W ostatnim czasie mam wrażenie, iż niemal każda chińska firma oferująca elektronikę chce mieć w swojej ofercie roboty sprzątające. Nie kryłem zaskoczenia, gdy okazało się, iż firma EZVIZ, którą do tej pory kojarzyłem głównie z kamerami i domofonami, z powodzeniem rozwija serię urządzeń wspomagających sprzątanie.
Publikacja o charakterze reklamowym - urządzenie zostało przekazane redakcji w ramach barteru. Producent nie miał wpływu na ocenę autora oraz treść recenzji.Do naszej redakcji trafił robot sprzątający EZVIZ RS20 Pro, którego budowa wskazuje, iż powinien on zapewnić naprawdę zaawansowaną automatyzację sprzątania. Jak jest w praktyce? Sprawdźmy.
Baza EZVIZ RS20 Pro wygląda poważnie
EZVIZ RS20 Pro zdecydowanie wyróżnia się wyglądem, dawno nie widziałem tak dużej bazy (42 cm szerokości i 53 cm wysokości), która jednak ma swojej atuty. Mowa oczywiście o pojemnych zbiornikach na wodę, ten na czystą wodę nie wymaga tak częstego uzupełniania, jak u konkurencji. Jego pojemność to imponujące 5 litrów. Brudna woda wędruje do zbiornika o pojemności 4,2l, a producent zadbał o równie imponujący worek na kurz (5 litrów).



Po wyjęciu zbiorników na wodę zauważyć można miejsce na detergent, tutaj należy umieścić specjalny pojemnik (0,65L) dostarczany przez producenta. Detergent dozowany jest automatycznie, aby zwiększyć skuteczność mycia podłóg.
Sam robot wygląda klasycznie, biały dysk, kopuła z sensorem LDS LiDAR, dwie szczotki boczne, dwa obrotowe mopy i kamera na froncie. Jakość zastosowanych materiałów nie budzi zastrzeżeń, plastiki są dobrej jakości i nie trącą tandetą.



Moją uwagę zwróciła nietypowa szczotka główna, mamy tutaj do czynienia ze specjalnym mechanizmem nożycowym, który przecina i usuwa włosy. O skuteczności tego rozwiązania dowiecie się więcej w dalszej części recenzji.

W zestawie oprócz nakładek mopa, detergentu, dwóch szczotek bocznych czy worka na kurz znajdziemy też dedykowane narzędzie do czyszczenia oraz naklejkę pozwalającą zakryć wbudowaną kamerę.
Nawigacja i mapowanie
EZVIZ RS20 Pro oferuje wizualne wykrywanie przeszkód, urządzenie wykorzystuje tutaj nawigację LDS LiDAR, laser 3D i inteligentną kamerę.
Robot reklamowany jest choćby jako sprzęt do sprzątania, a jednocześnie monitorowania zwierzaków domowych. dzięki wbudowanej kamery możemy podejrzeć to, co dzieje się w domu, a choćby manualnie sterować odkurzaczem, aby dotrzeć w podążanie miejsce. Dostępna jest też dwukierunkowa komunikacja głosowa, zatem z poziomu aplikacji można rozmawiać z osobami znajdującymi się w otoczeniu.


Wróćmy do nawigacji. Robot pozwala oczywiście na tworzenie mapy pomieszczeń, a podczas pracy wykonuje choćby zdjęcia napotkanych przeszkód (trzeba wyrazić na to zgodę). Urządzenie sprawnie porusza się po pomieszczeniach, radzi sobie z omijaniem zarówno mniejszych przedmiotów, jak i mebli.

Wiele robotów sprzątających ma unoszone mopy, taka konstrukcja pozwala uniknąć sytuacji, iż urządzenie wjedzie na dywan i będzie przecierało go mokrym mopem. W EZVIZ RS20 Pro tego zabrakło, unoszone są za to szczotki boczne. Co w zamian? Można ustawić, aby robot najpierw odkurzał, a później mył podłogi i unikał dywanów.
Niestety nie działa to idealnie i zdarzało się, iż robot wjeżdżał na dywan i blokował się na nim z uwagi na mop. Doszło do tego, iż musiałem na mapie oznaczyć obszary gdzie jest dywan jako miejsce zakazane dla mopowania. Nie jest to idealny sposób, bo trudno precyzyjnie oznaczyć dywan, a o ile ma on owalny kształt, sprawa jeszcze bardziej się komplikuje.

Wydajność sprzątania i mopowania
Maksymalna moc ssania wynosi 7200 Pa, nie jest to imponująca wartość jak na obecne standardy. Same liczby nie zawsze przedkładają się realne warunki użytkowe, a jak jest w przypadku EZVIZ RS20 Pro?
Dwie szczotki boczne zwiastują bezproblemowe zamiatanie mniejszych i większych cząstek. W praktyce nie jest jednak idealnie. Obrotowe szczotki potrafią rozsypywać okruchy na boki, a finalnie, aby uzyskać adekwatny efekt, robot musi wykonać pracę dwukrotnie.
Szczotki nie są wysuwane, a ich zakres pracy jest ograniczony. Widać to szczególnie podczas pracy w narożnikach – robot nie jest w stanie zebrać wszystkich nieczystości.
Na dywanach również nie jest idealnie i wychodzi tutaj przeciętna moc ssania. Inne roboty w tej cenie radzą sobie po prostu lepiej i mogą zebrać bardziej wymagające zabrudzenia.

Flagowy robot sprzątający od EZVIZ wyposażono w obrotowe (180 obrotów na minutę) nakładki mopa, których zadaniem jest dokładne mycie podłóg na mokro. Warto podkreślić, iż baza oferuje samooczyszczanie gorącą wodą i suszenie nakładek gorącym powietrzem.
Mopy poradzą sobie z codziennym przecieraniem podłóg, mniejsze plamy nie stanowią wyzwania dla EZVIZ RS20 Pro, ale te bardziej zaschnięte już tak.


Podobne, jak w innych robotach tego typu, nakładki są płukane podczas pracy. W aplikacji możemy zdefiniować, co jaki czas mop ma być płukany (domyślnie co 15 minut). Proces ten można zaprogramować również według obszaru.



Producent zdecydował, iż do obsługi robota wykorzysta tę samą appkę, co do innych swoich urządzeń. Osoby posiadające kamery czy domofony EZVIZ nie będą musiały zatem instalować dodatkowego oprogramowania.
- Sprawdź: aplikacja EZVIZ na Androida



Sama aplikacja nie budzi zastrzeżeń. Ekran główny daje dostęp do mapy, możemy też wygodnie wybierać obszar pracy, tryb czyszczenia czy sterować ustawieniami stacji dokującej.
Robot z potencjałem, ale…
Podsumowując przygodę z EZVIZ RS20 Pro muszę przyznać, iż mam mieszane uczucia. Chociaż widzę tutaj kilka pozytywów, całościowo produkt jest nieco za konkurencją.
Podczas testów doceniłem duże zbiorniki na wodę, odłączane mopy, samooczyszczanie gorącą wodą i suszenie gorącym powietrzem czy szczotkę z systemem przecinania zaplątanych włosów. Pozytywnie zaskoczyła mnie też nawigacja, która dobrze radzi sobie z rozpoznawaniem i omijaniem przeszkód.

Niestety w kwestii jakości sprzątania, niektóre roboty w podobnej cenie działają po prostu lepiej. EZVIZ RS20 Pro to zatem propozycja dla mniej wymagających użytkowników, którzy docenią wszystkie zaawansowane funkcje, ale dbają o porządek, a robot będzie stanowił jedynie dodatek.