Zabrałem się dzisiaj za zlecenie naprawy koła DT z kompletu 1400.
No i co było...ano wypadek a w sumie zderzonko dwojga entuzjastów szosy....teoretycznie koło dalej całe ale sobie bije na boki.
Zrobiłem wstępne naciąganie i koło jest proste, ale niektóre szprychy mają różne naciągi, a to nie jest dobry pomysł pozostawić w takim stanie, więc decyzja rozpuszczam i od nowa centrowanko.
Podczas stłuczki ponoć pękła tarcza hamulcowa ?????? no szok.
Ale sprawdzam koło i ono się nie kręci lekko tylko totalnie wolno kręci i gwałtownie zatrzymuje.
Łożyska nie jadą, Takie coś raczej grozi zatarciem i po śmiganku.
Łożyska wymienione, bierzemy się za centrowanie.
Poszło przyjemnie, końcowo wszystkie szprychy mają jednolity naciąg dla danej strony, jest dobrze.
Ale pozostało mały problem.
Po wymianie łożysk koło lekko się kręci ale bez docisku w widelcu czyli na luzie w centrownicy.
Natomiast po zaciśnięciu zaczyna gwałtownie zwalniać.
No i tutaj jest zbuk, bo albo występuje jakaś nierówność i podczas wypadku coś się skrzywiło, albo dokładnie to trzeba sprawdzić wraz z ośką w widelcu.
Także trzeba to sprawdzić i zamontować w widelec.
Podczas wypadków mogą się dziać różne rzeczy, skrzywić osie, wygnieść gniazdo łożyska punktowo, a choćby kołnierze.
Ważne aby to zdiagnozować, a nie od razu gaz i ogień z dupy a potem lotnisko w rowie.
Sprawdzi się jutro.
Ale nawiąże do samych obręczy.
Niby DT ale to jakiś podlejszy czajna, parę fotek na rantach i nie budzi to zaufania ..........
Takich wżerów nie spotkałem nigdzie w innych felgach czy to ma być taka super jakość.... chyba pomyłka.
Sprawdzając naciąg szprych po stronie NDS nie wszystkie otwory są wywiercone w celu uzyskania liniowego przebiegu szprychy.
Takie krzywizny powodują zmniejszenie naciągu szprych, myślę iż za taką kasę to tutaj wszystko powinno być idealnie a nie jest.
Sklep i serwis rowerowy
