Czy szybkie ładowanie psuje baterię w telefonie? Po 2 latach mamy odpowiedź

3 godzin temu

Szybkie ładowanie na dobre zadomowiło się w telefonach, ale wraz z rosnącą mocą ładowarek regularnie wraca to samo pytanie: czy odbywa się to kosztem żywotności baterii? Twórca kanału HTX Studio na YouTube sprawdził to w praktyce. Przeprowadził dwuletni test, którego celem było porównanie wpływu szybkiego i wolnego ładowania na kondycję akumulatorów. W pomiarach wykorzystano aż 40 telefonów.

Dwuletni test baterii zakończony – czy szybkie ładowanie jest aż tak złe?

Eksperyment HTX Studio rozpoczął się od porównania kilku identycznych telefonów, które od początku były ładowane według ściśle określonych zasad. Część urządzeń korzystała wyłącznie z szybkiego ładowania o wysokiej mocy, natomiast pozostałe były ładowane wolniej, przy użyciu standardowych zasilaczy. Telefony przechodziły regularne cykle ładowania i rozładowania. W trakcie testu monitorowano między innymi temperaturę urządzeń, czas ładowania oraz stopień zużycia baterii. Bazowano przy tym na danych systemowych i pomiarach wykonywanych w równych odstępach czasu.

Co stało się z akumulatorami w telefonach po dwóch latach? Po upływie tego czasu różnice pomiędzy telefonami ładowanymi gwałtownie i wolno okazały się… znacznie mniejsze, niż mogłoby się wydawać. telefony korzystające z szybkiego ładowania wykazywały wprawdzie nieco większe zużycie baterii, jednak w praktyce przekładało się to na bardzo niewielką różnicę w czasie pracy na jednym ładowaniu.

Autor testu podkreśla, iż żaden z badanych telefonów nie doświadczył gwałtownego spadku pojemności ani problemów, które można byłoby jednoznacznie przypisać samemu szybkiemu ładowaniu. W codziennym użytkowaniu różnice pozostawały trudne do zauważenia.

Temperatura i sposób użytkowania mają większe znaczenie

W trakcie eksperymentu wyróżniał się inny czynnik, mający większy wpływ na kondycję baterii niż sama moc ładowarki. Kluczowa okazała się temperatura oraz sposób korzystania ze telefona. Intensywne nagrzewanie się urządzenia, obciążanie go podczas ładowania czy regularne rozładowywanie baterii do bardzo niskiego poziomu przyspieszały jej zużycie w większym stopniu niż samo szybkie ładowanie.

Autor zwraca również uwagę na fakt, iż nowoczesne telefony aktywnie kontrolują proces ładowania. Systemy zarządzania energią ograniczają moc w momentach podwyższonej temperatury lub po przekroczeniu określonego poziomu naładowania. Znacząco zmniejsza to ryzyko degradacji ogniwa.

Czy szybkie ładowanie niszczy baterię? Wnioski z testu

Wnioski płynące z dwuletniego testu są jednoznaczne. Szybkie ładowanie samo w sobie nie stanowi istotnego zagrożenia dla żywotności baterii w telefonie, o ile urządzenie jest używane w normalnych warunkach. Znacznie większe znaczenie mają temperatura pracy, sposób użytkowania oraz dbałość o to, by nie doprowadzać regularnie do skrajnych stanów naładowania.

Użytkownik odczuje, gdy pojemność w telefonie zmniejszy się do około 85 procent wyjściowej pojemności. 80 procent pojemności nominalnej to najwyższy czas na wymianę. Dlaczego? iPhone z taką kondycją baterii znacznie wcześniej aktywuje throttling, zmniejszając wydajność procesora, co da się odczuć nie tylko w grach.

Autor testu stwierdził w pewnym momencie nagrania, żeby każdy ładował baterię w telefonie… tak, jak ma ochotę. Różnice będą marginalne, a użytkownik nie będzie czuł się więźniem swojego sprzętu. Tak po prostu.

A Wy, jak ładujecie swoje telefony? Zdarzyło się Wam już wymienić akumulator w którymś z urządzeń?

Xiaomi zainstaluje jeszcze więcej bloatware na Twoim telefonie

Źródło: Instalki.pl via HTX Studio

baterieciekawostkismartfony
Idź do oryginalnego materiału