Co skrywa akumulator do iPhone’a Air? Będziecie w szoku

3 dni temu

Specjalny akumulator do iPhone’a Air jest obiektem wielu żartów oraz gorących dyskusji. Nic zatem dziwnego, iż testerzy gwałtownie postanowili wziąć ten gadżet pod lupę. Pojawił się choćby materiał ukazujący wnętrzności magnetycznego powerbanka. Obnażono tym samym podejście Apple do najcieńszego telefona w historii koncernu. Lepiej usiądźcie, bo całość jest zarówno zaskakująca, jak i stosunkowo zabawna.

iPhone Air może posiadać dwie identyczne baterie – wystarczy dokupić specjalny akumulator

Zacznijmy od tego, iż dziś mamy do czynienia z premierą tytułowego urządzenia. Pierwsi konsumenci już prawdopodobnie otrzymali swoje nowe iPhone’y i właśnie testują ich możliwości. To samo można zresztą powiedzieć o kolejnych inteligentnych zegarkach czy słuchawkach. Do sprzedaży trafiły również liczne akcesoria, dzisiaj jednak skupimy się tylko na jednym z bohaterów.

Akumulator MagSafe do iPhone’a Air kosztuje w naszym kraju 499 złotych i jak informuje producent: powiększa zapas energii telefona aż o 65 procent. Brzmi imponująco, zwłaszcza jeżeli dodamy do tego system inteligentnego działania – gadżet sam bowiem wybierze idealną porę na dorzucenie energii. Klienci od początku jednak byli przekonani, iż akcesorium powstało wyłącznie ze względu na smukłość telefona i tamtejszą baterię o okrojonej pojemności.

Źródło zdjęcia: Apple

Co jednak dokładnie skrywa ta niecodzienna nowość? Postanowili to sprawić eksperci z zespołu iFixit, którzy rozebrali gadżet na części pierwsze. Wniosek jest dosyć prosty: produkt zaprojektowano w dosyć interesujący sposób. Istnieje bowiem ogromne prawdopodobieństwo, iż znajdujący się tam akumulator jest dokładnie tym samym, co znajduje się we wnętrzu smukłego iPhone’a Air.

Dotyczy to zarówno kształtu, jak i maksymalnej pojemności.

Apple poszło na łatwiznę czy wręcz przeciwnie? Prawda może być bardziej skomplikowana

Okazuje się, iż nowy akumulator wygląda dokładnie tak samo, a jego grubość wynosi 2,72 mm – bez żadnego problemu zmieściłby się zatem we wnętrzu iPhone’a Air. jeżeli zaś chodzi pojemność baterii, to ona również opiewa na poziomie 12,26 Wh – czy zatem faktycznie amerykański koncern niejako poszedł na skróty? Oczywiście nic nie jest oficjalnie przesądzone, ale wiele wskazuje na użycie tego samego komponentu w dwóch urządzeniach.

Dlaczego zatem akumulator MagSafe potrafi napełnić iPhone’a Air wyłącznie do 65 procent? prawdopodobnie chodzi o utratę energii wskutek procesu ładowania bezprzewodowego. Warto przy okazji wspomnieć, iż nowy gadżet jest grubszy niż sam telefon. Baterię chroni bowiem plastikowa obudowa, trudno też doszukiwać się tam ramki wykonanej z tytanu.

Trzeba przyznać, iż taka ciekawostka może być dla wielu osób sporym zaskoczeniem. Użycie tego samego akumulatora brzmi co prawda niedorzecznie, ale czy Apple faktycznie miało inne wyjście? To bezpośredni skutek opracowania tak smukłego telefonu. Koncern wciąż odrzuca pomysł wykorzystania baterii krzemowo-węglowych oferujących zwiększoną pojemność przy zachowaniu podobnych rozmiarów.

Ten moment jednak prawdopodobnie nadejdzie – prędzej czy później.

Źródło: iFixit / Zdjęcie otwierające: iFixit

AppleiPhonesmartfony
Idź do oryginalnego materiału