Samsung zaprezentował światu kolejną generację swoich tabletów. Galaxy Tab S11 potrafi zrobić wrażenie, zwłaszcza jeżeli rzucimy okiem na najdroższy wariant. Technologiczny gigant nie kryje zainteresowania konkurencyjną społecznością i za wszelką cenę chce udowodnić, iż większe urządzenia z systemem Android również mają sporo sensu. Poznaliśmy dokładną specyfikację urządzeń, a także ich polskie ceny oraz dostępność.
Galaxy Tab S11 Ultra to kolejna próba przekonania użytkowników, iż istnieje alternatywa dla iPadów
Południowokoreański producent rozwija nie tylko segment sprzętowy. Ostatnio coraz więcej słyszymy o inwestycjach dotyczących sztucznej inteligencji. Dowiedzieliśmy się chociażby, iż na wybranych telewizorach zagościł zaawansowany asystent ze stajni Microsoftu. Dokładnie tak, posiadacze kompatybilnych ekranów mogą już wydawać polecenia usłudze Copilot i prosić ją o wykonanie konkretnych akcji.
- Samsung marzy o cieńszych aparatach w telefonach. Czy to możliwe?
Doczekaliśmy się oficjalnej prezentacji kolejnych tabletów z południowokoreańskiej stajni. Pozwólcie, iż najpierw przybliżę szczegóły droższego i potężniejszego modelu, bowiem to tak naprawdę on skradł całe show. Galaxy Tab S11 Ultra to bowiem konstrukcja, której grubość wynosi zaledwie 5,1 mm. Dokładnie taką samą wartością chwaliło się niegdyś Apple podczas zapowiedzi najnowszego iPada Pro. Tutaj mamy jednak do czynienia z nieco większym wyświetlaczem o przekątnej 14,6 cala. Samsung nieco zaszalał, ponieważ sięgnął po naprawdę ciężkie działa.
Zaimplementowano bowiem ekran Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 2960 x 1848 pikseli i częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz. Na szczególną uwagę zasługuje maksymalna jasność wynosząca 1600 nitów, a także zastosowanie specjalnej powłoki antyrefleksyjnej, dzięki czemu korzystanie powinno być przyjemne w dosłownie każdych warunkach oświetleniowych. jeżeli zaś chodzi o wnętrze tabletu, to otrzymujemy układ MediaTek Dimensity 9300+ oraz maksymalnie 16 GB pamięci RAM i 1 TB miejsca na dane.

Do tego dochodzi bateria o pojemności 11 600 mAh oraz ładowanie przewodowe z mocą 45 W. Samsung pozytywnie zaskoczył również obsługą kart microSD o maksymalnej pojemności 2 TB. Aparaty? Szału nie ma, gdyż otrzymujemy główny 13-megapikselowy obiektyw oraz 8-megapikselową soczewkę ultraszerokokątną. Całość dopełnia 12-megapikselowy aparat do selfie.
Podstawowy model też robi wrażenie, choć nie brakuje pójścia na kilka kompromisów
Pochylmy się teraz chwilę nad podstawowym modelem. Galaxy Tab S11 jest tak naprawdę nieznacznie grubszy od swojego droższego odpowiednika (5,5 mm), co zasługuje na uznanie. Producent nie oferuje w tym przypadku ekstremalnie dużego ekranu, otrzymujemy bowiem 11-calowy panel Dynamic AMOLED 2X wyróżniający się nieco mniejszą rozdzielczością (2560 x 1600 pikseli). Jednym z największych minusów jest natomiast brak wyżej wspomnianej powłoki antyrefleksyjnej – to spory minus, zwłaszcza dla osób traktujących tablet jako narzędzie do pracy lub np. czytnik e-booków.

Są oczywiście plusy, bowiem podstawowy wariant także napędzany jest przez chipset MediaTek Dimensity 9300+ osiągający w benchmarkach naprawdę zadowalające wyniki. Samsung oferuje ponadto wyłącznie 12 GB pamięci RAM i maksymalnie 512 GB miejsca na dane (możliwość rozszerzenia poprzez kartę microSD). Mniejszy rozmiar, to także mniej pojemna bateria (8400 mAh), ale identyczna moc ładowania. Zestaw aparatów również prezentuje się tak samo, jedyną różnicą jest brak obiektywu szerokokątnego.
Cennik najnowszych tabletów:
- Samsung Galaxy S11:
- 12/128 GB – 3799 zł,
- 12/256 GB – 4099 zł,
- 12/512 GB – 4499 zł.
- Samsung Galaxy S11 Ultra:
- 12/256 GB – 5699 zł,
- 12/512 GB – 6299 zł,
- 16 GB / 1 TB – 7499 zł.
Jeśli chcecie wyposażyć się w obsługę 5G, to do powyższych cen doliczcie sobie 600 zł (niezależnie od wariantu).
- Samsung Pay może wkroczyć do Polski. Czy nie jest za późno?
Warto przy okazji wspomnieć, iż nowe tablety napędzane są przez szereg funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Samsung chwali się także obsługą trybu DeX, który pozwala na podłączenie zewnętrznego monitora. Wtedy też tablet zamieni się w drugi ekran, co znacząco zwiększy produktywność.
Czy jednak mówimy o faktycznej konkurencji dla iPadów i ekosystemu konkurencji? Niech każdy odpowie sobie sam na to pytanie.
Źródło: Samsung / Zdjęcie otwierające: Samsung