Creative Outlier Free Pro – idealny dowód na to, iż słuchawki nadają się do wody

1 rok temu

W jaki sposób nie umrzeć z nudów, płynąc na basenie 3500 m? Najlepiej czegoś słuchać, np. dobrego podcastu. Ale jak to robić w basenie? Potrzebne są specjalne, wodoszczelne słuchawki. Właśnie takie zaprezentował ostatnio Creative, wprowadzając model Outlier Free Pro.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 6/2023


Jak prawdopodobnie część z Was wie, biorę udział w sportowym czelendżu (podsumowanie kolejnego miesiąca znajdziecie w numerze). Jedną z dyscyplin, która w to wchodzi, jest pływanie. Pływanie ma w tej całej zabawie jedną bardzo istotną zaletę – jest dobrze punktowane. Warto zatem często trenować na basenie, ale jest to, nie ukrywam, dość nużąca dyscyplina. Pokonując wpław długie dystanse, czuję się trochę jak chomik w kołowrotku. Zanim wpadłem na pomysł słuchania czegoś podczas treningu, wychodziłem z basenu zmęczony nie tyle dystansem, ile tym znużeniem. Słuchawki do pływania to game changer.

Budowa i wodoszczelność

Przyjemny w dotyku silikon. Oblewa on szczelnie całą konstrukcję słuchawek. To podstawowy wymóg, jeżeli chcemy, aby słuchawki były wodoszczelne, a nie tylko wodoodporne. Słuchawki wygodnie leżą na uszach, połączone są ze sobą dość sztywnym, tytanowym pałąkiem, który z drugiej strony wygodnie układa się wokół naszej głowy.

Creative Outlier Free Pro mają trzy przyciski po prawej stronie. Służą one do kontroli dźwięku, sterowania głośnością oraz obsługi asystentów głosowych – Siri lub Alexy.

Klasa wodoszczelności IPX81 sprawia, iż słuchawki Creative Outlier Free Pro mogą towarzyszyć nam niezależnie od pogody czy podejmowanej aktywności. Urządzenie jest odporne na zanurzenie w wodzie słodkiej do głębokości 1,5 m na czas do 40 minut. Jednak trzeba pamiętać, iż klasa IPX8 nie obejmuje zanurzenia w słonej wodzie lub cieczach o podobnych adekwatnościach oraz o zabezpieczeniu mikrofonu specjalną zatyczką.

Przewodnictwo kostne

Słuchawki Creative Outlier Free Pro wykorzystują technologię przewodnictwa kostnego. Za pośrednictwem wibracji fale dźwiękowe są przenoszone przez kości policzkowe bezpośrednio do kości ucha wewnętrznego, dzięki czemu słyszymy dźwięki. Jednocześnie dzięki technologii przewodnictwa kostnego nasze uszy pozostają odsłonięte i cały czas mamy świadomość dźwięków dobiegających z otoczenia.

Nie ukrywam, iż jest to coś zupełnie innego, coś, do czego trzeba się przyzwyczaić. Wibracje na początku mogą wydawać się niekomfortowe, ale z czasem przyzwyczajamy się do tego.

Nie możemy też liczyć na jakość dźwięku, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni w normalnych słuchawkach. Tutaj zawsze, niestety, będzie gorzej. Wynika to z faktu, iż dochodzą do nas dźwięki otoczenia. Rozwiązaniem są korki do uszu, które są w zestawie z Outlier Free Pro.

Ładowanie i synchronizacja

Wbudowana bateria wystarcza według producenta na 10 godzin ciągłego używania. Do pełna ładujemy je w 2 godziny, jednak już tylko 10-minutowe ładowanie daje nam ponad 2 godziny grania. Słuchawki ładujemy przy użyciu specjalnego kabla magnetycznego. Przy jego pomocy również synchronizujemy słuchawki. Outlier Free Pro mają wbudowane 8 GB pamięci, do której możemy wgrać pliki muzyczne, podcasty, audiobooki. Obsługiwane formaty to MP3, FLAC, WAV i APE. Nowe Creativy zmusiły mnie to przeszukania swojego archiwum audio, znalezienia audiobooków w formie plików i przede wszystkim wchodzenia na strony twórców podcastów, bo innej opcji nie ma, aby słuchać – streamingu nie pobierzemy. Oczywiście to są tylko problemy przy używaniu słuchawek na basenie. W normalnych warunkach, biegając lub jeżdżąc na rowerze, łączymy je z telefonem i wszystko pięknie działa.

Kabel USB-A???

Serio? W 2023 roku? To jedyny minus, jaki przychodzi mi do głowy w kontekście Outlier Free Pro. W dzisiejszych czasach, gdy wszystko ma USB-C, wypuścić nowy produkt ze starym złączem, którego nie ma już większość komputerów, to dość karkołomny pomysł. Niestety wcielony w życie. Przez to musiałem odnaleźć przejściówkę, bo inaczej nie wrzuciłbym nic do słuchawek.

Jak to jest z zasięgiem/łącznością w basenie?

Creative Outlier Free Pro działają, wykorzystując najnowszy Bluetooth 5.3. Świetnie. Sprawdza się to idealnie w normalnym użytkowaniu – połączenie z telefonem lub innym urządzeniem (słuchawki mają multipoint, czyli mogą jednocześnie być podpięte do dwóch różnych urządzeń) jest stabilne, bez zakłóceń, mało pobiera prądu. Jednak na basenie, podczas pływania, nie wchodzi to w grę.

Chciałem być mądrzejszy od fizyki i sparowałem słuchawki z moim Apple Watchem Ultra, na którego wrzuciłem podcasty. Wszystko było OK do momentu zanurzania ręki i/lub głowy pod wodą – traciłem połączenie i odsłuch był niemożliwy. Właśnie dlatego słuchawki mają wbudowane 8 GB pamięci. Innej opcji nie ma. Fizyki nie oszukamy. Woda skutecznie blokuje połączenie z naszymi zegarkami/telefonami.

Gdy jednak wgramy sobie do pamięci jakieś materiały, to niezależnie, czy nurkujemy, czy płyniemy jakimś krytym stylem, dźwięk cały czas do nas dochodzi – ponownie sugeruję tylko używanie zatyczek do uszu, jakie Creative dołącza do zestawu, bo bez nich odsłuch w wodzie jest mocno utrudniony.

Warto?

Zdecydowanie tak. jeżeli uprawiamy dużo sportu, to takie słuchawki są jak zbawienie. Wodo- i potoodporne. Otwarte, dzięki czemu bezpiecznie możemy biegać lub jeździć na rowerze, bo dochodzą do nas dźwięki otoczenia. Dobrze pasują pod kask rowerowy. Długo działają na baterii. Polecam takie rozwiązanie. Słuchawki kosztują 599 PLN i można je dostać np. w EURO.

Idź do oryginalnego materiału