E-papier – przyszłość ekranów? Który czytnik, tablet, ekran (e-ink) jest najlepszy? Przegląd rynku!

1 dzień temu

Monitory, tablety, choćby telefony – w kolejnych urządzeniach można znaleźć ekrany z technologią E-ink. Choć pod wieloma względami wyświetlacze te ustępują ekranom LCD czy OLED, to oferują coraz więcej, a jednocześnie mają ogromną, niezaprzeczalną zaletę — oszczędzają wzrok.

Kiedy pojawiły się pierwsze czytniki e-booków wyposażone w ekrany z tzw. e-papieru, to była prawdziwa rewolucja – cyfrową książkę można było czytać prawie z takim samym komfortem jak wersję wydrukowaną. Prosty czarno-biały wyświetlacz nie męczył wzroku i zużywał przy tym minimalne ilości prądu. w tej chwili przez cały czas urządzenia z tą technologią to raczej nisza, ale warto się nią zainteresować, bo liczba tego rodzaju produktów i ich zastosowań rośnie.

W biurze oczy poczują się lepiej z e-papierem

Zbudowany przez Onyx International monitor Mira Pro pozornie wygląda jak zwyczajny monitor – otoczony niedużą ramką, ponad 25-calowy ekran umieszczony jest na aluminiowej podstawie. Jednak zasadniczo różni się on od podobnych typowych urządzeń – zamiast standardowego wyświetlacza LCD czy OLED jest wyposażony w ekran z elektronicznego papieru. Już od jakiegoś czasu w rynku dostępna była wersja czarno-biała tego urządzenia, ale teraz wyposażono go w możliwość wyświetlania kolorów. Oferuje ono 16 odcieni szarości i 4096 kolorów oraz rozdzielczość 3200×1800 pikseli. Nie można się w nim spodziewać prędkości odświeżania ekranu takiej jak w popularnych wyświetlaczach, więc nie jest to monitor specjalnie nadający się do gier czy oglądania filmów. Jednak jego zastosowanie jest inne. Pozwala na długotrwałą pracę bez zmęczenia oczu pojawiającego się często przy standardowych monitorach. Przypomnijmy – e-papier działa w ten sposób, iż po prostu odbija światło naturalne. jeżeli jednak w pokoju jest niewystarczająco jasno, w Mira Pro można włączyć dodatkowe podświetlenie. Monitor idealnie sprawdzi się zatem do pisania tekstów, analizowania danych, edukacji czy choćby pracy z prostszą grafiką.

Monitor ten, jak to zwykle bywa w przypadku nowości, nie jest tani – trzeba za niego zapłacić niecałe 1900 dol., ale jeżeli zyskiem ma być komfort i w dłuższej perspektywie lepsze zdrowie oczu, to być może warto. Mira Pro nie jest jedyny – podobną budowę i parametry ma wyposażony w e-papierowy ekran monitor firmy Dasung.

Mniejsze przekątne też są potrzebne

Nie każdy potrzebuje jednak 25-calowego wyświetlacza. W takim przypadku sprawdzić się może np. Paperlike 13K również wspomnianej firmy Dasung, który ma przekątną 13,3 cala i rozdzielczość 3200×2400 pikseli. Konstruktorzy tego modelu chwalą się, iż udało im się osiągnąć bardzo wysoką jak na technologię E-ink częstotliwość odświeżania ekranu sięgającą 37 Hz. Wolne odświeżanie to przez cały czas jedno z największych wyzwań, przed jakimi stoją projektanci ekranów opartych na e-papierze. Pod względem płynności wyświetlanego obrazu, 37 Hz pozwala już trochę zbliżyć się do działania biurowych wyświetlaczy LCD, które oferują 60 Hz. Producent dumnie nazwał tę technologię „God-Level High Refresh”. Przypomnijmy, iż tymczasem standard częstotliwości telewizji w systemie PAL to 25 Hz, a obrazu kinowego – 24 Hz. Paperlike 13K można oczywiście podłączyć do różnych urządzeń – np. komputera czy telefona. Monitor, który wyposażono w aluminiową obudowę, można kupić za 749 dol.

Warto w tym momencie wspomnieć o podobnym produkcie z kolekcji tej firmy — Paperlike 103. Ten dużo tańszy (349 dol.) monitor wyświetla co prawda tylko odcienie szarości w rozdzielczości 1872×1404, ale za to oferuje prędkość odświeżania aż 60 Hz, czyli tyle, co właśnie niedrogie wyświetlacze LCD. To oznacza już naprawdę płynny scrolling czy odtwarzanie wideo.

Tablet z e-papierem

Jednak żyjemy w czasach mobilności, a to oznacza, iż na co dzień potrzebujemy przenośnych komputerów. Tutaj e-papier również ma coraz więcej do powiedzenia. Za niecałe 820 dol. można na przykład kupić BOOX Tab X C. To jeden z wielu tabletów E-ink produkowanych przez wspomnianą już firmę Onyx. W tym modelu ekran zapewnia rozdzielczość 3200×2400 pikseli w trybie czarno-białym i 1600×1200 – w kolorowym. Poza tym urządzenie działa podobnie do zwykłego tabletu.

Inne modele o różnych specyfikacjach mogą zaspokoić potrzeby użytkowników o zróżnicowanych wymaganiach. Warto tutaj wspomnieć o urządzeniu produkowanym przez inną firmę, która również produkuje całą kolekcję tabletów z tego typu wyświetlaczami. Bigme B751C kosztuje zaledwie 269 dol. Jego ekran o przekątnej 7 cali oferuje rozdzielczość 632×840 pikseli w kolorze i 1680×1264 w trybie czarno-białym i relatywnie wysoką częstotliwość odświeżania.

Trochę droższy model — Bigme B7 wyposażono dodatkowo w łączność 4G. Natomiast dla tych, którzy chcą jeszcze większej mobilności, producenci mają kolejne rozwiązanie – tablety przypominające telefony. Do takich należą np. urządzenia z serii Palma firmy Onyx. Na przykład Palma 2 wyposażony w czarno-biały ekran, łączność WiFi i Bluetooth waży tylko 170 g. Pozwala przy tym na czytanie książek, wiadomości, słuchanie podcastów, choćby instalowanie aplikacji z Google Store. Dodatkowo ma wbudowaną kamerę 16 Mpx.

Smartfon dobry dla oczu

Dla tych, którzy szczególnie dbają o wzrok, dostępne są już także telefony wyposażone w wyświetlacze E-ink. Jednym z bardziej godnych uwagi urządzeń tego rodzaju jest nowy Bigme HiBreak Pro. Znajdziemy w nim z czarno-biały ekran o przekątnej 6.13 cala i rozdzielczości 300 PPI, 20 megapikselową kamerą z tyłu i drugą – o rozdzielczości 5 Mpx – z przodu. Wewnątrz obudowy m.in. umieszczono 8 GB RAM i 256 pamięci ROM. Telefon obsługuje łączność 5G i pracuje na systemie Android 14. Nowa technologia ekranu „SSS-level” ma zapewniać szczególnie szybkie odświeżanie (oczywiście jak na e-papier). Firma w swojej ofercie ma jeszcze dwa mniejsze telefony z ekranem z e-papieru, przy czym jeden kolorowy.

Technologia dla niektórych

Czy więc doskonałe pod względem jakości obrazu ekrany LCD czy OLED zostaną zastąpione przez e-papier? Raczej nie, a przynajmniej nieprędko. E-ink przez cały czas dramatycznie ustępuje innym technologiom pod wieloma względami, w tym prędkości działania czy liczby wyświetlanych kolorów. Jednak jest już na tyle dobry, iż w niektórych zastosowaniach może konkurować z tradycyjnymi ekranami. jeżeli komuś zależy nie na filmach czy grach, ale głównie na zastosowaniach użytkowych, a spędza przed wyświetlaczami długie godziny, raczej dobrze zrobi, jeżeli się tą technologią zainteresuje.

Autor zdjęcia: picjumbo.com

Idź do oryginalnego materiału