Francuski DXOMARK sprawdził jeden z najlepszych fotosmartfonów - Vivo X200 Pro

2 tygodni temu

Vivo X200 Pro, choć dostępny wyłącznie na rynku chińskim, zwraca uwagę europejskich entuzjastów fotografii mobilnej ze względu na możliwości fotograficzne, które zostały poddane szczegółowym testom w Szanghaju i paryskich laboratoriach DXOMARK. Choć preferencje chińskich użytkowników nie zawsze w pełni pokrywają się z europejskimi gustami, wnioski z analiz pozwalają lepiej zrozumieć potencjał tego urządzenia, gdyby kiedykolwiek pojawiło się w Europie.

Największe wrażenie robią osiągi Vivo X200 Pro w zakresie fotografii przy długich ogniskowych, gdzie telefon oferuje wysokiej klasy powiększenie i bardzo dobrą szczegółowość obrazu od około 85 mm. Testy wskazują, iż od przybliżenia 3,7x aż do 10x, Vivo X200 Pro utrzymuje wysoką jakość i doskonale oddaje choćby drobne elementy sceny. Nieco słabiej wypada przy krótszych ogniskowych (35–70 mm), gdzie konkurenci, tacy jak Huawei Pura 70 Ultra, potrafią zaoferować jeszcze wyższą szczegółowość, a także przy ultraszerokim kącie, w którym dominują inni wiodący producenci.

Znakomicie prezentuje się fotografia portretowa. Obiektyw o ekwiwalencie około 85 mm pozwala na naturalną perspektywę i minimalne zniekształcenia proporcji twarzy. Takie rozwiązanie umożliwia uzyskanie jasnych, kontrastowych i atrakcyjnie wyglądających twarzy. W testach i porównaniach z iPhonem 16 Pro Max czy Huawei Pura 70 Ultra, Vivo X200 Pro wypadł świetnie, zwłaszcza wtedy, gdy jego teleobiektyw faktycznie wchodzi do gry, a nie jest zastępowany głównym modułem. Chińscy użytkownicy preferowali stylizację zdjęć dostarczaną przez Huawei, ale w Europie tryb Vivid oferowany przez Vivo mógłby zyskać uznanie.

W fotografii krajobrazowej Vivo X200 Pro rejestruje obraz z wysokim poziomem szczegółowości, ale ostrość spada przy krawędziach kadru. W porównaniach z Huawei Pura 70 Ultra i iPhonem 16 Pro Max widać, iż konkurenci lepiej radzą sobie z utrzymaniem ostrości na całej powierzchni zdjęcia. Kolorystyka Vivo delikatnie skłania się ku zielonkawym odcieniom przy pochmurnej pogodzie i nieco bardziej nasyconym barwom w pełnym słońcu.

Istotnym problemem, na który zwrócili uwagę chińscy konsumenci i który został potwierdzony w laboratoriach, jest większa podatność na flarę. Zjawisko to, związane z konstrukcją optyki i powłok, jest trudniejsze do wyeliminowania programowo. W porównaniu z Huawei Pura 70 Ultra, Vivo X200 Pro wyraźniej pokazuje flarę w określonych kątach względem źródła światła.

Zauważalne jest również lekkie opóźnienie migawki. Przekroczenie 100 ms może czasami irytować przy próbie uchwycenia ruchu, a europejscy konsumenci również przykładają dużą wagę do płynności i szybkości działania aparatu. Mimo to, dla wielu osób nie będzie to czynnik decydujący o ocenie urządzenia, zwłaszcza jeżeli priorytetem są wysokiej jakości portrety i szczegółowe zdjęcia przy dużych przybliżeniach.

Vivo X200 Pro wyróżnia się więc jako telefon stworzony z myślą o wymagających miłośnikach fotografii mobilnej, oferując rewelacyjny teleobiektyw, dobre portrety oraz żywe, a przy tym w miarę naturalne barwy. Pewne mankamenty – spadek ostrości przy krawędziach kadru, podatność na flarę czy nieco gorsza jakość na krótszych ogniskowych – mogą okazać się istotne dla części europejskich konsumentów. Niemniej, gdyby ten model trafił na nasz rynek, jego unikalny zestaw zalet mógłby z powodzeniem przyciągnąć uwagę koneserów mobilnej fotografii.

W Polsce coraz częściej słyszy się plotki o możliwym powrocie tej marki na nasz lokalny rynek.

Idź do oryginalnego materiału