Co jest na twoim biurku, Victorio Song?

cyberfeed.pl 3 miesięcy temu


Victoria Song (znana pracownikom jako Vee) jest Krawędźstarszy recenzent zajmujący się wszystkim, co można nosić na ciele, technologiami zdrowotnymi i fitness. Mówi: „Jestem w tym rytmie już prawie siedem lat. Zanim KrawędźByłem w Gizmodo robiąc to samo. Wcześniej byłem na Magazyn PC i przez pewien czas pracował jako recenzent laptopów, zanim zaczął zajmować się urządzeniami do noszenia na ciele”.

A wcześniej? „Wyciąłem sobie zęby Yomiuri Shimbun, zarówno w Japonii, jak i w ich biurze w Nowym Jorku. W Japonii byłem redaktorem ich anglojęzycznego wydania i przypadkowo, kiedy wróciłem do domu, zostałem młodszym reporterem w Nowym Jorku – choć rola ta bardziej przypominała stringera, reportera i tłumacza w jednym. przykryłem wszystko począwszy od protestów #BlackLivesMatter i dorocznych Zgromadzeń Ogólnych ONZ po fabryki w Baton Rouge, które produkowały kije baseballowe ulubione przez japońskich graczy”.

Poprosiliśmy Vee, aby zajrzała do jej przestrzeni roboczej.

Biurko i kanapa Vee znajdują się w jej nowym biurze na trzecim piętrze.

To przytulnie wyglądająca okolica. Gdzie w twoim domu to jest?

Właśnie w grudniu kupiłem swój pierwszy dom i to biuro jest jednym z wolnych pokoi na trzecim piętrze. Ponieważ jest to skromny dom szeregowy, cała przestrzeń jest ułożona pionowo. Ale to pierwszy raz, kiedy mam biuro dla siebie! Zanim się przeprowadziliśmy, mój małżonek i ja przez pięć lat dzieliliśmy maleńkie biuro. Jedynym minusem było to, iż nie byłem przygotowany na te wszystkie schody. Moje różne trackery mówią mi, iż dziennie pokonuję średnio około 20 pięter schodów.

Opowiedz nam o swoim biurku.

Właśnie dostałem swoje stojące biurko w zeszłym miesiącu, ale myślę o nim jako o ostatecznej formie wszystkich biurek, jakie miałem na przestrzeni lat. Zawsze miałem kombinację biurka z wbudowanymi półkami i oddzielną podstawą pod monitor, ale zawsze coś było nie tak. Albo stojak na monitor nie był wystarczająco wysoki, albo nie było wystarczająco dużo miejsca na wszystkie moje bibeloty i artykuły papiernicze. Moje poprzednie biurko było podobne do tego, ale było zdecydowanie za wąskie. Potraktowałem przeprowadzkę jako okazję do rozpoczęcia wszystkiego od nowa I kup stojące biurko. Teraz staram się stać co najmniej dwie godziny dziennie, głównie podczas wykonywania zadań pasywnych, takich jak odpowiadanie na e-maile.

Jak dotąd podoba mi się w tym biurku to, iż mogę schować klawiaturę i przez cały czas mieć miejsce na moje dzienniki. W szufladach po obu stronach mieści się 90 procent moich artykułów stacjonarnych i jest wystarczająco dużo miejsca, aby postawić laptopa na stojaku. Przestałem mieć dwie półki na książki w moim biurze i potrzebowałem tylko jednej.

Łatwe w użyciu biurko do pracy na siedząco i na stojąco z dwiema szufladami, półkami i trzema zaprogramowanymi przyciskami.

A twoje krzesło?

Mam Herman Miller x Logitech Ucieleśnienie fotel gamingowy. I nie, nie zapłaciłem pełnej ceny, ponieważ jest to darowizna od mojego małżonka, gdy dostał nowe krzesło biurowe. Zamierzali go sprzedać, ale mieli dość słuchania, jak narzekam na moje stare zepsute krzesło. Mam szczęście, bo jest bardzo wygodny podczas długich sesji pisania i nie potrzebuję już poduszki do siedzenia. Podoba mi się też to, iż ma kolorowy akcent z tyłu. Potrafię być oszczędny na swoją szkodę, ale mój małżonek miał rację: nie powinieneś oszczędzać na krześle biurowym.

Oto najważniejsza kwestia: opowiedz nam o technologii, z której korzystasz.

Obecnie mój prywatny laptop to tzw M2 MacBook Air 15 o północy. Lekko tego żałuję, jak pisałem w recenzji M3 MacBooka Pro 14. Mam model podstawowy z 8 GB RAM-u i gdy mam otwartą o jedną kartę za dużo… zaczyna się zabawa w piłkę plażową. Nasza była recenzentka laptopów, Monica Chin, również miała rację, twierdząc, iż jest on odrobinę ciężki jak na ultraprzenośny komputer. Zabrałem go ze sobą na targi CES, żeby kupić dodatkowy ekran, ale bolały mnie plecy po całym tygodniu chodzenia z nim po Vegas. Poza tym jest to niezły laptop — szkoda tylko, iż nie mam 16 GB pamięci RAM.

Ergonomiczna mysz zaprojektowana specjalnie w celu zmniejszenia napięcia mięśni i zwiększenia wydajności.

mam Pionowa ergonomiczna mysz Logitech MX. Od lat jestem ewangelistą myszy pionowej i ze wszystkich, które wypróbowałem, ten podoba mi się najbardziej. Nie jest to zbyt skomplikowane, a radykalnie zmniejszyło ból nadgarstka. Mam też Lampka kluczowa Elgato, co pomaga, gdy w biurze robi się ciemno i muszę dobrze wyglądać podczas rozmowy przez Zoom. Jest to także świetne oświetlenie, gdy prowadzę dziennik w nocy. (Po drugiej stronie mam mniejszą lampę na wieczory lub pochmurne dni.)

Nie znam dokładnie mojego monitora LG. Wiem tylko, iż ma 27 cali, pozwala mi powiększyć tekst o 150 procent i dostałem go za darmo, gdy mój współmałżonek zaktualizował swój. (Robię to często.)

Mam również Link do Insta360 kamerę internetową, bo miałem dość wyglądania podczas rozmów jak niewyraźny ziemniak. Ten jest fajny, bo śledzi Twoją pozycję, chociaż czasami nie zawsze działa tak, jak powinien i moi współpracownicy mogą oglądać zbliżenie mojego czoła.

Link to kamera internetowa klasy premium oferująca gimbal, imponujące oprogramowanie i świetną wartość.

Moja klawiatura to A Keychron K2 z brązowymi przełącznikami. Używam klawiatur mechanicznych z przerwami od 2016 roku, ale większość z tych, które wypróbowałem, to klawiatury do gier i te działają najlepiej na komputerach z systemem Windows. Podobało mi się to rozwiązanie, ale mam komputer Mac i denerwowały mnie wszystkie obejścia dotyczące mapowania klawiszy. Stary współpracownik polecił firmę Keychron podczas pandemii, ponieważ ich klawiatury są kompatybilne z komputerami Mac — i od tego czasu nie używam innej klawiatury. Zastanawiam się jednak nad przejściem na Q1 z pokrętłem. (Nie wiem, gałka wydaje się fajna!) Staram się jednak być grzeczny i czekać, aż ten umrze. Widziałem, jak zbyt wielu znajomych mówiło: „Jeszcze tylko jedna klawiatura”, a kończyło na stosie 20 klawiatur i dziesiątek zestawów klawiszy.

Uwielbiam fioletowe klawisze.

Jestem w epoce fioletu, więc w zeszłym roku kupiłam trochę fioletu Klawisze Mito GMK (chociaż to, co widzisz na mojej klawiaturze, to połączenie z innym zestawem). Jakiś czas temu zainteresowałem się estetyką vaporwave w stylu retro anime i dlatego moje tapety na pulpit i podkładka na biurko również mają fioletowo-różowy motyw.

Półka z obszerną kolekcją taśm washi.

Karty Solaris Tarot firmy Elithien.

Niedatowany planer dzienny firmy Papier to świetny sposób na uporządkowanie myśli.

Co jest na tej małej półce po lewej stronie monitora?

Tam przechowuję swoje obszerne materiały taśma Washi kolekcji (oraz niektóre karteczki samoprzylepne, naklejki, pomadki, spinacze do segregatorów itp.). Jestem kaligrafem i dziennik śmieciowy hobbysta. Taśmy washi używam do wielu rozkładówek czasopism, ale także do wysyłania listów i kartek pocztą. Jest to również dobra opcja, jeżeli chcesz zastosować delikatniejszą taśmę, którą łatwo usunąć. Na przykład, jeżeli chcesz wykonać akwarelę w dzienniku, możesz użyć taśmy washi jako swego rodzaju taśmy malarskiej. Niektóre z tych bułek mam od ponad 10 lat i zostały kupione, gdy mieszkałem w Tokio.

Opowiedz nam o swoim notatniku.

Jego Niedatowany planer dzienny Papieru. Poleciła ją nasza była reporterka polityczna Makena Kelly (koleżanka z branży papierniczej) i od roku jestem uzależniona. To świetny sposób na uporządkowanie myśli na temat tygodnia i uporządkowanie czasu. Podoba mi się to, iż nie ma daty i, jeżeli używasz go codziennie, wytrzymuje tylko około czterech miesięcy. Zapewnia elastyczność, której nie zapewniają planiści roczni. W niedzielne wieczory poświęcam trochę czasu w udekorowanie podsumowania kolejnego tygodnia mantrą na tydzień lub tekstem/tytułem piosenki, który mi się podoba. To fajny sposób na poćwiczenie kaligrafii. (I jest o wiele mniej czasochłonny niż tworzenie od podstaw własnego dziennika punktorów, jak to robiłem wcześniej). Nie zawsze udaje mi się osiągnąć swoje cele, ale działaj fizyczne zapisywanie rzeczy pomaga mi świadomie decydować o tym, jak spędzam czas.

$35

Notatniki w twardej oprawie do porządkowania swojego życia, niedatowane i zawierające stronę z mapą myśli oraz strony do wyznaczania celów.

To są piękne karty tarota.

To karty Solaris Tarot

, artysta, którego obserwuję na Instagramie. Uwielbiam jej czarodziejski styl artystyczny. Nie jestem osobą przesądną, ale gdy mam rutynę pisarską, lubię układać rozkładówki tarota. Daje mi to psychiczną przerwę, mogę patrzeć na ładne dzieła sztuki i zawsze mogę zrzucić winę za fatalny stan poboru na Moce. Mam mnóstwo zestawów tarota, ale mam je na całe życie Gwiezdne Wojny kujonem, więc musiałem kupić ten na moje biurko.

Musisz nas przedstawić swoim kotom!

Moje koty to Petey (pręgowany) i Pablo (duży chłopiec). Petey to siedmiomiesięczny kociak i kiedy nadaliśmy mu imię, nie mieliśmy pojęcia, iż ​​istnieje raper o imieniu Petey Pablo. Przez większość dnia spędza ze mną w biurze i jest zły, iż miejsce do drzemki pod moim laptopem zaczyna mu już wyrastać.

Pablo ma prawie osiem lat i jest kotem mojej małżonki, choć znam go od drugiego roku życia. Woli biuro mojego współmałżonka, ale czasami spędza czas ze mną, ponieważ popołudniami jest dobre światło słoneczne, które pozwala na drzemkę. Dwóch z nich sporadycznie pomoc z pracą. Pablo jest opublikowany bloger i od czasu do czasu dodam lub usunę zdania z mojej pracy, kiedy idę do łazienki. Petey lubi gryźć wszystkie paski mojego smartwatcha, żeby sprawdzić ich trwałość.

Petey większość dnia spędza w biurze.

Pablo szuka dobrego światła słonecznego do drzemki.

To wspaniała kolekcja pluszaków na tej kanapie/łóżku.

To kanapa! Moje biuro na razie pełni także funkcję pokoju gościnnego, ale to także miejsce, do którego chodzę czytać po pracy. Między mną a moim współmałżonkiem mamy gigantyczną kolekcję pluszowych zwierząt. To może 10 procent. Większość to pamiątki po znajomych, ale kilka z nich mam już od ponad dekady. Czasami wstydzę się, iż mam ich tak wiele, ale z każdym wiążą się wspomnienia. Moim ulubionym jest gigantyczny groszek w strąku. Oni są z Historia zabawek film, a moja mama i ja kupiłyśmy pasujący zestaw, kiedy odwiedziła mnie, gdy mieszkałam w Tokio. Moja mama była raczej stoicką osobą, ale gdy ich zobaczyła, uśmiechnęła się jak małe dziecko, więc w pewnym sensie tak miał Do. Ona kupiła wersję mini, ja kupiłem dużą do akademika. Kiedy zmarła i musiałem sprzątnąć jej biuro, dowiedziałem się, iż trzymała to na biurku przez ponad 15 lat. Jej mini wersja jest teraz także moja i gdy w końcu rozpakuję pudełko, w którym jest ta książka, ona również trafi na moje biurko.

Fotografia: Victoria Song / The Verge





Source link

Idź do oryginalnego materiału