkością do 500 Mb/s, z kolei moim dostawcą sieci 5G na terenie Katowic jest Orange.
Powyższe parametry gwarantują rewelacyjną (WAN) lub dobrą (5G) jakość sieciowej rozgrywki. Może ping docierający niemal pod 50 ms nie zadowoli weteranów sieciowych strzelanin, ale musimy pamiętać, iż tryb działania oparty na łączności komórkowej to przede wszystkim zastępstwo, mające bronić przed utratą połączenia z serwerami, znajomymi oraz światem.
Do pełni szczęścia brakuje mi tylko kilku możliwości QoS.
Router Predator Connect X5 5G CPE oferuje szereg pożądanych funkcji do zarządzania ruchem. Jako router gamingowy, sprzęt posiada dwie grupy rozwiązań QoS dla graczy: jeden oparty o zautomatyzowany silnik Intel Killer, drugi skupiony na manualnym nadawaniu priorytetu urządzeniom. W panelu administratora znajdziemy takie narzędzia jak DMZ, WAN Ping, UPnP, VPN server, NAT passthrough, port forwarding, WPS, Guest WiFi czy sekcję zabezpieczeń opartą o Trend Micro Home Security Engine. Tam możemy blokować podejrzane strony, programy i urządzenia czy zarządzać (niestety skromnym) modułem kontroli rodzicielskiej.
Brakuje mi możliwości ustawienia harmonogramów dostępu do sieci na wybranych urządzeniach w zakładce kontroli rodzicielskiej. Nie mogę także ustalać limitów godzinowych dostępu do sieci. Predator nie pozwala także łączyć SSID 2,4 GHz oraz SSID 5,0 GHz w jeden inteligentny kanał, widoczny przez starsze oraz nowsze urządzenia. Sprzęt oferuje za to świetne narzędzia do kontroli 5G/4G, wliczając w to obsługę PIN, limity zużycia danych, przenoszenie SMS-ów czy roaming.
Dla mnie to przełom. Pierwszy raz widzę sens w wymianie routera.
Dzień w dzień o 23:00 słyszę się ze znajomymi na czacie głosowym PS5.Gram sporo i codziennie. W weekendy po kilka godzin. Dlatego wielokrotnie doświadczyłem sytuacji, gdy w środku intensywnej rozgrywki tracę połączenie i wracam do menu głównego. jeżeli trwała aktualnie rankingowa bitwa w Overwatchu czy rajd w Destiny, frustracja potrafi być gigantyczna. Nie tylko moja, ale również znajomych. Sprzęt Predatora REALNIE uodparnia na takie sytuacje. Przełączenie z modemu na 5G jest tak szybkie, iż nie wyrzuca z gry. To jakościowa zmiana na lepsze, której gracze potrzebowali od dawna.
Jako mieszkaniec skromnego katowickiego mieszkania, nigdy nie czułem realnej potrzeby inwestowania w nowy router. Obsługa WiFi 6 i solidny sygnał to jedyne, czego wymagam. Predator Connect X5 5G CPE to pierwszy sprzęt tego typu od wieeelu lat, przez który kupno nowego routera w ogóle przeszło mi przez myśl. Cena chłodzi ten entuzjazm, to na pewno, ale komfort wynikający z możliwości prowadzenia rozgrywki nawet, gdy w całym bloku pada światłowód, jest bardzo kuszący. Testowy egzemplarz odsyłałem z bólem.