
Jeśli spędzasz długie godziny w Wordzie, Excelu, PowerPoincie czy innych narzędziach wymagających precyzji i szybkości to ten tekst powinien cię zainteresować.
Mysz komputerowa to dla wielu z nas sprzęt tak oczywisty, iż niemal niewidoczny. Zabieramy ją do pracy, korzystamy bez refleksji, wybieramy najtańszą i najbardziej dostępną opcję. Tymczasem jeżeli spędzasz osiem godzin dziennie przed ekranem, podróżujesz z laptopem albo pracujesz na wielu platformach to warto zadać pytanie: czy naprawdę wybierasz narzędzie, czy tylko akcesorium? Swiftpoint ProPoint udowadnia, iż mysz może być czymś znacznie więcej niż dodatkiem – może być świadomym wyborem, który realnie wpływa na komfort i efektywność pracy.
Swiftpoint ProPoint nie jest kolejną myszką do biura. To urządzenie zaprojektowane zupełnie inaczej niż klasyczne gryzonie komputerowe. Jego wygląd może budzić pytania, ale wystarczy wziąć je do ręki, by zrozumieć logikę stojącą za każdą decyzją projektantów.
Ergonomia jako konieczność, nie moda
Swiftpoint ProPointHistoria Swiftpoint zaczęła się od bólu – dosłownie. Eksperci ds. urazów powtarzalnych zwracali uwagę, iż tradycyjna mysz zmusza rękę do nienaturalnego ułożenia, przeciąża palce i nadgarstek. Twórcy marki postanowili więc nie odświeżać konceptu z lat 60., ale zaprojektować mysz od nowa, odpowiadając na realne potrzeby współczesnych użytkowników. Tak powstał pen-grip design – chwyt przypominający trzymanie pióra. Brzmi nietypowo, ale dopiero w praktyce widać, jak bardzo zmienia ergonomię pracy.
Ergonomia to nie chwilowy trend, ale realna potrzeba. Wielogodzinna praca przy komputerze naraża nas na zespół cieśni nadgarstka, urazy przeciążeniowe i całą gamę dolegliwości wynikających z nienaturalnej pozycji dłoni. Tradycyjna mysz wymusza płaskie ułożenie nadgarstka, napięte przedramię i palce w ciągłej gotowości do kliknięcia. To prosta droga do zmęczenia, a w dłuższej perspektywie – do choroby.
ProPoint rozwiązuje ten problem w sposób radykalny. Waży zaledwie 24 gramy i ma wymiary 5,6 × 4 × 3,3 cm. Zamiast klasycznego kształtu przypomina długopis – tak zwany pen grip. Trzymasz ją pionowo, jak pióro, dzięki czemu nadgarstek i przedramię pozostają w naturalnym ułożeniu. Mięśnie nie są napięte, nerw pośrodkowy nie jest uciskany, a twoje ciało wreszcie może odetchnąć. To sprzęt, który faktycznie poprawia komfort pracy.
24 gramy mogą wydawać się detalem, ale w praktyce to ogromna różnica. ProPoint jest tak lekka, iż bez problemu zmieści się w torbie na laptopa, kopercie czy kieszeni kurtki. Podróżujesz, pracujesz w kawiarni, na lotnisku albo w pociągu? Nie musisz rezygnować z wygody – myszka nie zajmuje praktycznie żadnego miejsca.
Mobilność idzie w parze z precyzją. Touchpad laptopa to dla wielu profesjonalistów synonim frustracji: jest niedokładny, męczący i ogranicza możliwości. ProPoint pozwala pracować zawodowo choćby w trudnych warunkach, bez kompromisów w ergonomii.
Swiftpoint ProPointProPoint wyróżnia się też wyjątkową wydajnością. Na pełnym ładowaniu działa choćby dwa tygodnie. W praktyce oznacza to, iż przy ośmiogodzinnej pracy dziennie możesz zapomnieć o kablu na wiele dni. Jeszcze ciekawsza jest funkcja szybkiego ładowania: 60 sekund podpięcia do USB daje godzinę pracy. Wyobraź sobie sytuację – jesteś przed spotkaniem, myszka słabnie. Wystarczy minuta, by odzyskać pełną sprawność.
Produktywność na sterydach: tilt gestures, koło skrótów i prezenter w twojej dłoni
Standardowa mysz oferuje trzy przyciski. ProPoint również, ale dzięki systemowi tilt gestures potrafi znacznie więcej. Przechylając urządzenie w różnych kierunkach aktywujesz dodatkowe funkcje – w sumie sześć unikalnych akcji. W praktyce oznacza to szybszą pracę w Excelu czy Wordzie. Zamiast mozolnego przewijania wystarczy przechylić mysz, by płynnie przesuwać się po arkuszu. To intuicyjne i znacznie mniej męczące.
Do tego dochodzi koło produktywności – menu skrótów otwierane trzecim przyciskiem. Możesz przypisać do niego kopiowanie, wklejanie, robienie zrzutów ekranu czy przełączanie aplikacji. jeżeli codziennie wciskasz Ctrl+C i Ctrl+V setki razy to fizyczny przycisk naprawdę robi różnicę. Projektanci, graficy czy streamerzy docenią możliwość przełączania scen i narzędzi bez odrywania dłoni od myszy.
ProPoint to nie tylko mysz – to także pilot do prezentacji. Wbudowany tryb prezentera pozwala obsługiwać slajdy, korzystać z wskaźnika laserowego, rysować na ekranie czy podświetlać wybrane fragmenty. Dzięki temu wystąpienia wyglądają profesjonalnie, choćby jeżeli masz przy sobie tylko laptopa i tę niewielką myszkę.
Swiftpoint ProPointNo i jeszcze jedno. Dzisiejszy pracownik biurowy korzysta z wielu urządzeń: laptopa z Windowsem, MacBooka, iPada czy telefonu z Androidem. ProPoint obsługuje je wszystkie – łączy się przez Bluetooth, a w razie problemów możesz skorzystać z dołączonego odbiornika USB. To oznacza koniec z kupowaniem kilku myszy do różnych sprzętów.
Na koniec – funkcja, której nie znajdziesz w typowych myszkach. ProPoint współpracuje z aplikacją na Windowsa i macOS-a, która monitoruje twoją aktywność i przypomina o przerwach. To prosty mechanizm, ale niezwykle skuteczny w zapobieganiu urazom nadgarstka. Regularne przypomnienia i krótkie ćwiczenia mogą realnie zmniejszyć ryzyko poważnych problemów zdrowotnych.
Rodzina produktów Pen-Grip – każdy ma swoje zadanie
ProPoint to sztandarowiec Swiftpointa, ale nie jedyny przedstawiciel kategorii pen-grip. Producent stworzył całą rodzinę urządzeń, z których każde odpowiada na inne potrzeby użytkowników:
- GoPoint – najprostszy model, pozbawiony tilt gestures i dodatkowego przycisku. Idealny dla studentów i pracowników biurowych, którzy chcą wejść w świat Swiftpoint bez dużych wydatków.
- PenPoint – skoncentrowany na zdrowiu. Oferuje te same podstawy co inne modele, ale z mocnym akcentem na funkcje ochrony zdrowia. To wybór dla osób, które już zmagają się z urazami przeciążeniowymi.
- TracPoint – mysz dla podróżników. Łączy funkcje ProPointa z jeszcze większą mobilnością. Konsultanci i osoby pracujące w różnych miastach docenią jej niezawodność w drodze.
- SurfacePoint – dedykowana użytkownikom Microsoft Surface. Trzeci przycisk zastąpiono tu integracją z Surface Dial, co czyni ją naturalnym rozszerzeniem ekosystemu Microsoftu.
- PadPoint – rozwiązanie dla iPada. Dzięki niej tablet Apple zyskuje pełną obsługę myszy od iOS 13 wzwyż, co eliminuje największą bolączkę profesjonalnych użytkowników – ograniczenia trackpada.
W tej hierarchii ProPoint stoi na szczycie. To produkt oferujący najwięcej funkcji, największą elastyczność i najszersze możliwości personalizacji. Ale Swiftpoint rozumie, iż nie każdy potrzebuje pełnego pakietu – dlatego stworzył całą rodzinę, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
Cena i dostępność
Swiftpoint ProPointSwiftpoint ProPoint jest dostępny w polskich sklepach elektronicznych, m.in. w NTT. Cena oscyluje wokół 449 zł, co przy tak rozbudowanym zestawie funkcji nie jest wygórowaną kwotą. Dla porównania – konkurencyjne myszy ergonomiczne, jak Logitech MX Master 3S, kosztują podobnie, a często choćby więcej.
Swiftpoint ProPoint to nie ciekawostka, ale przemyślane narzędzie dla profesjonalistów. Powstało z myślą o tych, którzy spędzają przy komputerze więcej czasu niż na siłowni czy spacerach – czyli o większości z nas.
- Ergonomiczny pen-grip realnie zmniejsza ryzyko zespołu cieśni nadgarstka.
- Lekkość (24 g) sprawia, iż możesz mieć ją zawsze przy sobie.
- Tilt gestures i koło produktywności przyspieszają pracę w aplikacjach biurowych.
- Tryb prezentera dodaje profesjonalizmu podczas spotkań.
- Kompatybilność z Windowsem, macOS-em, Androidem i iPadOS-em czyni ją uniwersalnym narzędziem.
- Aplikacja towarzysząca przypomina o przerwach i ćwiczeniach, dbając o twoje zdrowie.
Czy ProPoint całkowicie odmieni twoją pracę? Tak fundamentalnie to jednak może nie. Ale czy uprości procesy i zmniejszy ból? Tak – i dla wielu osób to wystarczający powód, by sięgnąć po tę mysz. To sprzęt dla profesjonalisty, który rozumie, iż komfort i zdrowie w pracy są bardzo, bardzo ważne.








