ETOE Starfish – recenzja. Tani projektor, idealny do… sypialni?

1 dzień temu

Kiedy otrzymałem paczkę z projektorem ETOE Starfish, pierwszymi słowami, które przyszły mi do głowy, były: „Samsung Freestyle – za ułamek ceny”. Propozycja marki ETOE ustępuje oczywiście parametrami szerzej rozpoznawalnemu konkurentowi, ale dostępna jest za znacznie mniejsze pieniądze. To oznacza jedno: może wzbudzić większe zainteresowanie. Wyceniony w promocji na 745 złotych ETOE Starfish ma kilka mocnych stron. Jak wypada w ogólnym rozrachunku? Zobaczcie.

Artykuł ma charakter reklamowy - urządzenie zostało dostarczone do testów przez sklep zigbuy.pl. Dostawca nie miał wpływu na treść recenzji.

ETOE Starfish robi dobre pierwsze wrażenie

Po otwarciu pudełka moim oczom ukazał się dobrze zabezpieczony projektor ETOE Starfish oraz towarzyszące mu mniejsze opakowanie. Wewnątrz znalazłem zasilacz sieciowy, kompaktowy plastikowy pilot, niewielki woreczek na dodatkową soczewkę zapewniającą efekt rybiego oka (fish eye) oraz ściereczkę z mikrofibry.

Skojarzenia z Samsung Freestyle są oczywiste, jednakże bliższy kontakt zdradza, iż ETOE postawiło na nieco odmienną konstrukcję postawy. Nic dziwnego, bowiem firma postanowiła zintegrować w niej funkcję lampki nocnej o kilku różnych kolorach świecenia.

Jeszcze lepsze drugie wrażenie. Jakość wykonania na dobrym poziomie

Prawdę mówiąc po projektorze o takiej konstrukcji, kosztującym mniej niż 800 złotych nie spodziewałem się wiele. Może dlatego czekało mnie tak miłe zaskoczenie? Mamy tu do czynienia z urządzeniem wykonanym z tworzywa sztucznego i metalu, a solidna konstrukcja to jego drugie imię.

ETOE Starfish wygląda po prostu dobrze i ładnie wkomponuje się we wnętrze także nowoczesnych mieszkań. Smukła obudowa na pierwszy rzut oka nie zdradza wszystkiego. Złącza są subtelnie wkomponowane w okolice kratek wentylacyjnych. Z tyłu usytuowano złącze HDMI, USB, jack 3.5 mm oraz zasilania. Warto dodać, iż ETOE Starfish oferuje także łączność Bluetooth 5.1 oraz Wi-Fi 5 GHz i 2,4 GHz.

ETOE Starfish

Jak działa ETOE Starfish?

Miło, iż na ETOE Starfish zainstalowano system operacyjny Android TV. Mniej przyjemnie, iż mamy tu do czynienia z leciwym wydaniem 11.0. Na pocieszenie: poprawki bezpieczeństwa na moim samplu pochodziły z maja 2024, więc można je nazwać względnie świeżymi. Jak prawdopodobnie się domyślacie, harmonogram ewentualnych aktualizacji nie jest znany. Czy to źle? W tak tanim projektorze nie brałbym tego do siebie.

Android TV 11.0 zapewnia dostęp do wielu popularnych aplikacji oraz czytelny, łatwy w obsłudze interfejs. Zastosowany w projektorze 4-rdzeniowy procesor z rdzeniami ARM Cortex-A35 i 2 GB pamięci RAM nie umożliwią superpłynnej obsługi, ale ETOE Starfish wystarczy do sprawnej pracy. Zdarzają się sporadyczne spadki płynności przy wczytywaniu aplikacji lub choćby wpisywania tytułów filmów, ale przy tej cenie urządzenia można przymknąć na to oko. o ile korzystacie na co dzień z flagowego telefona, możecie być podirytowani. jeżeli nie… działanie interfejsu i czas wczytywania aplikacji nie powinny Wam przeszkadzać.

Funkcjami projektora ETOE Starfish zawiadujemy z poziomu dołączonego w zestawie pilota. Jest bardzo dobrze przemyślany i wyposażono go w garść praktycznych przycisków. Dedykowane klawisze mają YouTube, Netflix, Amazon Prime Video i Disney+. Nie zabrakło też dedykowanego przycisku uruchamiającego Asystenta Google.

Parametry nie rzucają na kolana, ale jakość obrazu jest w porządku!

ETOE Starfish to projektor obsługujący treści 4K, jednakże rzucający obraz o maksymalnej rozdzielczości 1280×720 pikseli. Automatyczna korekcja trapezowa pomaga ustawić idealnie prostokątny obraz. Obsługę urządzenia usprawnia wygodna regulacja na ramieniu podstawy, pozwalająca obracać urządzenie w zakresie 140 stopni.

W teorii na ścianie lub suficie możecie wyświetlić obraz o przekątnej choćby 150 cali. W praktyce jednak najlepszą jakość uzyskacie stawiając na przekątną w przedziale 65-85 cali. Obraz 85-calowy uzyskacie rzutując treści z odległości mniej więcej 2 metrów i 40 centymetrów.

Jasność tego projektora to 300 ANSI lumenów, co w praktyce oznacza tyle, iż najlepiej korzystać z niego w co najmniej zacienionym pomieszczeniu. Za dnia jasność obrazu może nie być dla Was satysfakcjonująca, ale po zmroku… jest nadspodziewanie dobrze! Kolory są ładne dla oka, czernie klasycznie szare, ale to norma w tak przystępnych cenowo projektorach. Przyczepić mogę się tylko nieco bledszego obrazu przy krawędziach. Sprzęt obsługuje treści HDR10 i ma certyfikację Netflix oraz Widevine L1. Ta ostatnia oznacza, iż treści z serwisów VOD obejrzycie w możliwie najlepszej jakości – ograniczeniem są tylko możliwości projektora.

Dobrej jakości obrazu towarzyszy taka sobie jakość dźwięku, emitowanego przez pojedynczy głośnik 5 W w ETOE Starfish. Wsparcie dla Dolby Audio jest, ale audiofilskich doznań się nie spodziewajcie. Dźwięk jest dość donośny, ale wyraźnie skoncentrowany na tonach średnich i pozbawiony przestrzenności. Do oglądania filmów jest w sam raz, ale o ile planujesz zagwarantować sobie lepsze doznania, skorzystaj lepiej z zewnętrznych głośników i wyjścia audio. Łączności Bluetooth towarzyszy małe, ale irytujące i zauważalne opóźnienie.

Czy ten projektor się nagrzewa

Nagrzewa, ale nie zastąpi Wam grzejnika w mieszkaniu podczas trzaskających mrozów. Ot, trzeba uważać i w trakcie wyświetlania filmów nie dotykać urządzenia tam, gdzie nie trzeba. Głośność działania jest słyszalna z metra, ale wentylator nie zagłusza wyświetlanych treści. Poziom hałasu mierzony z odległości ok. 1,5 metra wynosił około 38 dB.

Funkcje dodatkowe mogłyby działać lepiej

Producent wymyślił sobie, iż w czasie, kiedy nie będziemy na ETOE Starfish wyświetlać filmów, może służyć jako lampka nocna i projektor nieba w pokoju dziecięcym. Funkcja lampki… działa. Do wyboru jest kilka kolorów podświetlenia, ale światło nie jest zbyt mocne, rzekłbym: ambientowe. Wystarczy w zasadzie do tego, aby określić położenie jego źródła, kilka poza tym.

Po opcji rzucania rozgwieżdżonego nieba nie spodziewałem się efektu rodem z samochodów marki Rolls-Royce, a i tak się zawiodłem. Po dokręceniu dołączonej w zestawie soczewki i uzyskaniu efektu rybiego oka dzięki ETOE Starfish można iluminować sufit, ale efekt jest… średni. Może przez niewielką rozdzielczość urządzenia? Sam nie wiem – traktuję to wyłącznie jako ciekawostkę i nie sądzę, aby ktoś chciał realnie korzystać z tej opcji.

To zwykła animacja, która nie imponuje jakością i szczegółowością…

ETOE Starfish – czy warto?

To zależy, czego od takiego urządzenia oczekujecie. ETOE Starfish to interesujący projektor, mogący rzucać obraz na ścianę lub sufit. Jako lampka nocna spisuje się co najwyżej poprawnie, a jako projektor rozgwieżdżonego nieba na suficie… cóż, kiepsko. Na szczęście tam gdzie trzeba, nie zawodzi. Regulacja obrazu jest bardzo prosta i w dużej mierze zautomatyzowana. Urządzenie wyświetla treści w skromnej rozdzielczości 720p, ale kolory są naprawdę przyzwoite, żywe, ładne dla oka, a ogólna jakość prezentowanych treści – dobra. Satysfakcja z możliwości uzyskania tak dużego i ładnego obrazu tak niskim kosztem jest odczuwalna. Sprzęt działa przy tym w oparciu o Android TV, dając dostęp do sporego zasobu gier i aplikacji.

ETOE Starfish jawi się jako interesujący sprzęt na nocne seanse filmów i seriali, w łóżku, przede wszystkim na suficie. Dlaczego na suficie? Bo w tej cenie, choćby w ofercie marki ETOE, są klasyczne projektory o nieco lepszych parametrach. Nie dają one jednak takiej swobody korzystania – coś za coś.

Projektor ETOE Starfish kupicie w sklepie Zigbuy w cenie 745 złotych z kodem RZUDAF81.

Mocne strony:

  • można rzucać obraz na ścianę lub… sufit
  • prościutka regulacja
  • zaskakująco niezłe kolory
  • obsługa HDR10 i Widevine L1
  • przyzwoita jasność w zacienionych pomieszczeniach
  • teoretycznie choćby 150-calowa projekcja
  • donośny głośnik
  • dobra zabawa za niewielkie pieniądze
  • dobra kultura pracy

Słabe strony:

  • rozdzielczość tylko 720p
  • czernie, jak prawdopodobnie się domyślacie, są szarawe
  • gorsze podświetlenie na krawędziach
android tvprojektory
Idź do oryginalnego materiału