W sierpniu tego roku dokonano czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe – elektryczna łódź z sukcesem przepłynęła Morze Bałtyckie, łącząc Sztokholm z autonomicznym regionem Åland w Finlandii. Jest to pierwszy raz, gdy taki pojazd pokonał tę trasę.
Podróż ta nie tylko udowodniła, iż możliwe jest przemierzanie długich dystansów przy użyciu energii elektrycznej, ale także pokazała, iż koszty eksploatacji takich jednostek mogą być znacznie niższe niż tradycyjnych łodzi z silnikami spalinowymi.
Jak działa Candela C-8?
To najnowszy model elektrycznej łodzi, która wykorzystuje technologię hydrofoilową, aby osiągnąć zarówno wysoką prędkość, jak i duży zasięg. Hydrofoil to specjalne skrzydła umieszczone pod kadłubem, które unoszą łódź nad wodą podczas ruchu, minimalizując tarcie i zużycie energii. Dzięki temu Candela C-8 zużywa jej aż o 80% mniej w porównaniu do tradycyjnych łodzi. To rozwiązanie sprawia, iż koszty eksploatacji są zdecydowanie niższe.
Historyczna podróż rozpoczęła się w Sztokholmie o 6 rano. Po krótkim postoju na ładowanie w Kapellskär przy pomocy mobilnej ładowarki Kempower, łódź dotarła do Mariehamn, stolicy wysp Åland, około południa. Tam podłączono ją do trójfazowego gniazda w marinie. Na całą podróż zużyto 213 kWh energii elektrycznej, co kosztowało około 50 euro (około 214 złotych). To kilka w porównaniu z łodziami napędzanymi paliwem kopalnym o podobnych parametrach. Tu koszt wyniósł aż 750 euro (około 3211 złotych).
Elektryczna rewolucja na morzach
Sukces tej podróży nie jest jedynie dowodem na możliwości techniczne nowoczesnych łodzi elektrycznych, ale również zapowiedzią nadchodzącej rewolucji w transporcie morskim. Gustav Hasselskog, założyciel i dyrektor generalny Candela, twierdzi, iż ich celem jest nie tylko udowodnienie, iż transport morski o zerowej emisji jest dziś możliwy. W praktyce oznacza to, iż elektryczne statki hydrofoilowe, takie jak Candela C-8, mogą niedługo zastąpić tradycyjne łodzie spalinowe w transporcie publicznym, prywatnym, a także komercyjnym.
Należy podkreślić, iż dzięki hydrofoilom łódź porusza się nad wodą, co znacząco poprawia komfort podróżowania – brak jest hałasu, czy odczuwalnych drgań. Dodatkowo ma minimalny wpływ na środowisko naturalne, gdyż nie wytwarza fal, które mogłyby uszkadzać nabrzeża czy wpływać negatywnie na ekosystemy przybrzeżne.
Przyszłość transportu morskiego
Candela nie zatrzymuje się jednak na osiągnięciu tego rekordu. Firma planuje wprowadzenie swojego nowego modelu – Candela P-12, który ma być wykorzystany jako elektryczny prom pasażerski na trasie między Ekerö a ratuszem miejskim w Sztokholmie. Dzięki tej innowacji czas podróży ma się skrócić o połowę, co jest możliwe dzięki braku wytwarzania szkodliwych fal. W planach jest także kooperacja z projektem NEOM w Arabii Saudyjskiej, a także sprzedaż swoich promów do miast takich jak Berlin i miasta w Nowej Zelandii.
Źródło: Candela