Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów wobec telefonów Apple była dotąd przeciętna żywotność baterii. Owszem, producent od lat poprawiał optymalizację systemu iOS, ale na tle konkurencji z Androidem i większymi ogniwami iPhone’y nie zawsze wypadały imponująco.
Sytuacja zmieniła się wraz z premierą iPhone’a 17 Pro Max, który nie tylko otrzymał nową konstrukcję i wydajniejszy procesor, ale także znacząco ulepszony akumulator. W praktycznym teście przeprowadzonym przez jednego z popularnych youtuberów urządzenie pokazało, iż potrafi zaskoczyć choćby najbardziej sceptycznych użytkowników.
Imponujący wynik Apple
Wideo z testem wytrzymałości baterii iPhone’a 17 Pro Max pojawiło się na kanale specjalizującym się w porównaniach realnego użytkowania. Autor symulował typowy dzień korzystania z telefonu: przeglądanie portali społecznościowych, odpowiadanie na wiadomości, korzystanie z aparatu, oglądanie filmów w serwisach streamingowych czy słuchanie muzyki w tle. Efekt końcowy? telefon Apple działał przez około 13 godzin, zanim pojawiła się konieczność podłączenia go do ładowarki.
Co ważne, w identycznych warunkach Samsung Galaxy S25 Ultra rozładował się wcześniej, co jest sporym zaskoczeniem, bo koreański flagowiec uchodził za jedno z urządzeń z najlepszą baterią na rynku. Jeszcze ciekawszy jest fakt, iż w teście wykorzystano model iPhone’a z tacką na fizyczną kartę SIM. Wersja eSIM-only ma nieco większe ogniwo, a więc teoretycznie mogłaby osiągnąć jeszcze lepszy wynik
Skąd ta poprawa iPhone’a 17 Pro Max?
Apple zdecydowało się na kilka kluczowych zmian. Po pierwsze, bateria ma większą pojemność niż w poprzednich generacjach, co widać już po samych danych technicznych. Po drugie, wewnątrz obudowy pojawił się zupełnie nowy system chłodzenia oparty na tzw. komorze parowej, dzięki czemu urządzenie lepiej radzi sobie z odprowadzaniem ciepła. To istotne, bo przegrzewający się telefon automatycznie ogranicza swoją wydajność i szybciej zużywa energię. Trzecim filarem jest procesor A19 Pro – nie tylko bardzo wydajny, ale też wyjątkowo energooszczędny, co pozwala wydłużyć czas pracy bez kompromisów w kwestii płynności działania.
Nie wszyscy są zachwyceni – uwagi do testu
Choć sam wynik 13 godzin robi ogromne wrażenie, w sieci pojawiły się również głosy krytyczne wobec metodyki testu. Użytkownicy zwracają uwagę, iż symulacja „codziennego użytkowania” była dość ograniczona. W filmie zabrakło chociażby dłuższych wideokonferencji czy rozmów wideo, które w rzeczywistych warunkach potrafią bardzo gwałtownie rozładować choćby największe baterie. Brakowało też bardziej rozbudowanej pracy w tle – wielu użytkowników trzyma jednocześnie otwarte aplikacje nawigacyjne, odtwarzacze muzyczne czy komunikatory, które nieustannie wysyłają powiadomienia i synchronizują dane.
Niektórzy komentują, iż test można było przeprowadzić dokładniej, obejmując szerszy zestaw codziennych scenariuszy. Z drugiej strony, wielu widzów chwali jego prostotę i fakt, iż pokazuje realne, praktyczne użytkowanie telefonu zamiast suchych liczb z benchmarków.
Co to oznacza dla kupujących?
Mimo pewnych kontrowersji, nie da się zaprzeczyć, iż iPhone 17 Pro Max to w tej chwili jeden z najmocniejszych kandydatów do tytułu lidera wytrzymałości baterii wśród flagowców. 13 godzin intensywnego użytkowania to wynik, który dla wielu osób będzie oznaczał spokojne przetrwanie całego dnia bez konieczności noszenia przy sobie powerbanku. Co więcej, jeżeli wybierzesz wersję eSIM-only, możesz liczyć na jeszcze odczuwalnie dłuższy czas pracy.
Źródła: wcftech / Zdjęcie tytułowe: Apple